jazzarium

A Tribute To Alvin Fielder (Live At Vision Festival XXIV)

W styczniu 2019 roku zmarł znakomity perkusista Alvin Fielder. Była to postać nietuzinkowa, jeden z ważniejszych członków ruchu AACM i artysta, którego do grania jazzu zainspirował wielki Max Roach. Tak się złożyło, że sporo ostatnio słuchałem muzyki autora “We Insist!” i trzeba powiedzieć, że był nie tylko znakomitym instrumentalistą, ale też pozostawił po sobie imponujący dorobek charakteryzujący się dużym rozstrzałem stylistycznym. Nie dziwi zatem, że mógł mieć aż taki wpływ na Alvina Fieldera i pewnie wielu innych artystów.

High Heart

Ben Wendel to jeden z muzyków, za którymi niezbyt przepadam. Z jednej strony nie można odmówić mu wspaniałej techniki i precyzji w grze, co tak chętnie podkreślają zagraniczni dziennikarze – z drugiej jednak jego muzyka nigdy nie sprawiała na mnie wrażenia poszukującej, łamiącej schematy. Wendel na swoich dotychczasowych płytach opierał się w mojej opinii głównie na swojej zabójczej technice – tematy jego autorskich kompozycji często przypominały muzyczną gimnastykę, po której następowały solówki muzyków będące... muzyczną gimnastyką.

Marcin Olak Poczytalny: Równowaga

Z okna widzę niebo i wschodzące słońce. I kabel. Taki, który doprowadza prąd do domu sąsiadów. Czasem siadają na nim ptaki – dziś ich nie ma, może jeszcze jest za wcześnie? Patrzę i wyobrażam sobie linoskoczka, który idzie po czymś takim.

Two Souls

Trębacz Wojciech Jachna ma za sobą kolejny pracowity i niezwykle udany rok. Tym razem może się pochwalić aż trzema wydawnictwami, spośród których każde trzyma wysoki poziom i na swój sposób jest godne uwagi. Najwięcej miejsca w wirtualnej przestrzeni poświęcono projektowi Wojciech Jachna Squad i albumowi “Elements”. I chyba słusznie, bo to jedna z najbardziej ambitnych płyt w dorobku artysty - będąca jednocześnie rozwinięciem pomysłów z “The Right Moment” nagranego w podobnym składzie.

Unmoved Mover

Mistrz no drumming percussion, Vasco Trilla, zaprasza nas na swoją piątą już płytę solową. Tym razem muzyk z Barcelony zdecydował się na pewien samoograniczający koncept. Do wykonania swobodnych, acz z pewnością odrobinę predefiniowanych improwizacji użył bowiem jedynie kotła (timpani) i gongu. Oczywiście jego walizka cudacznych przedmiotów także była dostępna podczas nagrania (choćby szeleszczące robaczki, drżące wibratory, czy smyczek).

Guitar in the Space Age

Bill Frisell przedstawia nam swój kolejny koncept album zdradzając sekrety muzycznych fascynacji i dokonań. Od tak wielu lat podążam za Billem do różnorodnych amerykańskich muzycznych okolic, że nawet nie pamiętam, która to z kolei wyprawa, ale jak zawsze, bezwarunkowo gotowy jestem do drogi.

Tone Poem

Rada moja jest prosta i łatwa do spamiętania. Kochajmy Charlesa Lloyda i cieszmy się jego muzyką ile wlezie. Cieszmy się nią pomimo wszystko. Nawet jeśli nie jestesmy w stanie udowodnić, że otwiera nią drzwi do nowych terytoriów muzycznych. Naotwierał się już ich sporo i nie musi. Cieszmy się nią szczególnie w tych czasach, kiedy jego niemal równolatkowie SOnny Rollins (90 lat) czy Wayne Shorter (87 lat) nie grają już.

Marcin Olak Poczytalny: Zmęczony

Niedziela. Słońce. Odpoczynek. Tak, przydałoby się odpocząć…

Artemis

Bogini łowów, dzikiej przyrody a także kobiecej witalności i płodności. Artemis. Taką nazwę przybrał septet, którego członkinie wywodzą się z całego świata po to by razem tworzyć pod szyldem słynnego Blue Note. Pomimo babskiego składu, bynajmniej nie jest to gang zacietrzewiałych feministek. Jedyne co panie manifestują to rześkie podejście do jazzowej tradycji i wzajemna dźwiękowa przenikliwość.

Marcin Olak Poczytalny: Bez kolorów

Słońce, wiosna w powietrzu. Jestem w podróży, Warszawa – Poznań. Nie, oczywiście nie na koncert, ale to zawsze jakaś przejażdżka. Mogę oderwać się od wydeptywanych codziennie ścieżek; to ważne, to potrzebne. I sam nie wiem, co mnie podkusiło, żeby sięgnąć po tę płytę, przecież wiedziałem, czego się spodziewać… Tak, akurat. Dziwię się, jakbym w ogóle brał pod uwagę inne opcje. Chciałem usłyszeć te dźwięki. I to zaraz, już.

Strony