Pardon To Tu

Marc Ribot's Ceramic Dog w Pardon, To Tu

Pojawienie się grupy Marc Ribot's Ceramic Dog w warszawskim Pardon, To Tu było wydarzeniem wyjątkowym z kilku powodów. Zespół ten w Polsce gra rzadko, a w Warszawie jeszcze nie występował. A jak już wystąpił, to od razu w ramach dwudniowej rezydencji, co dawało publiczności szansę na zobaczenie większej niż w przypadku jednego koncertu palety muzycznych barw, które grupa ma w zanadrzu. Wizyta tria była też ważna z innego, jakże oczywistego powodu: dowodzi nim Marc Ribot i jego obecność sama w sobie zapowiadała nie lada atrakcję.

Alexander von Schlippenbach Trio w Pardon To Tu - muzyka prawdziwie żywa

W istocie dwa wieczory z triem Alexandra von Schippenbacha, to było chyba jedno z najważniejszych wydarzeń w działalności warszawskiego Pardon, To Tu. Zespół legenda, działający od 43 lat nieprzerwanie w tym samym składzie, mający na koncie nieskończenie wiele koncertów i całkiem sporo płyt, które dokumentowały jego działalności zarówno na scenach całego świata, jak i w studiach nagraniowych.

Beresford / Russell / Edwards / Solberg w Pardon To Tu - zaproszenie w nieznane

Sprawa jest poważna jeśli na klubowej scenie możemy słuchać takich ludzi jak Steve Beresford i John Russell. W przekonaniu o niezwykłości utwierdza też obecność Johna Edwardsa – kontrabasisty, który wsparł chyba każdą ważną improwizatorską inicjatywę w ostatnich dwóch dekadach nie tylko w Anglii, ale i całej Europie. Miło też widzieć, że w towarzystwie legend znalazło się miejsce dla młodego narybku, bo przecież norweski drummer Ståle Liavik Solberg, do grona wchodzącego na wielką improwizatorską scenę, dopiero aspiruje.

Między niebem a ziemią, czyli dwa wieczory z Peter Evans Zebulon Trio

Gdy w miniony weekend pisałem do znajomego w celu umówienia się z nim na spotkanie, jedną z zaproponowanych przeze mnie dat był zbliżający się poniedziałkowy wieczór. Dobrze jest się spotkać na początku tygodnia, pomyślałem, gdy energia po długim weekendzie jeszcze we względnym zenicie; wypić wspólnie kawę, podyskutować, wymienić się płytami – czysta przyjemność, prawda? Znajomy jednak nie podjął tematu. Uciął korespondencję krótkim komunikatem: „w poniedziałek i wtorek są koncerty Petera Evansa”.

Ex Easter Island Head w Pardon To Tu

Nie czuję się specjalistą od minimal music. Jak większość miałem okazję posłuchać jej wielkich przedstawicieli. Podotykać odrobinę twórczości Steve’a Reicha, Philipa Glassa, Michaela Nymana (nie tylko w jego działaniach na potrzeby filmów Petera Greenewaya) oraz Terry’ego Rileya, La Monte'a Younga czy Mortona Feldmana. Cokolwiek poobcowałem też z twórczością innych, którzy pionierami minimalizmu się fascynowali. Ale nie aż tak bardzo wiele i pewnie nie bardziej niż każdy inny lubiący słuchać muzyki, ale jednak. Tangerine Dream, Klaus Schulze, Ash Ra Orchestra itd.

Pardon To Tu: Paweł Szpura i Paweł Postaremczak - ludzie, których warto słuchać.

Lubię takie koncerty jak wczorajszy duetu Paweł Szpura (perkusja instrumenty perkusyjne) i Paweł Postaremczak (saksofon tenorowy). Raczej nie wnoszą kompletnie nic do bogatej historii muzycznej myśli improwizatorskiej i nie otwierają drzwi do nowych przestrzeni muzycznych, ale też mają w sobie coś, co chyba najlepiej opisał kiedyś Wadada Leo Smith mówiąc mniej więcej tak - muzyka improwizowana, muzyka kreatywna to pradawny, pierwotny rodzaj muzyki, który pomimo upływu czasu kompletnie nie wymaga aktualizacji.

Dave Rempis / Fred Lonberg-Holm / Paal Nilsen-Love - Ballister

Kiedy pojawia się anons, że przyjedzie to sygnał jest jasny. Ludzie ruszą się z domów, a muzyka będzie mocna. Za moc w tej muzyce odpowiada nie tylko Paal Nielsen-Love, moc i dosadność tonu cechuje także grę Dave’a Rempisa, który pod makijażem freejazzowym wciąż jest wielkim miłośnikiem tradycji w czasów Charciego Parkera.

Motion Trio & Peter Evans w Pardon To Tu - koncert znaków zapytania.

Motion Trio w Polsce oznacza, że na scenie pojawia się trzech akordeonistów i grają muzykę dla publiczności luźno z muzyką związanej, okazjonalnej lubiącej pozwalać uszom wygodnie rozeprzeć się w fotelu. W Portugalii i na świecie Motion Trio to coś zupełnie innego. To band założony sześć lat temu przez saksofonistę tenorowego Rodrigo Amado, któremu towarzyszą wiolonczelista Miguel Mira oraz perkusista Gabriel Ferrandini.

Luc Ex Assamblee w Pardon To Tu - koncert nadspodziewanie dobry!

Podobno Luc Ex, holenderski gitarzysta basowy filar takich bandów jak choćby The Ex, miał marzenie. Może nie tak wielkie jak Martin Luter King żeby powszechnie uznano, że wszyscy ludzie zostali stworzeni równymi, ale właściwie wcale nie takie małe i nieznaczące. Chciał otóż założyć jazzowy kwartet, a jako że jest muzykiem znanym nie tylko z tego, że jest znany i całkiem skutecznie potrafi się po punkowemu buntować i tworzyć muzykę nie po punkowemu ciekawą, więc plan wdrożył w życie.

Bartek Oleś i Tomasz Dąbrowski w Pardon To Tu

Najpierw Nate Wooley i Paul Lytton, teraz Bartek Oleś i Tomasz Dąbrowski. Jeszcze wcześniej pan Tomasz Stańko w towarzystwie wspaniałego Alexandra von Schlippenbacha. Można pokusić się o stwierdzenie, że ci którzy znaleźli czas aby posłuchać tych duetów mogli całkiem sporo dowiedzieć się nie tylko na temat tego czym może, a czym nie da rady żeby była muzyka improwizowana, ale także na temat tego, co jest kluczowe w jej konstruowaniu.

Strony