Hubert Zemler

„MODLITWY WIRUJĄCE”, CZYLI ZEMLER / MAJIDI / CHAMOUN / TYCIŃSKI / DOMAGALSKI PODCZAS KONCERTU W POLSKIM RADIU

Koncertem „MODLITWY WIRUJĄCE” 24 października o godz. 19:00 w Studio S2 Polskiego Radia Festiwal MUZYKA POKOJU-MUZYKA WIARY zaprasza w niezwykłą duchową podróż.

W połowie XIII wieku w Turcji w miejscowości Konya narodziło się intrygujące bractwo muzułmańskie – wirujący derwisze. Ich duchowym ojcem był Dżalaluddin Rumi, uznawany za jednego z najwybitniejszych poetów i mistyków tamtych czasów.

Tytuł nie ma znaczenia - wywiad z Hubertem Zemlerem

W 2014 roku, przy okazji premiery „Gostak & Doshes” rozmawialiśmy z jej twórcą – perkusistą Hubertem Zemlerem. Muzyk opowiedział nam o przekładaniu elektroniki na instrument akustyczny, a także o aquowskich taśmach, koreańskich występach i kamedulskich podziemiach. Teraz, w przededniu występu Huberta Zemlera na 8. Katowice JazzArt Festiwalu, przypominamy tą rozmowę.

Jak to, tak bez Pardonu?

Po raz ostatni widzieliśmy się wczoraj w warszawskim klubie Pardon, To Tu w lokalu na placu Grzybowskim. Klub szuka nowej lokalizacji. Trzymajmy kciuki za powodzenie przeprowadzki, gdyż przez sześć lat działalności Pardon nie tylko wpisał się w krajobraz stolicy, ale także zmienił oblicze polskiej muzyki improwizowanej i jest stałym punktem na trasach muzyków z całego świata.

Dni Muzyki Nowej – wieczór drugi: Projekt Trzy Stacje i Felix Kubin:Takt Der Arbeit

Tegoroczne Dni Muzyki Nowej okazują się festiwalem jak nigdy przedtem interdyscyplinarnym. O ile w czwartek na Sali Suwnicowej uczestniczyliśmy jeszcze w koncertach, do piątkowych pokazów określenie takie już nie przystaje. Klub Żak zamienił się bowiem w galerię sztuki współczesnej, a muzyka – choć wciąż istotna, momentami wyraźnie schodziła na drugi plan.

Talent łączenia źródeł. Koncert Dominik Strycharski Core 6 – Czôczkò

Przedwczoraj, w Warszawie, w klubie Pardon, To Tu miało miejsce zidentyfikowane zakłócenie przeciętności: Core 6 – Czôczkò. Fenomen przybrał postać sześciu muzyków, doświadczonych improwizatorów. Znani melomanom z tworzenia w przestrzeniach różnych gatunków: jazzu, w jego wielu odmianach, muzyki współczesnej, elektroniki, rocka, i w końcu – muzyki ludowej w różnych regionach świata.

Powolny objazzd miasta: Power of the Horns i Core 6

Wczoraj w Warszawie w jeden wieczór można było nadrobić pokaźne muzyczne zaległości. W PROMie Kultury Saska Kępa zagrali Power of the Horns - 12-osobowa orkiestra Piotra Damasiewicza - a niespełna dwie godziny później w Pardon, To Tu Core 6 - sekstet Dominika Strycharskiego z premierowym programem inspirowanym muzyką Kaszub - Czôczkò.

Wunderkamera

Grupę Slalom tworzy trzech muzyków związanych z warszawskim środowiskiem skupionym wokół wytwórni Lado ABC. Bartosza Webera, który obsługuje sampler i gra na syntezatorach oraz gitarze basowej, mogą Państwo kojarzyć z zespołu Baaba i Mitch & Mitch. Perkusista Hubert Zemler to z kolei postać na tyle wszechstronna, że udziela się w projektach folkowo-piosenkowych (Babadag), jazzowych (Wacław Zimpel To Tu Orchestra) czy interdyscyplinarnych (SzaZaZe). Gitarzysta Bartłomiej Tyciński nie odstaje pod tym względem od kolegów. Do tej pory występował m.in.

Wacław Zimpel, Krzysztof Dys, Hubert Zemler czyli LAM w Pardon To Tu

O swoich fascynacjach minimal music Wacław Zimpel dawał sygnały już w przeszłości. Nie tylko w To Tu Orchestra, która nawiązywała do nich bardzo wyraźnie. Na upartego można było je odnaleźć także w niedziałającej już Herze, jeśli oczywiście spojrzymy tylko na rytmiczno transowy wymiar jej muzyki. 

Hubert Zemler, czyli kwintet jednoosobowy

Warszawski koncert Huberta Zemlera ściągnął sporą publiczność. Nic dziwnego, nie dość, że sam muzyk cieszy się słuszną sławą jednego z najbardziej utalentowanych instrumentalistów młodego pokolenia, to sam występ był pokłosiem wydanej późną jesienią płyty „Gostak & Doshes”, która została bardzo ciepło przyjęta przez krytykę. Każdy kto pojawił się tego wieczoru w klubie Mózg Warszawa - niezależnie od przyczyn – z pewnością nie żałuje dziś tego spaceru na deszczową Pragę. Aura było bowiem jedynym czynnikiem, który nie dopisał tego wieczoru.

To był rok.... według Kajetana Prochyry

Tak więc zaczynamy podsumowania 2014 roku. Jaki był, co się zdarzyło, co dobrego i fascynującego, a co wprawiającego z wielkie rozdrażnienie. Każdy ma w tej materii własne spostrzeżenia i własny ogląd sytuacji. Ale chyba nie zawadzi poczytać w zwartej formule któekiego artykułu poczytać co w tej sprawie mają do napisania ściśle związani z Jazzarium dziennikarze. Oto więc rozpoczynamy serię. Pierwszy zabierze głos Kajetan Prochyra.

Strony