Miles Davis

Al Foster i Wallace Roney na Palm Jazz Festival!

Kolejne spotkanie reprezentantów dwóch muzycznych pokoleń. Na scenie festiwalu Palm Jazz w Gliwicach wystąpią podczas wspólnego koncertu perkusista Al Foster (ur. 1944) i trębacz Wallace Roney (ur. 1960). Choć obu panów dzieli 15 lat między nimi, łączy ich postać Milesa Davisa, u którego obaj zbierali szlify.

Flamenco Sketches

Flamenco Sketches", "Freedie Freeloader", "Blue In Green", "All Blues", "So What"... Te utwory znają wszyscy miłośnicy jazzu. W tysiącu i jednym wykonaniu. To jedno jest najważniejsze. Oryginalne. Tych tysiąc, zwykle poszło w tym samym kierunku. Nawet jeśli zmienono nieco instrumentarium, mało kto - ja nie pamiętam - pokusił się o nagranie całego "Kind of Blue" w wersji diametralnie różnej od davisowskiego wzorca. Mniej lub bardziej, ale muzyczne kalki.

Dark Magus

Był 30 marca 1974 r. Miles Davis chylił się ku upadkowi. Jeszcze kilka miesięcy i miał zamilknąć na lat kilka. Jednak w przedostatni dzień marca tamtego roku jeszcze grał wraz ze swym nonetem i to nie byle gdzie, bo w Carnagie Hall. Nonet skonstruowany według przedziwnej konwencji stylistycznej: perkusja i instrumenty perkusyjne, bas elektryczny, trzy gitary, dwa saksofony i trąbka wymiennie z organami.

Od dzikich kwiatów po błękit nieba

"Wildflowers – The New York Loft Jazz Sessions" (KNITclassics rec.), to świetna antologia płytowa poświęcona alternatywnej, w stosunku do głównego nurtu jazzu oraz wszystkich jej komercyjnych przejawów, scenie loftowej (Maurice McIntyre – Kalaparusha, Sam Rivers, Henry Threadgill, Anthony Braxton, Randy Weston, Roscoe Mitchell, Sunny Murray, David Murray, Julius Hemphill). Była ona bardzo aktywna artystycznie w latach 70.

George Avakian - niemal rówieśnik jazzu! Dziś obchodzi 93 urodziny!

Był chłodny wrzesień 1936 roku, a na listach przebojów radiowych „Your Hit Parade” królował Benny Goodman i jego „King Porter Stomp”. Benny był bezkonkurencyjny. Rok wcześniej postanowił rzucić wyzwanie Ameryce i pojechał w trasę koncertową obejmującą cały kontynent. Jednak im bardziej zapuszczał się na zachód, tym słabsze okazywało się zainteresowanie publiczności. Mimo wszystko, wielki finał trasy koncertowej odbył się w Los Angeles, transmitowanym radiowo na cały kraj występem, pośród krzyków rozhisteryzowanej widowni.

I Hear A Rhapsody

Z radością prezentujemy drugi fragment, przygotowywanej przez Piotra Jagielskiego, ksiązki o Billu Evansie. Mamy nadzieje, że będziemy mogli prezentować ją jeszcze nie raz i nie tylko w formie pisanej. Dziś, z okazji rocznicy śmierci Milesa, kolejna, Davisowska odsłona w biografii wielkiego pianisty. 

 

Blue in Green

Oto chyba pierwszy opublikowany fragment, przygotowywanej przez Piotra Jagielskiego, książki o Billu Evansie. Poniżej część bardzo adekwatna do dzisiejszej, XX rocznicy śmierci Milesa Davisa.

YouTrube, czyli Festiwal Orkiestr Dętych w Gučy

Ponad pięćdziesiąt lat corocznego festiwalowania, kilkaset tysięcy ludzi każdego roku, cały tydzień muzyki od rana do rana każdego nastęnego dni. Asfalt klejący się od hektolitrów piwa, które nie zawsze trafia jedynie do gardeł. Znani ludzie odwiedzający i zapraszani na festiwal, setki trąb, dziesiątki zespołów, tańce, zabawa, muzyka.

20 lat po Davisie... Europa wspomina Picassa jazzu

We wrześniu mija dwadzieścia lat od śmierci Milesa Davisa. Genialny trębacz był z całą pewnością jedną z tych gwiazd, które nie musiały umrzeć, by stać się legendą.

Strony