jazzarium

The Old Country

No to przenosimy się do 1992 roku. Keith Jarret po 30 latach powrócił do klubu w którym jako 16 latek zagrał w trio. Ten klub to Deer Head Inn, jedno z najdłużej działających jazzowych miejsc w USA. W tamtym czasie, latach 90., Jarrett był już wielką gwiazdą jazzowej sceny, owiana nie tylko Davisowskim błogosławieństwem, ale rownież nimbem muzyka, który oparł się milesowskiej idei jazzu jako stylu, który, o ile nie podąża za tym co najbardziej aktualne w muzyce, popada w bolesną atrofię i kompletnie wytraca swoje witalne siły. 

Marci Olak Poczytlny: Jesteśmy światem?

W 1985 powstała wyjątkowa piosenka, We Are The World. Pamiętacie to, słyszeliście o tym? Artyści chcieli w ten sposób zebrać pieniądze na głodującą Afrykę. Pomysłodawcą projektu był Harry Belafonte, ten od Banana Boat Song. Piosenkę napisali Michael Jackson i Lionel Ritchie, a nagrali ją w zasadzie wszyscy.

John Patitucci i jego nowy album Spirit Fall już w lutym 2025

John Patitucci jak wiadomo wszystkim fanom jazzu w wersji all stars, jest jedną z najważniejszych postaci na światowej scenie jazzowej, znaną zarówno ze swojego przełomowego wkładu w nowoczesne jazzową muzykę fusion, jak i w role w wielkich formacjach jazzu akustycznego.

Music From Two Continents, Live at Jazz Jamboree’84

Pośmiertna epopeja Cecil Taylor – życie i twórczość trwa w najlepsze, zarówno w wydaniu międzynarodowym, jak i krajowym. W tym drugim, jak doskonale wiemy, prym wiedzie Fundacja Słuchaj, która dostarcza niepublikowane nagrania ikony freejazzowego fortepianu nad wyraz regularnie. Po duecie, kwintecie i małej orkiestrze, czas na kolejny rozbudowany ansambl, tym razem w edycji dalece ekscytującej.

Billy Strayhorn@109 - genialny kompozytor, wielki aranżer i ulubieniec kobiet.

Billy Strayhorn najbardziej na świecie chciał zostać kompozytorem muzyki poważnej. Gdy skończył 19 lat zrozumiał, że coś takiego po prostu nie będzie miało miejsca - był czarny i nic nie dało się z tym zrobić. Czarny nie może być kompozytorem, nie w Ameryce, nie w latach 30-tych. Musiał przemyśleć swój plan na nowo i odpowiednio zmodyfikować wobec otaczającej go rzeczywistości.

Data Lords

Maria Schneider wraz ze swoją orkiestrą nagrała dwupłytowy album z muzyką programową, która bardzo dobitnie nawiązuje do otaczającego nas doszczętnie zcyfryzowanego świata. “Data Lords” to w dzisiejszych przebodźcowanych czasach bardzo wymowny tytuł płyty. Jej autorka od lat walczy z wielkimi koncernami o prawa autorskie i sprzeciwia się pozyskiwaniu przez nie danych osobowych. Być może to walka z wiatrakami, ale muzyczny efekt tego pojedynku z pewnością przejdzie do historii jazzowej dyksografii.

Maria Schneider – dziewczyna z orkiestrą w dłoniach

W świecie jazzu jest o niej bardzo głośno, ale w Polsce jakoś ciągle nie przedarła się do szerszej świadomości. Komentując jej pierwszy przyjazd do Polski, jeden z pretendujących do miana mecenasa kultury - człowiek świata finansjery dodam - powiedział mniej więcej tak „co to za pomysł sprowadzać do Polski mało znaną, niemiecką dyrygentkę.

Maria Schneider: Ludzie jak ja, za zyski ze Spotify nie mogliby sobie kupić nawet kanapki.

Pierwszej damy jazzowej orkiestry – wielkiej Marii Schneider nie trzeba nikomu przedstawiać. To, że jest wielką kompozytorką i liderką wie każdy. Mało kto zna ją natomiast jako aktywistkę, która dzielnie walczy z wielkimi korporacjami jak Google, czy Amazon. W tym wywiadzie Maria opowiada mi o swoim zespole, pierwszych kompozycjach i ostatnim wydaniu „Data Lords”.

Osią rozmowy jest jednak muzyczny przemysł, big data, serwisy streamingowe i zarobki artystów w Internecie.

Czy Schneider to niemieckie nazwisko?

Take Five, be cool! Dziś setna rocznica urodzin Paula Desmonda.

Paul Desmond jest jednym z najpopularniejszych i jednocześnie najbardziej bagatelizowanych saksofonistów w historii jazzu. Słyszał go niemal każdy, czy o tym wie, czy nie. Kompozycja jego autorstwa „Take Five” podbijała nie tylko listy przebojów ale w ostatnich latach także branżę reklamową. Posłużyła do tła dla reklam samochodów, napojów i funduszy emerytalnych. Do dziś jednak ten utwór łączony jest najczęściej z Davem Brubeckiem, liderem grupy, do której należał saksofonista. Desmond był jednym z niewielu saksofonistów swojej epoki, którzy nie brzmieli jak Charlie Parker.

Dødsdromen

Rosyjski kwartet Brom, sytuujący swoje muzyczne zainteresowania na linii przecięcia free jazzu, punk rocka i elektronicznych eksperymentów, zyskuje w Europie coraz większą renomę. Duński perkusista Peter Ole Jørgensen jest zaś dla odmiany uznaną postacią sceny free jazz/ free improv (równie przekonujący w swobodnej improwizacji, jak i masywnym, zwalistym jazzie i rocku), zapewne od czasów, gdy Rosjanie chodzili jeszcze do szkoły podstawowej.

Strony