Kajetan Prochyra

Pink Freud: Blade Runner w Syrenim Śpiewie

Pink Freud lubi grać głośno! Oj, lubią to też fani zespołu pod wodzą Wojtka Mazolewskiego! I chociaż ledwie parę godzin przed koncertem muzycy wrócili z Japonii, gdzie promowali wydaną tam właśnie płytę “Monster of Jazz”, zagrali bardzo, bardzo, bardzo głośno i energetycznie! W warszawskim Syrenim Śpiewie zespół rozpoczął swoją polską trasę promujacą ścieżkę dźwiękową do audiobooka “Blade Runner - czy androidy marzą o elektronicznych owcach?”.

Be still

Dave Douglas, jeden z najznakomitszych jazzowych trębaczy ostatnich 20 lat, musiał rok temu dać koncert w okolicznościach, w których z pewnością wolałby się nie znaleźć. Zgodnie z ostatnią wolą Emily Douglas to właśnie jej syn miał zagrać hymny podczas jej nabożeństwa pogrzebowego.

Pani Douglas przez 3 lat walczyła się z nowotworem jajnika. Przez ostatnie kilka miesięcy, gdy wiedziała już, że przegra, przekazała synowi listę 8 hymnów z prośbą by Dave wykonał je podczas jej ostatniej drogi.

Continuum

Kiedy rok temu pytałem go o jego własne projekty odpowiadał, że to jeszcze nie czas, że chce jeszcze zdobyć doświadczenie. Niedługo potem do swojego nowego zespołu zaprosił go Tomasz Stańko, a przed nim także Steve Coleman, Mark Turner czy Chris Potter. Efekt współpracy z tym ostatnim a także z naszym znakomitym trębaczem poznamy w przyszłym roku na płytach sygnowanych przez monachijski ECM. Już teraz jednak trafia do nas autorski Davida Virellesa. Pod skrzydłami prestiżowej i wiecznie niezależnej Pi Recordings ukazał się projekt "Continuum". 

Mostly Other People do the Killing - po koncercie w Powiększeniu

A może powinniśmy sobie zakleić usta lasotaśmą? Moppa, mógłby tak zapowiedzieć koncert. Ej, Peter, umiałbyś zagrać na trąbce z zaklejonymi ustami? - takie rozmowy prowadzili ze sobą przed koncertem w warszawskim Powiększeniu członkowie amerykańskiego kwartetu Mostly Other People Do the Killing. Jednak nie tylko takie...

McPhee / Zerang / Rogiński w Pardon, to tu

W pewnym sensie każdy koncert muzyki improwizowanej jest taki sam. To rozmowa, w której jedna strona mówi, a druga słucha. Jednak gdy publiczność przestaje słuchać, muzykowi dużo gorzej się opowiada. „We’re a team!” - wykrzyknął w przerwie swojego niedzielnego koncertu w Warszawskim 'Pardon, to tu' Joe McPhee, dziękując publiczności za tak liczne przybycie.

Jazz Jantar: Dzień II - Norway.Now

Po dniu pełnym freejazowej energii The Thing i Atomic, druga odsłona tegorocznej edycji festiwalu Jazz Jantar miała przebiec nieco spokojniej. W ramach cyklu Norway Now zaproszono muzyków, którzy ambasadorami skandynawskiego jazzu są od lat. Wieczór otworzył solowym koncertem na fortepian Bugge Wesseltoft.

Jazz Jantar: Atomic i The Thing: O czym trzeba milczeć?

Po otwierających gdański festiwal Jazz Jantar, koncertach Atomic i The Thing, muzycy zgodzili się na spotkanie z publicznością, które przmieniło się w wywiad. Rozmowa przebiegła w specyficznej, dość prześmiewczej atmosferze, jednak to, czym muzycy zechcieli się podzielić, warte jest namysłu i zapamiętania. 

Jazz na Hradě

Słuchając tej płyty nie mogę oprzeć się wrażeniu, że kwintet Piotra Barona to w rzeczywistości paczka dziwnych, wyjętych może ze świata Jacka Kerouaca, przyjaciół, którzy pod wieczór zgarnęli mnie - słuchacza - z jakiejś przydrożnej stacji benzynowej między wschodnim a zachodnim brzegiem jazzowego mainstreamu. Z czasem, kiedy kilometry wspólnej podróży mijają, każdy z nich zaczyna się przede mną otwierać i snuć swoją własną opowieść. 

I know where I am right now - Tori Amos w Polsce

“Jest 1:05 i nie wiem, gdzie teraz jestem fizycznie w świecie, ale moje piosenki są tu z wami, i być może w pewnym sensie ja też.” Tym sygnałem w nocnej audycji Minimax Piotra Kaczkowskiego Tori Amos zapowiadała swoje piosenki. Wczoraj artystka po raz dziewiąty zagrała koncert w Polsce. Jak zawsze, od czasów jej pierwszego otwartego dla publiczności występu 9 lat temu w Poznaniu, czekał na nią komplet publiczności - prawdopodobnie jednej z najwierniejszych na świecie.

Ad Libitum: Czekając na Maję Ratkje

Festiwal Ad Libitum to przestrzeń dla muzyki dość niezwykła. Wczoraj na scenie Laboratorium Centrum Sztuki Współczesnej mieliśmy na to co najmniej kilka dowodów.

Strony