jazzarium

Matthew Shipp - opowiada o muzyce, rynku płytowym, Glennie Gouldzie i Wyntonie Marsalisie

Matthew Shipp - jeden z największych pianistów dzisiejszego jazzu. Człowiek, który stał się gwiazdą na własnych warunkach i gdy dobrze przyjrzeć się jego artystynym osiągnięciom, to nigdy nie ugiął się regułom komercyjnego rynku. Od czasu do czasu mamy okazjęposłuchać go na żywo, czasem w otoczeniu polskich muzyków, częściej w recitalach solo. Tym razem 9 marca podczas tegorocznej edycji Szczecin Jazz Festival przyjedzie do nas w trio.

Tom Waits@75 - Betoniarka pełna dźwięków

„Performer, magik, przewodnik duchowy” – zapowiadał go niegdyś Neil Young. Tom Waits od dekad wymyka się szufladkom i klasyfikacjom. Nie łudźcie się, że tym tutaj uda się nam go wreszcie przyszpilić.

Matthew Shipp – p******ić tradycję

O pianiście Matthew Shippie niemało zdają się mówić dwie anegdoty. W jednym z wywiadów opowiadał o okolicznościach, gdy zdecydował się zająć muzyką pełną parą. Mianowicie gdy miał dwadzieścia kilka lat, poza byciem muzykiem pracował również w księgarni jako asystent kierownika. Gdy usłyszał, że został właśnie zwolniony – inna sprawa, że nie precyzuje przyczyn – impulsywnie rzucił książkami w przełożonego i, opuściwszy sklep, postanowił, że już nigdy nie będzie miał stałej i codziennej pracy na etacie. To zmusiło go do pełnej aktywizacji na polu muzyki.

Dominik Strycharski & Grzegorz Tarwid na zakończenie tegorocznej edycji Spontaneous Live Series

W piątek 13 grudnia odbędzie się ostatni w tym roku koncert cyklu Spontaneous Live Series, odbywającego się pod patronatem Trybuny Muzyki Spontanicznej i Dragon Social Club począwszy od roku 2019. Na klubowych deskach poznańskiej mekki muzyki free jazz/ free impro wystąpią definitywnie ponadgatunkowi artyści polskiej sceny muzyki kreatywnej – flecista Dominik Strycharski i pianista Grzegorz Tarwid.

Branford Marsalis na pokładzie legendarnej Blue Note

Saksofonista Branford Marsalis, jeden z czołowych artystów jazzowych naszych czasów i pionierska siła twórcza w muzyce od ponad czterech dekad, podpisał kontrakt z legendarną wytwórnią Blue Note Records. Debiutancki album dla Blue Note Belonging, ukaże się wiosną 2025 roku. Będzie to pierwszy nowy album od 2019 roku, który stworzył ze swoim długoletnim kwartetem, w skład którego wchodzą Joey Calderazzo, Eric Revis i Justin Faulkner. W przyszłym roku The Branford Marsalis Quartet będzie intensywnie koncertować w Stanach Zjednoczonych i Europie.

O emancypacji kontrabasu, nieznanych faktach z historii Weather Report i emigranckim bluesie. Rozmowa z Miroslavem Vitousem.

W początkach kariery Miroslav Vitous był nie tylko obiecującym kontrabasistą, ale także dobrze rokującym pływakiem. Mimo że Miroslav wybrał w końcu muzykę, nie porzucił rywalizacji. Punktem zwrotnym w jego życiu stał się konkurs zorganizowany w 1966 roku Wiedniu przez Friedricha Guldę, w którym jury z Julianem “Cannonballem” Adderleyem w składzie przyznało mu pierwsze miejsce. Jakie utwory przyniosły mu ten sukces?

Miroslav Vitous - muzyk, który chadzał właściwymi ulicami

Na początku lat 60. w czeskiej Pradze, na kongresie pisarzy wezwano do oficjalnego uznania Franza Kafki jako powód do dumy. Pisarz pozostawał do tej pory wyklęty przez komunistyczne władze. Trudno się dziwić, nawiasem mówiąc. Na fali postępującej liberalizacji obyczajów, do Pragi - podobnie jak do Warszawy i Krakowa - trafiła "zgniła, dekadencka muzyka amerykańskich Murzynów" - jazz. Na dźwięki Zachodu nie pozostał obojętny Miroslav Vitous, do tej pory muzyk jedynie z zamiłowania, karierę planujący raczej pływacką.

Hopium - nowy album Dayny Stephensa

Ludzka kondycja jest stanem bogatym w dwoistość. Pragnienia mogą iść w parze z dążeniem do sukcesu, podczas gdy wątpliwości mogą biegać przed tymi samymi pragnieniami, sabotując drogę do sukcesu na każdym kroku. Uznany saksofonista Dayna Stephens regularnie obserwował tę paradoksalną dwoistość zarówno na poziomie indywidualnym, jak i społecznym.

The Old Country

No to przenosimy się do 1992 roku. Keith Jarret po 30 latach powrócił do klubu w którym jako 16 latek zagrał w trio. Ten klub to Deer Head Inn, jedno z najdłużej działających jazzowych miejsc w USA. W tamtym czasie, latach 90., Jarrett był już wielką gwiazdą jazzowej sceny, owiana nie tylko Davisowskim błogosławieństwem, ale rownież nimbem muzyka, który oparł się milesowskiej idei jazzu jako stylu, który, o ile nie podąża za tym co najbardziej aktualne w muzyce, popada w bolesną atrofię i kompletnie wytraca swoje witalne siły. 

Marci Olak Poczytlny: Jesteśmy światem?

W 1985 powstała wyjątkowa piosenka, We Are The World. Pamiętacie to, słyszeliście o tym? Artyści chcieli w ten sposób zebrać pieniądze na głodującą Afrykę. Pomysłodawcą projektu był Harry Belafonte, ten od Banana Boat Song. Piosenkę napisali Michael Jackson i Lionel Ritchie, a nagrali ją w zasadzie wszyscy.

Strony