Wacław Zimpel

Wacław Zimpel Quartet w gdyńskim Uchu

Niemal dokładnie w rok po pierwszym koncercie swego najnowszego zespołu Wacław Zimpel wyruszył z nim w trasę. Nazwał go najprościej jak było można, ale przy tym najwłaściwiej wobec charakteru muzyki, którą w jego ramach wykonuje. W sobotę panowie Christian Ramond, Krzysztof Dys i Klaus Kugel zaprezentowali się wraz z nim w Warszawie, dzień później zaś zawitali do gdyńskiego klubu Ucho. Nazywają się Wacław Zimpel Quartet i - grają jazz.

Wacław Zimpel Quartet w warszawskim CSW

Idąc na koncert promocyjny najnowszej płyty Wacława Zimpla wiedziałem czego moge się spodziewać. Nie Hery, nie muzyki Żydów z Jemenu, nie dźwiękowego performance'u z poezją w tle, ani także orkiestrowych prób, ale  jazzowego w rodowodzie grania, a więc nieszczególnie dobrze nieznanej do tej pory  odsłony muzycznych zaintersowań młodego klarnecisty. Szedłem więc na pewniaka. Będzie dobrze, a co więcej nadarzy się okazja wreszcie na żywo przekonać się co jest wart Zimplowski kwartet.

Dziewięciu gniewnych muzyków – ostatni dzień z To Tu Orchestra

Uwaga – będzie to relacja entuzjastyczna, uprzedzam czytelnika. Cóż to były za szalone wieczory! Podejrzewam, że każdy kto miał przyjemność uczestniczyć w trzydniowym, osobliwym przeobrażeniu indywidualnych muzycznych atomów w jeden, spójny koncertowy organizm,  przyzna że mieliśmy do czynienia z wydarzeniem absolutnie wyjątkowym. Nie chcę pisać „niepowtarzalnym”, wszak mam nadzieję na wzrost podobnych inicjatyw w przyszłości – doskonałych improwizatorów szczęśliwie w Polsce nie brakuje. Zanim przejdę do sedna, krótko o wadach.

To Tu Orchestra - Jazzowego triduum część II

Podczas gdy poniedziałkowe występy członków To Tu Orchestra niczym doskonała przystawka zaostrzyły apetyt na więcej, wczorajszy występ potwierdził, że muzycy mają sobie jeszcze  bardzo wiele do powiedzenia. Wtorek okazał się zupą  o gęstej konsystencji i wyrafinowanym smaku.

To Tu Orchestra - dzień I - Apetyt rośnie w miarę jedzenia

To To Orchestra to przedsięwzięcie jakiego na polskiej scenie nie mieliśmy dawno - tak dawno, że praktycznie nigdy. 9 muzyków zgromadziło się nie tyle wokół lidera, co wokół miejsca - warszawskiego klubu Pardon, to tu. Pretekstem do tego spotkania nie jest muzyka sensu stricte improwizowana - przestrzeń w której większość z nich porusza się na co dzień - ale kompozycje: nowe utwory klarnecisty i koncertmistrza orkiestry Wacława Zimpla, inspirowane amerykańskim minimalizmem La Monte Younga, Terry'ego Riley i Steve Reicha.

Switchback - górska serpentyna w Pardon, to tu

Słowo switchback oznacza w języku angielskim krętą drogę, serpentynę a także trasę kolejki górskiej. Trzeba przyznać, że nazwa ta doskonale pasuje do nowego kwartetu tworzonego przez chicagowskiego saksofonistę Marsa Williamsa, polskiego klarnecistę Wacława Zimpla, nowojorskiego kontrabasistę Hilliarda Greene'a i niemieckiego perkusistę Klausa Kugela. Wczoraj w warszawskim Pardon, to tu panowie zagrali swój czwarty koncert w ramach swojej pierwszej trasy.

Mikołaj Trzaska Gra Różę

Biorąc pod uwagę szczególny status muzyki filmowej i jej wspomagającą bardziej niż kreującą rolę, którą wypełnia jako część dzieła filmowego wydawać by się mogło, że poza salą kinową nie powinna ona dawać sobie samodzielnie rady. Od lat wiemy, że jest inaczej: muzyka filmowa to sztuka w wielkim stopniu wyemancypowana, czasem nawet pamiętamy ją dłużej i bardziej niż obraz, do którego powstała. Z idealną sytuacją mamy do czynienia wtedy, gdy zarówno ona jak i sam film pozostają na wysokim poziomie.

„Róża” idzie od morza – Ircha Clarinet Quartet przedpremierowo w gdyńskim Uchu

W obecnej dobie mimowolnej centralizacji niektórych aspektów życia kulturalnego łatwo jest  pewne rzeczy przegapić, tymczasem nie zawsze to, co dzieje się po raz pierwszy w miejscu szczególnie przyciągającym uwagę, jest rzeczywistą premierą danego wydarzenia. Podczas gdy oczy wszystkich wyczekujących płyty ze ścieżką dźwiękową Mikołaja Trzaski do „Róży” Wojtka Smarzowskiego zwrócone są w stronę warszawskiej Cafe Kulturalna, jego Ircha Clarinet Quartet po cichu zagrała dzień wcześniej przedpremierowy koncert w gdyńskim Uchu.

Rempis/Zimpel/Traczyk/Szpura w Pardon to tu

Trzeba przyznać, że ostatnio Warszawa ma szczęście do zagranicznych gości związanych z amerykańską sceną improwizowaną. Jedne z ciekawszych koncertów odbywają się, w znanym już dobrze Czytelnikom Jazzarium.pl, klubie Pardon, To Tu. W połowie listopada mogliśmy posłuchać tam gry Joe McPhee, a w poniedziałek i wtorek Dave Rempis'a - chicagowskiego saksofonisty, znanego m.in. zespołu Vandermark 5 oraz własnych projektów takich Triage, The Engines a ostatnio The Dave Rempis Percussion Quartet czy Ballister.

Krakowska Jesień Jazzowa 2012: Hera & Hamid Drake & DKV Trio

Drugi (dopiero, niestety) dzień, na którym się pojawiłem podczas Krakowskiej Jesieni Jazzowej 2012 i po raz drugi powinienem powiedzieć: nie mam o czym mówić. Chociaż stwierdzeniem bardziej prawdziwym jest: nie mam jak mówić. Głos mi odebrało. Zaniemówiłem z wrażenia. Zdaje się, że nie tylko ja. Kiedy po godzinie i czterdziestu dwu minutach pierwszego występu wyszliśmy na przerwę, popatrzyliśmy z Maciejem Karłowskim na siebie i niemal w tej samej chwili powiedzieliśmy: no i co by tu powiedzieć... nic!

Strony