Wacław Zimpel

Krakowska Jesień Jazzowa 2012: Hera & Hamid Drake - monumentalne i piękne przeżycie.

To był jeden z najbardziej wyczekiwanych wieczorów tego festiwalu. Spotkanie Hamida Drake'a z grupą Hera przy okazji festiwalu w Lublinie pozostaje do dzisiaj wyraźnie zapisane w pamięci. Muzycy wlot złapali kontakt, tamta noc skończyła się szalonym jam w ich wykonaniu i narodził się pomysł wspólnego projektu.

Hera w pigułce

W najbliższą niedzielę, w ramach festiwalu Jazz w Mazowszu wystąpi zespół Hera.

Kolektywna improwizacja swobodna – Rafał Mazur, Dominik Strycharski w Pardon To Tu

Koncerty Dominika Strycharskiego, muzyka-flecisty, zawsze wywołują emocje. Jego kipiąca muzyczna wyobraźnia, nieokiełznany temperament i ciekawość innych muzyków, tego, co tworzą i co stworzyć mogliby z nim wspólnie, gwarantują za każdym razem odkrywanie nowych przestrzeni. Ale to, czego byliśmy świadkami w Pardon, To Tu w minioną środę, chyba przerosło nasze oczekiwania. To był Strycharski razy dwa, Strycharski zwielokrotniony. O kogo? Rafała Mazura, muzyka – filozofa, który tego nadprzyrodzonego cudu dokonał wyczarowując dźwięki na akustycznej gitarze basowej.

Zerang+ vol. 2

Muzyka może być modlitwą. Ściana dźwięku - ścianą płaczu. Choć wczorajszy koncert Michaela Zeranga, członków kwintetu Hera i Raphaela Rogińskiego nie miał na celu nawracania kogokolwiek na cokolwiek, trudno oprzeć się wrażeniu, że to muzyczne, dźwiękowe spotkania odbierać można właściwie tylko w sposób bardzo intymny i nie do końca nadający się do publikacji.

Improwizacji szał. „3 Nights with Michael Zerang Pt.1” w Pardon, To Tu.

W Polsce zachmurzenie małe i umiarkowane, temperatura od 17 do 22 stopni. Nie wszędzie, na szczęście. W Pardon, To Tu wczorajszego wieczora było parno, lepko od wilgoci, a powietrze stało od nadmiaru gorąca. I to nie z powodu szczelnie zamkniętego pomieszczenia, ale muzyki, która obłapiała nas swoją mocą i wprowadzała w świat niespokojnej wyobraźni Michaela Zeranga, dobrze znanego w Polsce perkusisty, wielkiego muzycznego improwizatora. To  pierwszy jego wieczór z „3 Nights with Michael Zerang” w Pardon, To Tu.

Hera w Pardon To Tu - muzyka w oparach opium.

Warszawsi klub Pardon To Tu wypełniony był we wtorek po brzegi. Krzesła ustawione w rzędach, bez stolików. Te w całości prawie wyniesione do klubowego ogródka, także zresztą pełnego ludzi. W pierwszym rzędzie, najbliżej sceny rozrzucone poduszki, tak aby więcej ludzi mogło zająć miejsce do słuchania. Nic dziwnego, na scenie kilka minut po 21 zjawił się zespół Hera – pewnie jeden z najjaśniejszych punktów na dzisiejszej młodej jazzowej scenie.

Zikaron Lefanay

Mikołaj Trzaska nie wychodzi na scenę w chałacie ani w kapeluszu. Nie woła “shalom!” czy “Hava nagila”. Może nawet nie gra muzyki żydowskiej. I dlatego m.in. “Zikaron Lefanay” to dzieło sztuki.

A gdyby tak wyjąć tę płytę z kontekstu żydowskiego? Nie pisać za każdym razem o tożsamości, pamięci i kulturze, której nie ma. Bo właśnie dzięki tej nieobecności, przerwaniu przynosi ona tak piękne owoce.

Yemen - Music of the Yemenite Jews

Jeden z najważniejszych jazzowych klarnecistów Perry Robinson, chcicagowsko-perski wirtuoz perkusjonaliów Michael Zerang i czołówka polskich improwizatorów: gitarzysta Raphael Rogiński oraz klarnecista Waclaw Zimpel spotkali się w Poznaniu, by razem wejść w trans. Teraz możemy do nich dołączyć.

Festiwal Nowa Muzyka Żydowska - Robinson, Zimpel, Rogiński, Zerang i muzyka Żydów z Jemenu

Właściwie brak mi słów, żeby opisać muzykę, którą w piątkowy wieczór zagrał kwartet Wacław Zimpel, Raphael Rogiński, Perry Robinson i Michael Zerang. Była to muzyka Żydów z Jemenu można napisać, ale nie powie to wcale zbyt wiele. Naturalnie wiemy trochę jaka ta muzyka jest. Wiemy, że diaspora jemeńska wykształciła niejako osobny rodzaj muzycznego świata. Powstawała w izolacji od głównych nurtów muzyki żydowskiej, ale za to pod przemożnym wpływem muzyki arabskiej z jej charakterystycznym instrumentarium i zadziwiającą rytmiką.

Strony