From Darkness

Autor: 
Marta Jundziłł
Avishai COhen Trio
Wydawca: 
RAZ DAZ
Dystrybutor: 
Multikulti
Data wydania: 
31.03.2015
Ocena: 
4
Average: 4 (1 vote)
Skład: 
Avishai Cohen - bass Nitai Hershkovits - piano Daniel Dor - drums

Podobno, aby album osiągnął miano „Płyty roku” rozsądnie jest ją wydać nie wcześniej niż w listopadzie. Wówczas,  krytycy podsumowujący miniony rok, nie zapomną o danym tytule i uwzględnią go w swoich notowaniach. Można stosować tę taktykę i łudzić się, że w ten sposób osiągniemy sukces. Można też być Avishaiem Cohenem: stworzyć nowe trio, wydać płytę w lutym i już na początku roku zagwarantować sobie wysokie miejsce na liście najlepszych płyt w 2015.

From Darkness to tytuł piętnastego albumu kontrabasisty - Avishaia Cohena, jako lidera. Jest to zbiór jedenastu utworów, wydanych przez wytwórnie Razdaz Recordz w lutym bieżącego roku.

 Po świetnie przyjętych, ostatnich albumach (Almah, Seven Seas, Aurora), nagranych z rzeszą muzyków sesyjnych, Avishai powrócił do konwencji grania w trio. Formuła From Darkness jest więc bardzo podobna do nagranego w 2008, Gently Disturbed. Kontrabasista nadal jest wierny minimalistycznemu instrumentarium, orientalnym motywom i zawiłym rytmom. Zmienił tylko muzyków. W nowym trio, na fortepianie gra Nitai Hershkovits, a na perkusji -Daniel Dor.

W tym składzie panowie stworzyli album, bez słuchania którego, dzień uważam za stracony.
Jest to zbiór różnorodnych utworów: od romantycznych ballad (Ballad for an Unborn, Smile), przez taneczne, imprezowe kawałki (Lost Tribe, Abie), aż po nastrojową kołysankę (Almah Sleeping). Wszystkie kompozycje są fuzją rytmów afrykańskich, latynoamerykańskich i arabskich. Avishai Cohen od lat przyznaje, że to właśnie rytm najbardziej go inspiruje, ma dla niego kluczowe znaczenie przy pisaniu muzyki. Na From Darkness obserwujemy syntezę tych preferencji. Synkopowane wartości, połamane metra, zmiany tempa, polirytmia i polimetria – wszystko to stanowi stabilny, markowy filar dla nowych numerów. Dzięki tym zabiegom album jest prawdziwą rytmiczną zagwozdką. Fani metrycznych dziwactw będą zachwyceni. Konia z rzędem temu, kto po pierwszym przesłuchaniu jest w stanie określić metrum w utworze „C#-”.

Wszystkie kompozycje,  z wyjątkiem aranżacji standardu Charliego Chaplina – Smile, napisał Avishai Cohen. Kontrabasista oprócz zamiłowania do dopieszczonej, do granic możliwości rytmizacji, słynie z wykorzystywania prostych, zaledwie kilkudźwiękowych motywów i bardzo chwytliwych melodii. Przykład to kompozycja Amethyst, która bazuje na wariacji zaledwie sześciu dźwięków. Jest przy tym, jednym z niewielu utworów (obok Smile, Almah Sleeping czy jednominutowego Signature) który posiada stałe, proste metrum. Mimo tych nieskomplikowanych pomysłów, utwór jest świetnie skonstruowany. Zaczyna się od prostego, wspomnianego już motywu na fortepianie, podczas którego pozostałe instrumenty stanowią nienarzucające się tło. Następnie przechodzi w długie, przemyślane solo kontrabasu, aby na końcu wrócić do głównego motywu – znacznie wzmocnionego o linię perkusji. To właśnie przez oszczędne, ale dobitne frazy Daniela Dora kulminacja trzyma w napięciu do ostatniego dźwięku Amethystu.

 

Kompozycje na From Darkness są krótkie, wręcz radiowe (nie trwają więcej niż 3, 4 minuty). Tym bardziej uderzające są w nich zmiany tempa i charakteru poszczególnych części. Najdłuższym, najbardziej rozbudowanym i moim zdaniem najlepszym utworem na płycie jest romantyczna Ballad For An Unborn. Utwór na fortepian napisany był już na płytę Duende (nagraną  w 2012, wyłącznie z pianistą – Nitai Hershkovitsem). Co ciekawe, na albumie Duende, balladę tę solowo wykonuje Avishai Cohen. Pomimo wzruszającej melodii, brzmi tam nieco niezgrabnie i koślawo (nie umniejszając zdolnościom pianistycznym Cohena). Dopiero na From Darkness, kiedy rozpisana jest na całe trio nabiera polotu i lekkości. Kompozycja jest złożona i kompletna. W tej formie nie sposób nie dostrzec jej piękna.

 

From Darkness to kolejna świetna płyta w twórczości Avishaia Cohena. Nie jest przełomowa, nie ma w niej innowacyjnych pomysłów, czy nietypowych dla tego kompozytora i kontrabasisty rozwiązań. Avishai Cohen ponownie bazuje na orientalnych skalach, synkopowanych rytmach i prostych motywach. Jest to jego sprawdzony przepis na muzyczny przysmak dla fanów ethno jazzu.

Avishai Cohen Trio jest właśnie w trasie koncertowej, promującej album From Darkness. Polskiej publiczności materiał ten  zaprezentuje w Muzeum Historii Żydów Polskich POLIN, już 24 maja.