jazzarium

Nie chcę przepychu, chcę muzyki – rozmowa z Branfordem Marsalisem

Jeden z najsłynniejszych i największych dziś saksofonistów nowoczesnego jazzu ma dziś urodziny. To znakomita okazja przypomnieć wywiad, w którym nie pada ani jedno pytanie ani o jego wpsółpracę ze Stingiem, ani o jego autorskie płyty, ale za to kilka o jazz, pop, Adele, Jeffa Buckleya, sytuację czarnych Amerykanów, Eddiego Vadera czy porozumienie ACTA i boks.

Wayne Shorter- Generalnie, idzie przede wszystkim o dobrą zabawę.

Wayne Shorter, muzyczna legenda, współtwórca sukcesów Arta Blakey’a, Milesa Davisa, autor takich jazzowych kamieni milowych jak „Juju” czy „Speak No Evil”, kompozytor dużej części materiału dla Milesa Davisa (jak choćby „E.S.P” czy „Prince Of Darkness”), założyciel Weather Report, nie interesował się muzyką aż do 15 roku życia! Do tego czasu Wayne Shorter nie posiadał żadnej muzycznej tożsamości. Muzyka nie była dla niego pociągająca, w tym okresie zajmował się sztuką i poświęcał się całkowicie studiom artystycznym w zakresie rysunku i rzeźby.

Pat Martino

Życie jazzmanów jest inspiracją dla wielu reżyserów filmowych. Muzyka, pasja, talent, burzliwe historie miłosne, relacje w zespole, problemy narkotykowe. Na tych motywach powstały już dziesiątki świetnych filmów, m.in.: Mo Better Blues, Bird, Round Midnight, Dingo. Wszystkie te filmy to kinematograficzne perełki, ale najlepsze scenariusze pisze przecież życie. Dowodem na to, jest historia Pata Martino, która zakończyła się 1 listopada 2021 roku.

Brad Mehldau o muzyce, dojrzałości, Strawińskim, Schubercie i...

„Zauważyłem, że muzyka ze swej natury zdolna jest wyrażać cokolwiek, uczucie, stan umysłu, nastrój psychiczny, fenomen natury etc. .. Ekspresja nie była nigdy nieodłączną częścią muzyki”. Tymi oto słowy Igor Strawiński w swej autobiografii próbuje przekazać własną wizję istoty muzyki.  Brad Mehldau postanowił, na łamach The Guardian, wejść w dyskusję z rosyjskim kompozytorem.

Brad Mehldau - Kunst der Trio

„Muzyka, która ma w sobie istotną wartość, pozostanie z nami przez całe życie” - powiedział w jednym z wywiadów Brad Mehldau, wielka gwiazda światowej pianistyki. Nie mówił wówczas o swojej muzyce, nie wskazywał palcem na własne płyty, ani nie podtykał nam pod nos swoich nagrań, żebyśmy oby przypadkiem nie przeoczyli ich wspaniałości. Mówił tak w kontekście Igora Strawińskiego, jego dzieł i jego poglądów na muzykę.

Music From Two Continents, Live at Jazz Jamboree’84

Pośmiertna epopeja Cecil Taylor – życie i twórczość trwa w najlepsze, zarówno w wydaniu międzynarodowym, jak i krajowym. W tym drugim, jak doskonale wiemy, prym wiedzie Fundacja Słuchaj, która dostarcza niepublikowane nagrania ikony freejazzowego fortepianu nad wyraz regularnie. Po duecie, kwintecie i małej orkiestrze, czas na kolejny rozbudowany ansambl, tym razem w edycji dalece ekscytującej.

John Escreet – „muzyczny wszystkożerca”

W naszym portalowym wywiadzie sprzed kilku lat z Tomaszem Stańką, rozmawiający z nim Kajetan Prochyra zagadnął trębacza o Nowy Jork – czy w jego opinii to miasto wciąż stanowi stolicę jazzowego świata. Stańko odpowiedział: „Wie Pan, w Nowym Jorku mieszkają sami geniusze. (…) Tam nie liczy się człowiek, który nie ma swojego języka. Jak Pan wejdzie do jakiegokolwiek klubu to wszędzie grają rewelacyjnie. Ale tylko ci są najlepsi, którzy mają swój własny język”.

Rabih Abou-Khalil – mimowolny piewca wielokulturowości

Obecność we współczesnej muzyce improwizowanej arabskiego instrumentu oud, przodka lutni i gitary, nikogo z obserwujących dzisiejszą światową scenę jazzową z całą pewnością nie dziwi. Od kilku dziesięcioleci bowiem tacy artyści, jak Libańczyk Rabih Abou-Khalil czy Tunezyjczycy Anouar Brahem i Dhafer Youssef konsekwentnie posługują się nim do kreowania autorskich stylistycznych fuzji tradycji Bliskiego Wschodu z jazzem.

Ellery Eskelin Trio - Willisau Live - starzy mistrzowie i jazz bez udawania.

Ależ to był ekscytujący czas! Na biurko trafia płyta „One Great Day” muzyka wówczas wcale nie tak bardzo znanego, ale za to bardzo pobudzającego wyobraźnię. W składzie muzycy również podobni jemu. Kreatywni, cokolwiek szaleni. Dzisiaj powiedziano by o nich offowi, ale to nie taki off, jak się dzisiaj mawia. Tamci byli offowi naprawdę.

Bill Evans: koncertu dzisiaj nie będzie

Pierwszym, najbardziej naskórkowym odczuciem dochodzącym do głosu gdy widzę grającego Evansa, jest obawa, że za chwilkę wyzionie ducha. Troska o stan grającego jest nieodłączna w moich przygodach z Evansem. Grając, wygląda naprawdę poważnie i niepokojąco, jak chory, któremu nie pozostało już wiele nadziei na powrót do zdrowia. Zawsze boję się, że za moment pochyli się jeszcze niżej, spuści głowę aż pod klawiaturę i złamie się na pół.

Strony