Agusti Fernandez

Mats Gustafsson's NU Ensemble

Pardon, To Tu, Warszawa
10.11.2016

Mats Gustafsson's NU Ensemble

Pardon, To Tu, Warszawa
09.11.2016

"Three Pieces for Orchestra” Barry'ego Guya na Krakowskiej Jesieni Jazzowej

Koncertem zamykającym rezydencję Barry'ego Guya będzie wykonanie utworów z „Three Pieces for Orchestra” i odbędzie się on 30-go października w Muzeum Sztuki i Techniki Japońskiej Manggha. Kompozycja napisana została wiele lat temu dla London Jazz COmposers, teraz zaprezeotoana zostania przez zepsół zupełenie inny, nie tylko pod względem nazwy, ale także składu i instrumentarium. Nie obeszło się bez koniecznych zmian w partyturze. Oto więc przed nami nowa twarz dawniejszej partytury i nowi ludzie w służbie historycznych nut.

Krakowska Jesień Jazzowa 11. - Początek rezydencji Barry’ego Guya

Pasmo rezydencji na XI. edycji Krakowskiej Jesieni Jazzowej rozpocznie wirtuoz kontrabasu i kompozytor Barry Guy (27-30 października). Brytyjczyk wystąpi w Krakowie czterokrotnie. Nie zabraknie wieloletniej artystycznej partnerki Guya – skrzypaczki Mayi Homburger, katalońskiego pianisty Agustí Fernándeza, altowiolistki Fanny Paccoud, francuskiego perkusisty Ramona Lopeza czy saksofonisty Torbena Snekkestada. 

The Blue Shroud

Najnowsze wydawnictwo Barry'ego Guya to zapis monumentalnej kompozycji pt. „Blue Shroud”, zarejestrowanej w 2015 roku z inicjatywy warszawskiego festiwalu Ad Libitum. Na jej rozmach składa się szereg elementów: ponad 70-minutowy czas trwania, 14 wykonawców i przede wszystkim temat, który ją zainspirował. Jest nim obraz „Guernica” Pabla Picassa, powstały w reakcji na zbombardowanie baskijskiego miasta w trakcie wojny domowej w Hiszpanii.

Desalambrado

Wydane z numerem katalogowym i_001 przez Pasoancho Productions, “Desalambrado” to kolejne nasze spotkanie z Augusti Fernandezem, ale chyba pierwsze z Lucią Martinez grająca na perkusji.
Fortepian i perkusja – zestawienie/zderzenie instrumentów niezmiernie inspirujące, warto przypomnieć choćby wspólne nagrania Cecila Taylora z Maxem Roachem.

Agusti Fernandez i Rafał Mazur w Lanckoronie - wspierajmy dobre pomysły.

Agusti Fernandez i Rafał Mazur - znamy tych artystów doskonale. NIe tylko z tego, że współpracowali ze sobą podczas rezydencji Agustiego Fernandeza na Ad Libitum 2014, ale ze znakomitych nagrań jakie każdy z nich przynosi ze sobą co i raz. Już wkrótce nakłądem Not Two ukaże się ich wpsólne duetowe nagranie, ale zanim ono przyjrzyjmy się ich kolejnemu wpśólnemu przedsiewzięciu i wesprzyjmy je, jak tylko pozwalają nam nam nasze zasoby.

Mats Gustafsson – wiedeńskie przyjęcie urodzinowe w imię pokoju i … ognia

Wiedeński przybytek kultury Porgy and Bess był pod koniec października 2014 miejscem obchodów 50 rocznicy urodzin Matsa Gustafssona, być może najwybitniejszej postaci współczesnej muzyki improwizowanej o korzeniach nieanglosaskich.

Autobiografia. Improwizacja. Rozmowa z Rafałem Mazurem

Rozmowa z Rafalem Mazurem miała charakter bardzo swobodny, było o muzyce, o heavy metalu, o koncertach Improwizji, o planowanych płytach, o piwie (i przy piwie). Z całej dyskusji wyłaniają się dwia główne wątki: 

Wątek pierwszy to muzyczna biografia Rafała, historia ważna, dlatego, że w pewnej chwili historia personalną splata się w jedno z historią całego środowiska muzycznego i tak opowieść Rafała, jest też opowieścią o środowsku improv z persperktywy krakowskiej (być może tą część historii będzie kiedyś okazja pogłębić).
Drugi wątek to bardzo dojrzała refleksja na temat natury improwizacji, jej zasad, jej celów.  Muzyczna autorefleksja na temat prawideł własnej sztuki.
Kolejne części tych opowieści pojawiały się swododnie, bez precyzyjnych pytań, wystarczyło raczej pociągnąć Rafała dodatkowo za język. 
Przy okazji, w imieniu Rafała, zapraszam serdecznie szczególnie na 2 koncerty w najbliższych dniach.
20 marca, Kraków, klub Literki - duet z Marco Eneidi. 21 marca, Sopot, Art Hotel Lalala – trio z Marco oraz Jerzym Mazzollem.
W swoim imieniu natomiast zapraszam na anglojęzycznego bloga jazzalchemist.blogspot.com. Udanej lektury.

Ardent

Augusti Fernandez występował wiele razy w Krakowskiej Alchemii, miałem szczęście być świadkiem wielu z tych koncertów, poznać go jako muzyka wybitnego, mistrza radykalnej improwizacji, otwartej formy, niestrudzonego poszukiwacza nowych sonorostycznych rozwiązań. Każdy koncert był oczywiście niespodzianką, ale nie było wielkim zaskoczeniem to, że Augusti potrafił spędzić cały set nie dotykając nawet klawiatury, ale schowany pod pokrywą fortepianu, demiurg szarpiący struny.

Strony