The Good Feeling

Autor: 
Maciej Karłowski
Christian McBride Big Band
Wydawca: 
Mac Avenue
Dystrybutor: 
CD Club
Data wydania: 
28.10.2011
Ocena: 
3
Average: 3 (1 vote)
Skład: 
Christian McBride: bass; Steve Wilson: alto saxophone, flute; Todd Bashore: alto saxophone, flute; Ron Blake: tenor saxophone, soprano saxophone, flute; Todd Williams: tenor saxophone, flute; Loren Schoenberg: tenor saxophone (2, 8); Carl Maraghi: baritone saxophone, bass clarinet; Frank Greene: trumpet; Freddie Hendrix: trumpet; Nicholas Payton: trumpet; Nabati Isles: trumpet; Steve Davis: trombone; Michael Dease: trombone; James Burton: trombone; Douglas Purviance: bass trombone; Xavier Davis: piano; Ulysses Owens, Jr.: drums; Melissa Walker: vocals

No i mamy płytę, o której można było powiedzieć wszystko. Frakcja awangardowa nawet nie spojrzy w jej kierunku, a jak już będzie miała okazję kilku dźwięków posłuchać to z niesmakiem odwróci głowę i powie „toż to nuda, konserwatyzm, niczemu nie służące odkopywanie historii”. Frakcja tradycyjna, natomiast zapewne to nienowatorstwo przemilczy i rozpłynie się nad tym co adwersarze skrytykują.

Do którejkolwiek jednak grupy się nie zaliczać trzeba wiedzieć, że płytą „The Good Feeling” Christian McBride debiutuje na rynku fonograficznym jako lider dużych składów big bandowych. Źródeł tego nagrania trzeba jednak poszukać w przeszłości. Cofnijmy się zatem do połowy lat 90., do czasu kiedy Lincoln Center zamówiło u McBride’a jednego z najświetniejszych kontrabasistów świata, utwór "Bluesin' In Alphabet City" właśnie w big bandowej aranżacji To właśnie od tamtego czasu datują się wielkoformatowe zainteresowania Chrisitiana.

Teraz kilkanaście lat po tamtym ekscesie mamy ich owoc w formie płyty, która najzwyczajniej w świecie jest świetnie zagranym albumem z mistrzowsko poprowadzonym big bandem i z błyskiem mieniącym się wieloma kolorami.  Jest tu muzyka cudownie rozswingowana, bo i jaka miałby być kiedy z kontrabasem w dłoniach występuje McBride, nasycona soczystym brzmieniem sekcji dętej przypominającej linię obejmującą szerokim stylistycznym łukiem muzykę od Counta Basiego do Thada Jones i Mel Lewis, ale także z delitaknymi inspiracjami nowocześniejszymi aranżerskimi pomysłami.

Historyczny nazwijmy go sound nie jest jednak tylko prostą rekonstrukcją, choć słuchając tych kompozycji, w któych śpiewa Mellisa Walker może nie być to takie oczywiste. Nowoczesność jednak wkrada się tu praktycznie co krok, ale nie wyskakuje demonstracyjnie i z hukiem tylko dyskretnie zaczepia czy to w partiach „blachy”, czy aranżacjach na flet i klarnet basowy albo niezobowiązującą elegancją formy. Tak więc cóż tu można wymyśleć, po prostu dobra płyta, bez dwóch zdań!

Shake N' Blake; Broadway; Brother Mister; When I Fall In Love; Science Fiction; The Shade Of The Cedar Tree; The More I See You; I Should Care; A Taste Of Honey; Bluesin' In Alphabet City; In A Hurry