Recenzje

  • Paraphrase: Please Advise

    Są wykonawcy, do których się dojrzewa. Jest muzyka, która nie od początku zachwyca, ale którą intuicyjnie odbiera się jako wybitną. Tak było w moim przypadku z projektami Tima Berna dla jego własnego Screwguna. 

  • Made By Maceo

    Przewodniki po muzyce jazzowej umieszczają Maceo Parkera w kręgu twórców jazzowych i to jest podstawowy powód, dla którego recenzja tej płyty znalazła się na łamach "Jazz & Classics". 

  • Extended Play: Live At Birdland

    Omawiana płyta to pierwsza rejestracja koncertowa owianego sławą i obsypanego nagrodami kwintetu Dave'a Hollanda. Za nią ten słynny basista z pewnością nie dostanie już wielu nagród, bo jakie niby miałby to być nagrody? Wszystkie najbardziej się liczące już odebrał. Tym czasem dopiero to koncertowe, dokonane w słynnym klubie Birdland nagranie jest prawdziwie niepodważalnym dowodem znakomitości zarówno Hollanda jak i jego zespołu.

  • May The Music Never End

    Kiedy w lipcu 2003 roku Shirley Horn wjeżdżała na wózku inwalidzkim na scenę PWA Saal Centrum Kongresowego w Hadze, by dać jeszcze jeden niezapomniany koncert North Sea Jazz Festival, osłupiałem. Nie wiedziałem, że amputowano jej nogę. Miałem w uszach muzykę z dopiero co wydanego albumu „May The Music Never End" i nie przypuszczałem, że mogła ją nagrać tak cierpiąca kobieta.

  • In The Ear Of The Beholder

    Prawdopodobnie tak postać samego Jorge Sylvestra jak i jego muzyka jest w Polsce mało znana. Ten urodzony w Panamie saksofonista ma w swym dorobku m.in. współpracę z big bandami Olivera Lake'a, Davida Murray'a i Joe Bowiego, a także z Michele Rosewoman i Sonny Fortune. Recenzowana płyta to jego drugi autorski album, poprzedni - ponoć bardzo dobrze przyjęty (4 gwiazdki w Downbeacie) - to Musicollage wydany w 1996 przez Postcards.

  • Alive In The House Of Saints

    Jakże mało jest dostępnych płyt tej artystki. I jaka wielka to szkoda... W zasadzie do niedawna były jedynie trzy płyty wydane przez Arabesque i jedna (M.O.B. Trio, na której Melford jest współautorką) przez Omnitone. Wydawnictwo... "Alive In The House Of Saints" niby znane, a jednak. Jest bowiem płytą, która już niegdyś się ukazała. 

  • Soul Search

    Przyznam, że do płyty tej podchodziłem jak pies do jeża. Duet. Gitara i skrzypce. Brak sekcji. W dodatku wówczas (czyli w chwili wydania tej płyty) znane mi nagrania kwartetu Morrisa prowadziły mnie do poglądu, że Morris jest najsłabszym ogniwem tego zespołu. Wniosek był zatem jeden - nie dla mnie nagrania tego duetu. Jakże się myliłem!

  • Focus

    Związawszy się z firmą Savant Arthur Blythe – uznawany za jednego z najważniejszych współczesnych saksofonistów altowych znów stał się twórcą obecnym w światowej fonografii. Panuje jednak też i powszechnie przekonanie, że dzisiejsza forma Blythe’a jako lidera własnych formacji to tylko cień tego, czego można było oczekiwać w latach największej jego świetności, kiedy nagrywał „Lenox Avenue Breakdown” czy „Illusions”.

  • Invisible Nature

    Jedynie dwaj instrumentaliści. Lista instrumentów jest większa, jednak można powiedzieć, że płyta zrealizowana jest jedynie przy użyciu saksofonów (sopranowego i barytonu) względnie klarnetu basowego i wszelkiej maści instrumentów perkusyjnych. Dwaj muzycy to już zespół. I można to zdanie traktować z przymrużeniem oka. Można też jak najbardziej serio. Tym razem, jak się spodziewam, oczy zostaną szeroko otwarte. Z podziwu. Jeszcze szerzej winny zostać otwarte uszy.

  • Passage To Hades

    Gdyby ktoś wiedziony nazwiskiem Evana Parkera zabrał się za słuchanie tej płyty oczekując free improvu, free jazzu, czy czego tam jeszcze free, myślę, że nieźle by się... no właśnie - zawiódł? Chyba nie. 

  • Quickening

    Ilekroć przychodzi mi zapoznać się z nową płytą tria jazzowego, tego najbardziej powszechnego, z fortepianem, tylekroć zastanawiam się, po co artysta nagrał, czy zagrał ten materiał. Przecież w minionych latach i obecnie w tej kategorii powiedziane zostało chyba niemal wszystko. Jednak muzyka na fortepian, bas i perkusja musi stanowić dla muzyków nie lada wyzwanie, skoro tak często i tak chętnie grywają w takim składzie.

  • It’s me

    Jaka jest Abbey Lincoln każdy wie, a jak nie wie to powinien sobie kupić jej płytę ponieważ zatytułowana jest ona It’s Me.

  • Strange Liberation

    Z omawianej płyty Dave’a Douglasa możemy się całkiem sporo dowiedzieć. 

  • Astereotypical

    Na fali fascynacji muzyków związanych z nowojorską sceną downtown muzyką bałkańską, arabską i  klezmerską powstał projekt Pachora. Obecny album przynosi czwartą już jego odsłonę. Krążek zawiera dwanaście piosenek o lekko orientalnym brzmieniu powodowanym tak przez dobór instrumentarium, jak i prowadzenie melodii bliskich melodyce wschodniej.

  • Universal Syncopations

    Jan Garbarek – saksofon sopranowy i tenorowy, Chick Crea – fortepian, John McLAughin – gitara i Jack DeJohnette. Prawdziwy all stars project, ale ostatecznie jaki miałby, być skoro wraz z nim wraca po wieloletniej przerwie wybitny kontrabasista czeskiego pochodzenia Miroslav Vitous.

Strony