The Inner Spectrum of Variables

Autor: 
Maciej Krawiec
Tyshawn Sorey
Wydawca: 
Pi Recordings
Data wydania: 
13.11.2017
Dystrybutor: 
Multikulti
Ocena: 
5
Average: 5 (1 vote)
Skład: 
Tyshawn Sorey – perkusja Cory Smythe – fortepian Christopher Tordini – kontrabas Fung Chern Hwei – skrzypce Kyle Armburst – altówka Rubin Kodheli – wiolonczela

Perkusistę Tyshawna Soreya – czołowego amerykańskiego muzyka młodego pokolenia – trudno dziś jakkolwiek jednoznacznie zaklasyfikować. Obfitość jego aktywności sprawia, że siła artystycznego oddziaływania Soreya wykracza daleko poza te obszary, które zwykle zajmują nawet najbardziej utalentowani improwizatorzy. 36-latek z jednej strony jest wyśmienitym muzykiem sesyjnym i ma na koncie kilkadziesiąt albumów m.in. z Anthonym Braxtonem, Stevem Colemanem, Vijayem Iyerem, Roscoe Mitchellem czy Johnem Zornem. Z drugiej strony od kilku lat realizuje z dużym powodzeniem płyty solowe. Poza tym wszystkim jest nie tylko praktykiem, ale zajmuje się sztuką również naukowo – wykłada na Wesleyan University, zaś na przyszły rok zaplanowana jest obrona jego doktoratu w Columbia University.

Autorskich przedsięwzięć postaci pokroju Soreya słucha się z uwagą szczególną. Zaś gdy są to takie projekty jak „The Inner Spectrum of Variables”, wówczas do tejże uwagi dołącza nie lada przyjemność. Ten monumentalny dwupłytowy album to eklektyczna forma na sześciu wykonawców – trio jazzowe z fortepianem i trio smyczkowe – która eksponuje szerokie zainteresowania muzyczne Soreya-kompozytora. Władane wyrafinowanym gustem i wykonawczym mistrzostwem, przetaczają się pejzaże barokowe, impresjonistyczne, romantyczne, klezmerskie, z pogranicza muzyki ilustracyjnej, ale także improwizowane. Dość powiedzieć, że Sorey wymienia pośród swych inspiracji twórców AACM, Schoenberga, Bacha, Brahmsa, „Butcha” Morrisa, Skriabina, Steve'a Reicha, Mortona Feldmana, Franka Zappę czy Louisa Armstronga.

 

„The Inner Spectrum of Variables” nie jest więc kolejnym jazzowym albumem, z którego można dowiedzieć się, co w duszy zagrało w trakcie danej sesji konkretnemu składowi muzyków. Takie płyty również mają swe znaczenie, ale wyobraźnia Soreya wiedzie znacznie dalej. Bowiem jego najnowsze wydawnictwo to swoisty poliptyk, dzieło świadomego i zafascynowanego różnorodnością świata artysty, dla którego szufladki gatunkowe czy estetyczne nie mają znaczenia. W ujęciu takiego twórcy jak Sorey, sztuka to wielobarwny żywioł, zmieniający formy jak Proteusz; magiczne uniwersum. 

Disc 1: 1. Movement I (Introduction); 2. Movement II; 3. Movement III; Disc 2: 1. Reverie; 2. Movement IV; 3. Movement V + VI + Reprise.