Kajetan Prochyra

To Tu Orchestra - dzień I - Apetyt rośnie w miarę jedzenia

To To Orchestra to przedsięwzięcie jakiego na polskiej scenie nie mieliśmy dawno - tak dawno, że praktycznie nigdy. 9 muzyków zgromadziło się nie tyle wokół lidera, co wokół miejsca - warszawskiego klubu Pardon, to tu. Pretekstem do tego spotkania nie jest muzyka sensu stricte improwizowana - przestrzeń w której większość z nich porusza się na co dzień - ale kompozycje: nowe utwory klarnecisty i koncertmistrza orkiestry Wacława Zimpla, inspirowane amerykańskim minimalizmem La Monte Younga, Terry'ego Riley i Steve Reicha.

Hagar's Song

To z pozoru bardzo prosta płyta. Wielki Charles Lloyd i jeden z najważniejszych muzyków swojego pokolenia - Jason Moran - spotkali się by zarejestrować nową kompozycję tego pierwszego oraz kilka piosenek innych autorów, szczególnie bliskich jego sercu. Jednak już po chwili jasne staje się, że wystarczy jeden utwór Duke’a Ellingtona i dwóch rozumiejących go ludzi, by z tej prostoty wyłonił się sens znacznie głębszy.

Szamani w Powiększeniu - premiera Mazolewski/Gonazlez Quintet

Wojtek Mazolewski jest zdecydowanie jednym z najpopularniejszych muzyków jazzowych w Polsce, za razem jednym z najczęściej krytykowanych przez entuzjastów jazzu. Najczęściej zarzuca mu się nadmierne schlebianie komercyjnym gustom rynku. Wojtek Mazolewski Quintet w dopasowanych garniturach i wpadającą w ucho, prostą muzyką, z za razem nobilitującą jazzową metką, doskonale wpisywał się zarówno w ramówki ogólnopolskich radiostacji jak i na okładki zupełnie niejazzowych magazynów.

The Orchestrion Project

Wbrew pozorom chyba nie jest łatwo być Patem Metheny. Choć 20 nagród Grammy na półce, sława i chwałę jednego z największych gitarzystów w historii muzyki zaliczyć można do plusów egzystencji długowłosego wirtuoza - to z drugiej strony muzyk ten imał się już tak wielu ścieżek, że właściwie ciężko znaleźć taką, która pozostała dla niego jeszcze do odkrycia.

Switchback - górska serpentyna w Pardon, to tu

Słowo switchback oznacza w języku angielskim krętą drogę, serpentynę a także trasę kolejki górskiej. Trzeba przyznać, że nazwa ta doskonale pasuje do nowego kwartetu tworzonego przez chicagowskiego saksofonistę Marsa Williamsa, polskiego klarnecistę Wacława Zimpla, nowojorskiego kontrabasistę Hilliarda Greene'a i niemieckiego perkusistę Klausa Kugela. Wczoraj w warszawskim Pardon, to tu panowie zagrali swój czwarty koncert w ramach swojej pierwszej trasy.

Horny Trees w Pardon to tu: Szamburski/Zemler/Ruttmann

Bez Macieja Trifionidisa, którego zmogła gorączka, w warszawskim Pardon, to tu wystąpiii Paweł Szamburski i Hubert Zemler. Jako duet Chory Trees zagrali koncert do filmu "Berlin - Symfonia Wielkiego Miasta". I właśnie słowo koncert należy tu podkreślić - i może nie "do filmu" a "z filmem" albo i z samym jego autorem - Waltherem Ruttmannem - muzycy weszli w równoprawny dialog.

Vijay Iyer Trio w gdańskim Klubie Żak

Vijay'owi Iyerowi udało się to, o czym marzy chyba każdy twórca - stworzył własny język. W nim może on zarówno pięknie mówić jak i zapuszczać się w głąb siebie, by szukać nowych, nienazwanych jeszcze stanów. Wczorajszy koncert jego tria w Klubie Żak podobny był w pewien sposób do tego, co przed ponad rokiem zaprezentował na tej samej scenie grając solo. Znów był to popis, jak określił kiedyś improwizację sam Iyer: "spontanicznej architektury".

Charles Lloyd i Jason Moran w Haus Der Kunst - bezwzględna siła muzyki

To był jeden z tych najbardziej niezapomnianych, nadzwyczajnych koncertów, jakie miałem szczęście przeż

Yatagarasu

W 50tce najważniejszych płyt ubiegłego roku wg. magazynu „The Wire” znalazł się tylko jeden (a biorąc pod uwagę kondycję naszej fonografii aż jeden) album z Polski. Choć na zajmującym w tym zestawieniu pozycję nr. 50 nagraniu nie usłyszymy żadnego polskiego instrumentalisty, „Yatagarasu” Petera Brötzmanna, Masahiko Satoh i Takeo Moriyamy nie powstałoby bez udziału naszych rodaków.

The Voice is One

„The Voice is One” - tytuł ten nie wydaje się nastręczać szczególnych translatorskich trudności - głos jest jeden. W tym przypadku jednak warto nad tym przekładem pochylić się nieco dłużej - tak jak bez wątpienia warto w skupieniu posłuchać duetu Evana Parkera i Agustiego Fernándeza.

Strony