New Song

Autor: 
Aleksandra Galewska
Omer Avital
Wydawca: 
Plus Loin Music
Dystrybutor: 
Plus Loin Music
Data wydania: 
04.11.2014
Ocena: 
4
Average: 4 (1 vote)
Skład: 
Omer Avital - bass, Avishai Cohen - trumpet, Joel Frahm - tenor saxophone, Yonathan Avishai - piano, Daniel Freedman - drums Mehdi Chaib - Lead voice on “Tsafdina” and Karkabas on “Maroc”

W świecie muzyki rozróżniamy dwa gatunki – muzyków i wokalistki. Wokalistka stawia pianiście tekst na pulpicie i każe grać. Instrumentalista za to gra szybko, dużo i z sensem. Zwykły odbiorca woli wokalistki ze zwrotką i refrenem, a najlepiej, żeby takie śpiewające po polsku. Dlatego jazz jest muzyką dla ludzi bardzo inteligentnych, bardzo świadomych i wykształconych. A co, jeśli instrumentalista zje wokalistkę? Oczywiście, raczej jest to nie do zrobienia, ale… Co, gdyby? Gdyby ją  zjadł, ale nie udałoby mu się jej strawić, powstałaby płyta idealna, powstała w wyniku wymieszania dwóch sposobów myślenia. Wyobraźcie sobie, że taka płyta jest w sklepach od 4 listopada 2014r.

Omer Avidal jest kontrabasistą z Izraela, który w wieku 21 lat przeniósł się do Nowego Jorku.  Jak wiadomo, właśnie tam są NAJLEPSI MUZYCY, NAJLEPSZE KLUBY JAZZOWE I NAJWIĘKSI ZNAWCY JAZZU. Ponoć. Na szczęście dla innych Avidal nie został wtedy najsławniejszym basistą na świecie, ponieważ pewnie by już ze Stanów nie wyjechał. Wrócił do Izraela, by studiować kompozycję klasyczną, teorię muzyki arabskiej, poznawał oud oraz tradycyjną muzykę Izraela. Z taką wiedzą wrócił nagrywać moim zdaniem płytę prawie doskonałą. Prawie, poza jedną balladą, która brzmi jak „Koncert jesienny na dwa świerszcze”.

 

Płyta składa się z dziesięciu świetnych kompozycji, które brzmią bardzo nowocześnie i powstały z szacunkiem dla słuchacza. Nie ma przegadanych solówek, ale też formy nie są oczywiste. Bardzo ciekawe połączenie groove’ów z tematami przeprowadzonymi przez trąbkę, saksofon tenorowy i fortepian czyni płytę bardzo przyjemną dla ucha i ciekawą pod względem formalnym. Słychać bardzo inteligentnego, otwarcie myślącego kompozytora, łączącego jazz z rytmiką, harmonią i melodyką charakterystyczną dla muzyki Wschodu, co czyni tę płytę bardzo oryginalną na tle jazzowego Zachodu.

Co ciekawe, płyta nie brzmi jak płyta kontrabasisty – Avidal zdaje się nie odczuwać potrzeby bycia na pierwszym planie, co wpływa bardzo korzystnie na brzmienie – jasne, otwarte i bardzo lekkie. Nie poszedł na łatwiznę, przekazując główną rolę pianiście, saksofoniście, czy trębaczowi. Zrezygnował też z tradycyjnej formy jazzowej temat – solo – temat, na rzecz bardziej przemyślanych konstrukcji, dzięki czemu płyta tak szybko się nie znudzi.

„New Song” Omera Avitala, kontrabasisty, który pokazał się tu jako znakomity kompozytor, mogłaby z powodzeniem służyć jako przykład świetnego kompromisu, który przybliża nieobeznanemu odbiorcy jazz, nie przeciążając jednak jego możliwości poznawczych. Słuchaczowi doświadczonemu z kolei prezentuje bardzo ciekawą podróż muzyczną do arabskiej dzielnicy Nowego Jorku.

01. Hafla, 02. New Song, 03. Tsafdina, 04,  Avishkes, 04. Sabah El-Kheir (Good Morning), 05. New Middle East, 06. Maroc, 07. Ballad For A Friend, 08. Bedouin Roots, 09. Yemen Suite, 10. Small Time Shit