Bukoliki według High Definition - koncert w KK Saska Kępa

Autor: 
Kajetan Prochyra

Nie lubię jazzu. Jak na szefa redakcji portalu Jazzarium.pl może to być deklaracja cokolwiek podejrzana, ale tak właśnie jest. Przypomniał mi o tym wczorajszy koncert zespołu High Definition. Koncert bardzo dobry a momentami znakomity!

Krakowski kwartet zabłysnął na naszej scenie światłem jasnym i wyraźnym. W roku 2012 tak na High Definition jak i na współtworzącego go pianistę Piotra Orzechowskiego spadł deszcz nagród w kraju i zagranicą. W ubiegłym roku na sklepowe półki trafił ich album „Hopasa” a bodaj od jesieni koncertują z nowym projektem - Bukoliki, inspirowanym kompozycją Witolda Lutosławskiego. W tej właśnie odsłonie zawitali oni do Klubu Kultury Saska Kępa.

„Bukoliki” Lutosławskiego są popisem jego kompozytorskiego kunsztu - łącząc kurpiowskie melodie ludowe z nowoczesnymi technikami kompozytorskimi muzyki połowy XX wieku. 5 miniatur, opowiastek muzycznych skomponowanych na fortepian. Później, na prośbę samego Mścisława Roztropowicza, opracowanych przez kompozytora na altówkę i wiolonczelę.

High Definition w muzyce Lutosławskiego znalazło natomiast potencjał niebywale jazzowy. Od pierwszych chwili koncertu w sali przy Brukselskiej rozbrzmiewało energiczne, napędzane brzmieniem saksofonu Mateusza Śliwy amerykańskie granie. No właśnie… Choć przyjemnie było tak poddać się rytmowi - świetnej sekcji Wykpisz/Fortuna - jak i otwierać w głowie skojarzenia z muzyką choćby Michaela Breckera, żal było trochę naszych własnych, ludowych tonów, które gdzieś się w Bukolikach High Definition pochowały.
Aż tu nagle….

Sytuacja diametralnie zmieniła się gdy solową partię zagrał Piotr Orzechowski. Oto dźwięki fortepianu zaczęły plątać się i co i raz zbierać znów ze sobą w rwącym strumieniu. Strzępki fraz wpadały w wir kreatywnej improwizacji, która momentami przywodzić mogła skojarzenia z językami minimalizmu, a po chwili ze „Święta Wiosny” Igora Strawińskiego. Od tego momentu miejsce dobrego, ale konwencjonalnego jazzu, zajęły muzyczne poszukiwania - szczególnie wyraźne wtedy gdy zespół przeistaczał się w trio Orzechowski/Wykpisz/Fortuna.

Panowie kilkakrotnie przy pomocy prostych form znajdywali nowe drogi do tego, co nazywamy interplay - wspólnym byciem i tworzeniem muzycznej przestrzeni. Urodziwy był też fragment, w którym energia tria skupiła się na utrzymaniu napięcia w ciszy, ozdabianej jedynie wolnymi pociągnięciami smyczka po strunach kontrabasu, muśniętym talerzu czy membranie bębna, niewielkimi form budowanymi na fortepianie. W powietrzu wydarzało się coś więcej niż zarejestrować byłyby w stanie mikrofony.

Taki kierunek w grze High Definition był dla mnie tego wieczór niezwykle frapujący - a pokazany wtedy talent, wyobraźnia i wrażliwość muzyków: niezaprzeczalna. Zainteresowanie jednak ustępowało gdy muzyka wpadała w jazzowe koleiny. Kurz z tych wyrobionych duktów przykrył nawet efektowne, mocne i pełne swobody solo świetnego Dawida Fortuny. Nie chodzi o to, że krakowscy muzycy grali konwencjonalnie - po prostu kierunek, w którym w tych jazzowych momentach zmierzali był jasny od co najmniej od 40 lat. Choć z drugiej strony może ten otwarcie jazzowy balans był tej muzyce potrzebny, jako przeciwwaga, poduszka bezpieczeństwa, punkt odniesienia.

Cieszy wieść, że Piotr Orzechowski kończy juz swoją szkolna edukacje na akademii w Valencii (filia słynnej Berkeley School Of Music) i High Definition znów będzie mogło stać się working bandem. Ciekaw jest bardzo w którą pójdą wtedy stronę.

Na bis muzycy High Definition wykonali balladę "Chciałam" z płyty "Hopasa".

 

Koncert „Bukoliki” odbył się w ramach cyklu „Cały ten Jazz Live” - w każdy trzeci wtorek miesiąca w Klubie Kultury Saska Kępa odbywają się koncerty jazzowych gwiazd. Już teraz kurator cyklu Jerzy Szczerbakow zapowiedział występy Henryka Majewskiego i jego Full Drive (17 czerwca) a po wakacjach, 16go września zagra Marcin Wasilewski Trio.
W każdy pierwszy wtorek miesiąca odbywa się za to cykl „Cały ten Jazz Meets” - indywidualne spotkania z gwiazdami jazzu - najpierw rozmowa z publicznością a następnie koncert solo. Gościem najbliższego Meetingu będzie 3go czerwca Mikołaj Trzaska.