The Coimbra Concert

Mostly Other People Do The Killing
Wydawca: 
Clean Feed
Dystrybutor: 
Multikulti
Data wydania: 
22.08.2011
Ocena: 
3
Average: 3 (1 vote)
Skład: 
Moppa Elliot - bass, Kevin Shea - drums, Jon Irabagon - sax, Peter Evans - trumpet

Gdyby tak można było raz jeszcze posłuchać chyba najlepszego występu na ubiegłorocznym Warsaw Summer Jazz Days, albo przenieść muzyków Mostly Other People do The Killing z zimnego Pałacu Kultury do gorącej Portugalii i zamiast godziny dać im 3 wieczory? To marzenie spełnia się za sprawą wydawnictwa Clean Feed, którego nakładem ukazał się dwupłytowy album "The Coimbra Concert". Po jej wysłuchaniu marzy mi się już co innego... Gdyby tak powierzyć MOPDtK kierownictwo Jazz At Lincoln Center? To by dopiero było!

Mostly Other People Do The Killing (słów tych użyto pierwotnie w odniesieniu do Józefa Stalina) to nowojorski kwartet, który sam o sobie mówi tak:

"Nazywamy się Peter, Jon, Moppa i Kevin. Wszyscy przez jakiś czas chodziliśmy do szkół muzycznych. Gramy jazz. Lubimy grać cały jazz, cały czas, wszystko na raz i najszybciej jak to możliwe. Moppa pisze melodie, za wyjątkiem tych, które napisali inni ludzie. Oni są śmieszni. Jazz jest śmieszny. Wkrótce wychodzi nasza nowa płyta. Przyjdźcie zobaczyć jak gramy. Spodoba się wam."

 

I właściwie wystarczyłoby dopisać: właśnie tak jest!

Okazuje się oto, że w jazzie jeszcze nie wszystko zostało powiedziane, a na pewno mało kto z losów tego gatunku wyciąga takie wnioski jak tych czterech świetnych wariatów.

Każdy z nich jest znakomitym instrumentalistą: Jon Irabagon ma w kieszeni konrtrakt z Blue Note a na koncie m.in. triumf w Międzynarodowym Konkursie Jazzowym im. Theloniousa Monka - dopiero jako czwarty saksofonista w historii konkursu. Trębacz Peter Evans nagrywa swoje autorskie płyty czy to dla Clean Feed czy to dla wydawnictwa Evana Parkera. Shea to szaleniec, muzyk zarówno indie rockowy jak i eksperymentator z duetu Talibam!, z którym gościł w Warszawie kilka tygodni temu. Moppa Eliott jest kontrabasistą, kompozytorem, ale także wykładowcą historii i teorii muzyki. Wszyscy razem zostali w 2009 roku wyróżnieni przez krytyków magazynu DownBeat zwyciężając w kategorii "Rising Star Ensemble".

Znawcy porównują MOPDTK do pojawienia się w świecie boksu Muhammada Ali, który swoją szybkością i stylem mógł upokorzyć każdą zastaną gwiazdę. Inni przypominają, że jazz to muzyka reolucji, w których kolejne fale zmiatają zastany porządek.

Kiedy ogląda się ich na żywo, jeden kącik ust podnosi się do góry w szerokim uśmiechu, drugi zaś opada ze zdziwienia i oszołomienia - ależ oni grają. Ich praca zamknięta na płycie jest jak skok na bungee albo rozpędzony pociąg, przejeżdżający metr przed twoją twarzą - niby nie ma się czego bać, ale włosy na głowie się jeżą, i lepiej na chwilę usiąść, złapać równowagę i oddech.

Najnowszy, koncertowy, dwupłytowy album zawiera dziewięć kompozycji. Teoretycznie mają one swoje tytuły i tematy, ale liczy się tu tak naprawdę wspólna gra, wymiana muzycznych myśli i skojarzeń - muzyka powstająca w danej chwili. W utworze "Blue Ball" odchodzi i powraca motyw "Night in Tunisia", w "Pen Argyl" pobrzmiewa "Love supreeme" Coltrane'a, a doszukać można się tu wiele, wiele, wiele więcej.

Najważniejszy jest jednak przekaz energii, radości i zabawy, jaką daje muzyka.

CD 1: 1. Drainlick 2. Evans City 3. Round Bottom, Square Top 4. Blue Ball CD 2: 1. Pen Argyl 2. Burning Well 3. Factoryville 4. St. Mary's Proctor 5. Elliott Mills