Threnody for the Victims of Hiroshima / Popcorn Superhet Receiver / Polymorphia / 48 Responses to Polymorphia

Autor: 
Kajetan Prochyra
Krzysztof Penderecki / Jonny Greenwood
Wydawca: 
Nonesuch Records
Data wydania: 
13.03.2012
Dystrybutor: 
Warner Music Poland
Ocena: 
4
Average: 4 (1 vote)
Skład: 
Orkiestra Kameralna Miasta Tychy AUKSO (utwory Krzysztofa Pendereckiego pod batutą kompozytora, utwory Jonny'ego Greenwooda poprowadził Marek Moś)

Jonny znalazł w ogrodzie liść. Zabrał go do domu, odrysował jego kształt i widoczne na nim żyłki. Uzyskany obraz przełożył na zapis nutowy. Zrobił tak, bo 40 lat wcześniej jego idol wykonał podobny, choć wielokrotnie bardziej radykalny eksperyment muzyczny: grupie pacjentów szpitala psychiatrycznego podpiął elektrody monitorujace prace mózgu i włączył im jeden ze swoich utworów. Otrzymany wynik w postaci wykresu potraktował jako podstawę do kolejnej kompozycji. Tak powstały "Polymorphia" Krzysztofa Pendereckiego, na 48 instrumentów smyczkowych. Liść stał się przyczynkiem do "48 odpowiedzi na Polymorphia" autorstwa Jonny'ego Greenwooda. Do sklepów trafia właśnie wspólna płyta kompozytora i gitarzysty Radiohead oraz polskiego awangardzisty. Materiał w wykonaniu Orkiestry Kameralnej Miasta Tychy AUKSO zarejestrowano w podkrakowskim studio Alwernia. Choć płytę wydaje amerykańska oficyna Nonesuch, to bez wątpienia najważniejsza polska płyta ostatnich kilku dekad.

Dla gitarzysty Radiohead to spełnienie marzeń. Jak pisze na łamach New York Timesa Alex Pappademas, ma on obsesję na punkcie Pendereckiego conajmniej taką, jak miliony ludzi na całym świecie na punkcie Radiohead. Choć sławę Greenwood zawdzięcza muzyce rockowej, od wielu lat komponuje także utwory na orkiestrę. O jego "Popcorn Superhet Receiver" Steve Reich miał nawet powiedzieć, że to pierwsze nowe podejście do pizzicato od czasów Bartóka. Utwór ten, napisany w roku 2005 to hołd Greenwooda dla Pendereckiego - odpowiedź na jego słynny "Ofiarom Hiroszimy - tren".

Pierwsze informacje o Greenwoodzie i Radiohead Krzysztof Penderecki zaczerpnął od swojej 11-letniej wnuczki. Gdy usłyszał ich nagrania, bardzo mu się spodobały: Są miękkie, bardzo muzyczne - powiedział Tomowi Service'owi z The Guardian.
Wspólny album Greenwooda i Pendereckiego jest ostatecznym comming-outem tego pierwszego jako kompozytora muzyki poważnej. Dzięki temu zaś muzyka naszego kompozytora zyskuje nową, bardzo szeroką rzeszę słuchaczy. Dla wielu z nich może to być prawdziwe objawienie.

Słuchanie otwierającego album "Threnody for the Victims of Hiroshima" jest za każdym razem przeżyciem wielkiej wagi. Nie dziwi wcale, że gdy Penderecki usłyszał na żywo swój koncepcyjny utwór "8'37" zmienił tytuł na ten, który znamy do dziś. Muzyka ta miażdży siłą dźwięku i przede wszystkim emocji, które wyzwala, chyba równie silnie jak 52 lata temu, kiedy została napisana. Po tych 9 minutach i 16 sekundach z jednej strony chce się odetchnąć, oswoić, wrócić do swej comfort-zone, a jednocześnie chce się słuchać ich od początku, by jeszcze raz dać sobą wstrząsnąć. Czteroczęściowa odpowiedź Greenwooda nie wyzwala chyba aż tak skrajnych stanów - jest ona być może tym, co z gruzów pozostawionych przez Pendereckiego, mogłoby zacząć kiełkować. Polak stworzył "niewidzialny kanon" na 36 głosów. U Anglika ze zgiełku wyłaniają się na powrót zrębki świata rytmu, melodii i harmonii.

Podobną różnicę charakterów słychać w spotkaniu "Polymorphii" i "48 Responses" - i całe szczęście. Greenwood nie kopiuje Pendereckiego, a nawet nie do końca wzoruje się na nim - otwiera swój świat, dzierżąc w ręku klucz stworzony w Polsce lat 60tych. Klucz ten zaś ma w sobie często więcej metalu niż muzyka, którą nieco później takim mianem określano. To rozmiłowany w swoich sadach 78-latek zdaje się być w tej parze prawdziwym rockmanem.

Byłby to piękny cud, gdyby muzyka ta odbiła się w świecie takim echem jak "Kid A", "In Rainbows" czy "The King of Limbs", nie tylko dlatego by poprawić statystyki słowa "polski" w muzycznych kolumnach każdej szanującej się redakcji. Ciekawe jest tu bowiem doświadczenie, jakie z tej współpracy wyniósł Jonny Greenwood: "Choćby nie wiadomo co napisali w pismach o sprzęcie hi-fi, o tym jak wiele pieniędzy należy wydać na głośniki, nie zmieni to faktu, że nie ma cię na sali koncertowej. A kiedy naprawdę tam jesteś i słyszysz jak zaczyna grać orkiestra - tego nie da się porównać z niczym innym. To bogactwo wypełniające przestrzeń. [...] Gdy dźwięki utworów, takich właśnie jak "Threnody" czy "Polymorphia" tańczą po całej sali koncertowej, staje się to bardzo pięknym przeżyciem - celebracją wspólnego grania muzyki. [...] Po co miałbyś wyciągać laptopa, albo przepuszczać ten dźwięk przez głośniki? [...]  Kiedy myślę o muzyce przyszłości, wyobrażam ją często bez prądu. To właśnie zrozumiałem za sprawą Pendereckiego: ludzie tworzą muzykę wyciągając swoje instrumenty z futerałów i grając. [...] Staram się teraz unikać głośników i prądu" - powiedział w cytowanym już artykule z Guardiana gitarzysta najważniejszego zespołu rockowego na świecie na początku nowego milenium. Amen. 

01. Krzysztof Penderecki: Threnody for the Victims of Hiroshima;02. Jonny Greenwood: Popcorn Superhet Receiver: Part 1;03. Jonny Greenwood: Popcorn Superhet Receiver: Part 2 A;04. Jonny Greenwood: Popcorn Superhet Receiver: Part 2 B;05. Jonny Greenwood: Popcorn Superhet Receiver: Part 306. Krzysztof Penderecki: Polymorphia;07. Jonny Greenwood: 48 Responses to Polymorphia: Es ist Genug;08. Jonny Greenwood: 48 Responses to Polymorphia: Ranj;09. Jonny Greenwood: 48 Responses to Polymorphia: Overtones;10. Jonny Greenwood: 48 Responses to Polymorphia: Scan;11. Jonny Greenwood: 48 Responses to Polymorphia: Baton Sparks;12. Jonny Greenwood: 48 Responses to Polymorphia: Three Oak Leaves;13. Jonny Greenwood: 48 Responses to Polymorphia: Overhang;14. Jonny Greenwood: 48 Responses to Polymorphia: Bridge;15. Jonny Greenwood: 48 Responses to Polymorphia: Pacay Tree