Kajetan Prochyra

Arszyn/Duda: detoks w Pardon To Tu

Ten koncert był jak detoks. W pierwszej jego fazie Tomasz Duda na saksofonach i Arszyn (Krzysztof Topolski) na instrumentach elektronicznych pojedynczymi dźwiękami, ich trwaniem, nastrojem, który przywodził dalekie skojarzenia z filmami Akiro Kurosawy, wprawili publiczność w trans, by w drugim ruchu serią dość brutalnych, gwałtownych dźwiękowych ukłuć doprowadzić ją do duchowego oczyszczenia. Owacja jaka miała miejsce po tym niespełna 40 minutowym koncercie dowodzi, że dla wielu była to terapia bardzo potrzebna i skuteczna.

Marcin Masecki - z licencją na zabijanie

Studio im. Witolda Lutosławskiego - jedna z najlepszych akustyczne sal w Polsce. Drugi dzień XXVI edycji Warszawskich Spotkań Muzycznych - festiwalu, który łączyć chce światy muzyki dawnej i muzyki nowej. Na sali kilkadziesiąt osób. Na scenie czeka fortepian. Po chwili z głośników dobiega zapowiedź - koncert transmituje radiowa Dwójka. Na scenę wchodzi Marcin Masecki - zdobi go marynarka i dres. Dawno nie widzieliśmy go przy fortepianie - częściej korzysta z pianina po babci.

Music of Vladimir Martynov

Marzec 1970 roku. Piatęk 13-go. Czas wojny. Te słowa na partyturze kompozycji "Black Angels" dopisał jej autor, amerykański kompozytor George Crumb. Utwór, inspirowany doświadczeniami wojny w Wietnamie, stworzył z myślą o elektrycznym kwartecie smyczkowym. Obok wzmocnionych dźwięków skrzypiec, altówki i wiolonczeli pojawiają się w nim także słowa, a nawet odgłos pocieranej smyczkiem szklanki z wodą.

Peter Gabriel na Life Festival Oświęcim.

Od pierwszych sekund finałowego koncertu Life Festival w Oświęcimiu, gdy na scenie, zza czerwonego ekranu, wyłoniła się The New Blood Orchestra a z nią Peter Gabriel, czuło się, że artyś

Yemen - Music of the Yemenite Jews

Jeden z najważniejszych jazzowych klarnecistów Perry Robinson, chcicagowsko-perski wirtuoz perkusjonaliów Michael Zerang i czołówka polskich improwizatorów: gitarzysta Raphael Rogiński oraz klarnecista Waclaw Zimpel spotkali się w Poznaniu, by razem wejść w trans. Teraz możemy do nich dołączyć.

Jest Power Of The Horns jest Jazz - relacja z finału Jazzart Festival

Nie pojadę na festiwal, na którym nie gra Power of the Horns! Podobne deklaracje z ust dziennikarzy nie są co prawda zbyt wiarygodne, ale po wczorajszym koncercie orkiestry Piotra Damasiewicza nie mogę oprzeć się wrażeniu, że narodził się na naszej scenie prawdziwy skarb. Skarb, który trzeba pielęgnować, bogactwo, które należy pomnażać. W przypadku tak licznego składu mogą to zrobić tylko organizatorzy festiwali lub państwowy mecenat. Wsparcie Power of the Horns jest naszym patriotycznym i jazzowym obowiązkiem! Ale po kolei...

Ode

Coraz trudniej powiedzieć co kryje się pod słowem “jazz”. Kto jest jeszcze jazzmanem, kto awangardzistą, twórcą muzyki współczesnej a kto wykonawcą pop? Zasięg tego słowa coraz bardziej zawęża się do twórców stojących na straży tradycji. To, że można grać nową, żywą i twórczą muzykę, do której najlepiej pasuje właśnie to miano udowadnia, po raz kolejny, Brad Mehldau. Do naszych rąk trafiła niedawno nowa płyta jego trio pt. “Ode”.

Filing The Profile

Stary dobry papier w linię. Nie pamiętam kiedy go ostatnio używałem. Zawsze wolałem kratkę. Jacek Kochan wybrał jednak na okładkę swojej najnowszej płyty właśnie papier w linię, sfotografowany w dodatku przez towarzyszącego mu podczas tej sesji nagraniowej pianistę - Dominika Wanię. Kwartet dopełniają: Andrzej Święs na kontrabasie oraz George Garzone na saksofonie tenorowym. Jest w tej muzyce coś oldschoolowego, na miarę owego papieru w linię.

Accelerando

Gdyby ktoś spytał mnie dlaczego słucham najchętniej właśnie współczesnego jazzu, zamiast odpowiadać, włączyłbym tę właśnie płytę. Gdyby ktoś spytał mnie od jakiego albumu zacząć swoją przygodę z jazzem, również wskazałbym nowe nagranie Iyera. Być może nawet zapytany o godzinę, odparłbym: "Accelerando".

Threnody for the Victims of Hiroshima / Popcorn Superhet Receiver / Polymorphia / 48 Responses to Polymorphia

Jonny znalazł w ogrodzie liść. Zabrał go do domu, odrysował jego kształt i widoczne na nim żyłki. Uzyskany obraz przełożył na zapis nutowy. Zrobił tak, bo 40 lat wcześniej jego idol wykonał podobny, choć wielokrotnie bardziej radykalny eksperyment muzyczny: grupie pacjentów szpitala psychiatrycznego podpiął elektrody monitorujace prace mózgu i włączył im jeden ze swoich utworów. Otrzymany wynik w postaci wykresu potraktował jako podstawę do kolejnej kompozycji.

Strony