Just play your music!

Autor: 
Maciej Krawiec
Zdjęcie: 
Autor zdjęcia: 
fragment okładki płyty "Czôczkò" Dominika Strycharskiego. wyd. For Tune,

Tymi słowami Ravi Coltrane miał zachęcić polskich jazzmanów, aby sięgnęli po muzykę, która wypływa nie z tradycji afroamerykańskiej, ale z ich rodzimej kultury. Działo się to w trakcie warsztatów na jednej z naszych uczelni. Zachęta Coltrane'a padła na podatny grunt.

Od dziesięcioleci bowiem słyszymy w polskim jazzowym dyskursie, że naśladowanie tego, co powstało przed laty za oceanem, nie jest najciekawszą z artystycznych dróg. Co więcej, mamy i w naszej muzycznej historii takie wydawnictwa, które w przekonujący sposób pokazują, jak kreatywnie można rodzime tradycje na obszar improwizacji przenosić. Nie ma więc potrzeby przywiązywać nadmiernej wagi do komunikatu Coltrane'a, ale można uznać jego słowa za swoiste motto dla poczynań wielu współczesnych, w tym i bardzo młodych, muzyków działających w naszym kraju.

Bo owoców tychże – koncertowych i wydawniczych – zdaje się być w ostatnich latach coraz więcej. By zatem posłuchać ludowej melodyki i tanecznych ogrywek na jazzowo, nie musimy już wracać do nagrań Zbigniewa Namysłowskiego czy Michała Urbaniaka. Zamiast tego możemy sięgnąć po najnowsze dzieło flecisty Dominika Strycharskiego, który z grupą Core 6 nagrał album „Czôczkò”. Składają się na niego oryginalne pieśni kaszubskie, których prostota została usytuowana w autorskim, awangardowym kontekście formalnym. Wielkiej siły improwizującego kolektywu można także odczuć, słuchając zespołu NY Connection Irka Wojtczaka na płycie „Folk Five”. Tam ludowe motywy z imponującą jazzową mocą i fantazją interpretują Amerykanie z Fonda/Stevens Group pod wodzą naszego saksofonisty.

W odróżnieniu od tych szorstko brzmiących, poważnych albumów, więcej prostolinijnego liryzmu znajduje się na crossoverowej płycie „Inspired by Lutosławski” Grażyny Auguścik. Wokalistce towarzyszą na nim trzy zespoły: trio Jana Smoczyńskiego, folkowa kapela Janusza Prusinowskiego oraz Atom String Quartet. Tak zestawiona orkiestra oferuje bardzo szeroką paletę brzmień, które – pomimo silnych kontrastów – składają się na harmonijną całość. Album Auguścik nawiązuje do twórczości Witolda Lutosławskiego, który na przełomie lat 40. i 50. XX wieku badał polską ludowość, komponując w oparciu o napotkane przez niego rdzenne motywy.

Do tej aktywności Lutosławskiego odnosi się również High Definition Quartet na swym ostatnim albumie „Bukoliki”, gdzie kurpiowskie motywy stały się punktem wyjścia dla nieposkromionej, nieograniczonej stylistycznie i wyrazowo, muzycznej eksploracji. Nie mniej ciekawie prezentują się ludowe nawiązania na solowej płycie pianisty HDQ Piotra Orzechowskiego pt. „15 Studies For The Oberek”, gdzie na pierwszym planie są nie dawne kompozycje, ale sama forma polskiego tańca – z jego rytmiką, melodyką i emocjonalnością. Z tą materią spotkał się także Marcin Masecki na albumie „Mazurki”, ale jego modus operandi jest zgoła inny: nie interesują go pełne rozmachu panoramy i daleko idące refleksje, a bardziej sama dekonstrukcja tanecznej formy podana w ascetycznej ramie brzmieniowej.

Te i inne przykłady świadczą o tym, iż folk staje się dziś niebagatelnym źródłem inspiracji dla polskich twórców. Fakt ten cieszy, gdyż pozwala sądzić, że nie jesteśmy skazani na ludowość spod znaku etnograficznej rekonstrukcji. Daje on też szansę na to, że z kolejnymi projektami rodzimych artystów będziemy dowiadywać się o naszej muzyce, i o nas samych, coraz więcej.