Karuna

Autor: 
Piotr Wojdat
Hamid Drake/ Ralph M. Jones/ Adam Rudolph
Wydawca: 
Meta Records
Data wydania: 
02.11.2018
Ocena: 
4
Average: 4 (1 vote)
Skład: 
Hamid Drake: drumset, udu drums, gourd drum and percussion; Ralph M. Jones: soprano saxophone, tenor saxophone, hulusli, ney, bamboo flutes, sipsi, c and alto flutes, bass clarinet and spoken word; Adam Rudolph: handrumset (kongos, djembe, tarija), electronic keyboards and samples, cajon, udu drums, thumb pianos, marimbula, sintir, mouth bow, selya overtone flute, gongs, dusun’goni and percussion

Historia współpracy poszczególnych członków tria Karuna, które dopiero w 2018 roku zalicza debiut fonograficzny, liczy sobie aż 50 lat. Wszystko zaczyna się w 1969 roku, kiedy to Hamid Drake i Adam Rudolph spotykają się w Chicago w sklepie z instrumentami perkusyjnymi. Potem zaczynają razem studiować i tworzyć muzykę. Koncertują między innymi z Donem Cherrym, Fredem Andersonem czy Pharoah Sandersem. W połowie lat 70. Adam Rudolph poznaje z kolei Ralpha M. Jonesa, by podjąć z nim wieloletnią współpracę między innymi u boku Yusefa Lateefa. Ta historia robi wrażenie i jest w ciekawy sposób przedstawiona na stronie internetowej wytwórni Meta Records. Warto się z nią bliżej zapoznać, a ja jeszcze tytułem wstępu dodam tylko, że w 1997 roku Drake, Jones i Rudolph rozpoczynają wspólne granie z dużym składzie Moving Pictures. Dwadzieścia lat później zakładają trio, które prezentuje oryginalny pomysł na muzykę.

Z zawartości “Karuna” szczególnie zadowoleni powinni być fani muzyki etnicznej. Wpływy daleko, bliskowschodnie i afrykańskie są prawdziwą studnią bez dna inspiracji dla tego tria. Wrażenie robi już zresztą sam dobór instrumentów, na których Drake, Jones i Rudolph grają. Mamy więc między innymi nigeryjskie udu, bongosy, djembe, czy gongi. Artyści sięgają też po instrumenty elektroniczne. Keyboard i sample wzbogacają brzmienie tria oraz sprawiają, że wszelkie etniczne nawiązania nie są oczywiste i mają nowoczesny sznyt. Na dalszy plan schodzi improwizacja jazzowa, ale i na “Karuna” jest ona obecna. Szczególnie jest ona słyszalna w grze Ralpha M. Jonesa i jego saksofonowych partiach solowych.

Hamid Drake i Adam Rudolph dbają przede wszystkim o to, by nadać utworom odpowiedni bieg. Momentami wytwarzają prawdziwie uzależniający groove, który jest wspomagany elektroniką, okazjonalną melorecytacją Ralpha M. Jonesa oraz wirtuozerią poszczególnych artystów. “Karuna” to jeden z najbardziej oryginalnych zeszłorocznych albumów i już tego powodu warto po niego sięgnąć, by wyrobić sobie opinię na temat jego zawartości.

1. Watergoddess Blues; 2. Myth Science; 3. Etymologies; 4. Visions of Beyond; 5. Himma; 6. Entropic Entities; 7. Journeys; 8. Water Voices; 9. Mosaics; 10. Two in Three; 11. Ancient, Future, Now; 12. Cry of the Bamboo Flute;