jazzarium

Barry Guy - a gdyby przemówił bas?

A gdyby przemówił bass? Nie tylko rozswingowanym jazzowym pochodem, czy liryczną smyczkową kantyleną, ale pełnym głosem wszystkich stylów muzycznych na raz? Wolny od stylistycznych szufladek i rodzajowych etykiet? Jeśli tak by się stało, to z pewnością mógłby zabrzmieć głosem Barry’ego Guya.

Peter Kowald - melodie są dla mnie zawsze jak poczucie domu

Chyba nie sposób pisać o Peterze Kowaldzie. To, jak genialnym był muzykiem, jak ważną postacią wynika wprost z jego muzyki i procesu jej słuchania. Nie miałem nigdy okazji go poznać. Osobiście. Na jedyne spotkanie jakiego mógłbym z nim doświadczyć nie udało mi się dojechać, a na te wcześniejsze kiedy muzycy niemieckiej sceny free improv odwiedzali Polskę cześciej byłem zbyt mało zorientowany.

Belonging

Kiedy Branford Marsalis wydaje płytę świat jazzowy, może nie, że wstrzymuje oddech, choć zapewne jest pokaźne grono i takich, ale na pewno odkłąda codzienne zajęcia i przygląda się z zaciekawieniem.

David Murray debiutuje w wytwórni Impulse! albumem Birdly Serenade.

David Murray charyzmatyczny saksofonista tenorowy i klarnecista basowy, tworząc muzykę na Birdly Serenade, inspirował się ptakami, ich ruchem, lekkością, wolnością i naturą. Album, którego premiera zaplanowana jest na 25 kwietnia nakładem wytwórni Impulse! Records, będzie pierwszym wydawnictwem Murraya w dużej wytwórni od początku lat 90., kiedy to jego płyty dla DIW były dystrybuowane przez Columbię. Murray stawia na pierwszym miejscu twórczą współpracę, która od dawna niepostrzeżenie towarzyszyła w jego życiu i sztuce.

Han Bennink - improwizacja jak życie codzienne.

Europejska scena jazzowa, szczególnie ta zorientowana na swobodniejszą improwizację, zrodziła wielu wybitnych i legendarnych perkusistów. W tym szacownym gronie są bez wątpienia takie postaci jak Norweg Jon Christensen, dwaj olśniewający Brytyjczycy Tony Oxley i Paul Lytton czy urodzeni w Szwajcarii malarze perkusji Daniel Humair i niezrównany Pierre Favre. Swoje akcenty mocno zaznaczyli także nasi zachodni sąsiedzi, głównie dzięki istnieniu takich speców jak Paul Lovens. W tym wyjątkowym gronie jednak jest postać wyjątkowa nadzwyczajnie.

Walt Dickerson – wszystko jest wytworem tych samych ludzi.

Zwykł mawiać: „Nie widzę żadnej różnicy pomiędzy naszą muzyką, a obcą muzyką, naszą kulturą, a obcą kulturą, naszym językiem, a obcym językiem. Wszystko to jest przecież wytworem tych samych ludzi”. Czytając liczne wywiady z Waltem Dickersonem, właśnie te słowa zapadły mi najbardziej w pamięć. Wskazują bowiem na to, że dzisiejszy solenizant był nie tylko otwartym na nowatorską muzykę wibrafonistą, ale także wolnym od wszelkich uprzedzeń, prostolinijnym człowiekiem.

Free'odde

Polska nie ma bogatej tradycji jazzowej gitary. W ostatnich trzech dekadach XX wieku pojawiło się w naszej historii kilku wybitnych muzyków grających na tym instrumencie (choćby Marek Biliziński, Jarosław Śmietana, Marek Napiórkowski i Janusz „Yanina” Iwański), ale to nie oni kreowali wizerunek rodzimego jazzu, pozostając w cieniu pianistów, saksofonistów, trębaczy i skrzypków.

Marcin Olak Poczytalny: Hotel blues

Znowu w trasie. Hotel, już północ. Na dole jakaś impreza, sami faceci. Jakaś integracja branżowa? Nie, przecież widziałem plakat w windzie, branżowe zawody sportowe. Dobra, wychodzi na to samo. Wczoraj impreza była spontaniczna, uczestnicy hałasowali w podgrupach, także pod moimi drzwiami. Dziś hulają już w sposób zorganizowany, w knajpie na dole. Na moim pietrze cicho. Póki co. Zresztą i tak jeszcze nie próbuję zasnąć, muszę jeszcze przejrzeć jakieś nuty. Kawa, kolejna. Dobrze, że mam swój zaparzacz. Kawa w ogóle jest dobra w trasie.

Herbie Hancock autobiografia - człowiek czantujący

Kiedy na polskim rynku wydawniczym pojawia się książka poświęcona jazzowi to jest to wielkie wydarzenie. Takich pozycji jest u nas jak na lekarstwo, a jeśli już się zdarzają to w znacznej większości poświęcone są postaciom reprezentującym przed nowoczesne okresy w historii tej muzyki. Jak na razie tłumaczeń na polski doczekał się Louis Armstrong, Duke Ellington, Ella Fitzgerald, Billie Holiday, a z nowoczesnych jazzmanów powąchał druku, ale za to w dwóch tłumaczeniach, Miles Davis i Thelonious Monk.

Herbiego Hancock - Człowiek kameleon!

Herbie Hancock to jazzowa instytucja. Członek wielkiego kwintetu Milesa Davisa, tak zwanego „drugiego”, znakomity muzyk sesyjny, lider, genialne dziecko i kłopot jazzowych purystów. Hancock jest tyleż wielki, co kontrowersyjny. Jest jednym z najbardziej wpływowych pianistów, jednym z głównych twórców ery post-bopu, który choć szybko zyskał uznanie jako klasyczny pianista, nigdy nie przestał szokować krytyków i publiczności, stale zmieniając brzmienie i swoją muzykę. Popychał ją naprzód, nawet jeśli miało się to wiązać z krytyką, niezrozumieniem i niechęcią środowiska.

Strony