Profesor Jimmy Heath dziś kończyłby 97 lat!

Autor: 
Piotr Jagielski
Zdjęcie: 
Autor zdjęcia: 
mat. prasowe / John Abbott

"Mój zespół marzeń to: Diz jako lider, John Lewis lub Hank Jones na pianinie, Ray Brown na basie, Milt Jackson na wibrafonie, Sonny Stitt na saksofonie altowym i Jimmy Heath na tenorowym" - Kenny Clarke.
 
Biografia Jimmy'ego Heatha nie należy do tych, na podstawie których kręci się filmy. Życiorys saksofonisty przypomina biografie tak wielu muzyków jego czasów - jego karierę w dużej mierze determinował wpływ Charliego Parkera. Heath, podobnie jak inni saksofoniści, pianiści, kontrabasiści i perkusiści padli ofiarami charyzmy i niezwykłej muzycznej wyobraźni "Birda". Sam Heath przyjął pseudonim "Little Bird", który nosił z dumą, jak chłopiec nosi przypinkę z herbem ulubionego klubu piłkarskiego.

Jimmy Heath urodził się w 1926 roku. Najstarszy z trójki braci zaczął grać na saksofonie altowym, występując w 1947 roku u boku Howarda McGhee. Niedługo potem zmienił saksofon altowy na tenorowy, oczywiście pod wpływem słynnego kolegi po fachu, Charliego Parkera. "Bird" był żyjącą legendą Nowego Jorku i jazzowego świata. Popychał muzykę do przodu, dbał o jej ewolucję, nawet jeśli tylko podświadomie. Jimmy Heath też chciał być żywą legendą i był na dobrej drodze.
 
Na przełomie lat 40. i 50. występował w zespole Dizzy'ego Gillespiego - twarzy be-bopu, twarzy jazzu jako takiego, przyjaciela samego Parkera. "Powiem tylko tyle: jeśli znasz Jimmy'ego Heatha - znasz bop" - powiedział Dizzy Gillespie. Dał się również poznać jako utalentowany kompozytor i aranżer, gdy przygotował większość materiału na płytę "Playboys" Arta Peppera i Cheta Bakera w 1956 roku a także pisząc dla Arta Blakeya. W 1959 roku dołączył na krótko do zespołu Milesa Davisa, zastępując Johna Coltrane'a. Pracował w tym czasie również z Gilem Evansem i Kennym Dorhamem. W tym samym roku zadebiutował płytowo jako lider - krążek "The Thumper" ukazał się nakładem wytwórni
Riverside.
 
W latach 60. współpracowa z Artem Farmerem, Herbiem Hancockiem, Donaldem Byrdem i Miltem Jacksonem. Uważnie dobierał sobie towarzystwo, dbając o jego jakość. Pracował jako freelancer, nie czuł się z niczym związany na stałe. Tak jak Charlie Parker. Rozpoczął także działalność nauczycielską.

W 1975 roku Jimmy dołączył do swoich braci, tworząc zespół The Heath Brothers. Skład doborowy: Jimmy Heath - saksofon, Percy Heath - kontrabas, Albert "Tootie" Heath - perkusja. W zespole występował również pianista Stanley Cowell.
 
W latach 80. na serio zabrał się za działalność pedagogiczną - został zatrudniony na Aaron Copland School of Music w Queens Collage na nowojorskim uniwersytecie. Przygotował program jazzu dla Queens Collage, zapraszając na warsztaty tak uznanych muzyków jak m.in. Donald Byrd. Wykładał również w organizacji Jazzmobile - założonej w 1964 roku przez Daphne Arnstein, której celem jest popularyzowanie muzyki jazzowej - amerykańskiej muzyki klasycznej - na świecie. Nadal pozostawał aktywny jako koncertujący i nagrywający saksofonista. Ostatni krążek Heatha to "The Gap Sealer" z 2010 roku. Zupełnie niedawno.
 
Heath tytułował się teraz profesorem, co pasowało do niego znacznie bardziej niż pseudonim "Little Bird", mimo wszystko jednak uwłaczający tak wielkiemu muzykowi. Jimmy Heath był zbyt znakomitym saksofonistą by być pamiętany jako jeszcze jedna kopia Charliego Parkera.