Jan Lundgren - „Ze słuchaczami kontaktuję się przez muzykę”.

Autor: 
Marta Jundziłł
Autor zdjęcia: 
mat. prasowe

Jan Lundgren - szwedzki pianista, filar skandynawskiej muzyki jazzowej wraz ze swoim międzynarodowym kwartetem  wystąpi na tegorocznym Szczecin Jazz Festiwal. Na kilka dnia przed koncertem udało mi się z nim porozmawiać o komunikacji z fanami, materiale festiwalowym, a także o jego własnym festiwalu jazzowym -Ystad Jazz Festiwal.

Czego możemy się spodziewać po Twoim koncercie na Szczecin Jazz?

To nowy projekt. Wraz z kwartetem zagramy materiał z ostatniej płyty– „Postdamer Platz”. Wszystkie kompozycje są mojego autorstwa, ale to świetni muzycy w zespole stanowią o wyjątkowości tego projetku.

Z kim wystąpisz na Szczecin Jazz? Opowiedz o swoim zespole.

Juka Perko to saksofonista z Finlandii, którego muzyczne poczynania śledzę już od wielu lat.Uwielbiam w jaki sposób Juka prowadzi melodię. Poza tym muzycy tacy jak on uświadamiają mi jak ważna w muzyce jest łączność pomiędzy grającymi.

Dan Bergland-  z tym kontrabasistą znam się od około 5 lat i przez cały ten czas nie mogliśmy nic wspólnie nagrać. Na Postdamer Platz wreszcie się udało. Ogromnie się z tego cieszę.

Na perkusji gra Morten Lund. Z Mortenem stworzyłem wiele wspólnych projektów. Był członkiem mojego tria, grał w nim około 5 lat. Przez ten czas nagraliśmy wiele płyt i bardzo się zaprzyjaźniliśmy. Oczywiście, każdy z tej trójki jest moim ulubionym muzykiem, ale Morten to z pewnością wyjątkowa osoba.

Czy Wasz koncert na festiwalu jest częścią trasy koncertowej?

Niestety dawno nie miałem czegoś takiego jak „regularna trasa koncertowa”. Z płytą Postdamer Platz jest to podwójnie trudne do zorganizowania. Muzycy zaangażowani w projekt pochodzą z trzech krajów: Szwecji, Finlandii i Danii. Poza tym, każdy z nas ma wiele równoległych projektów, w których się udziela. Dlatego też gramy okazjonalne koncerty. Uzgadniamy wspólny termin i jeśli wszystkim pasuje – gramy. Tak było tym razem.

Jesteś muzykiem, który tworzy zarówno współcześnie w erze nagrań na Youtube, ale tworzyłeś również w czasach bardziej analogowych dla muzyki. Jakie zmiany zaszły w Twojej komunikacji ze słuchaczami przez ostatnie 20 lat?

Są zarówno plusy, jak i minusy wspomnianych przez Ciebie zmian. Jeśli chodzi o słuchaczy... Nawet jeśli masz już stałą grupę odbiorców i teoretycznie nie potrzebujesz poszerzać tego grona nie możesz uciekać przed nowymi sposobami komunikacji ze słuchaczami. Nie uciekniesz od Spotify’a, czy Youtube’a. To niemożliwe.  Mimo tego, że w głębi serca sam jestem staromodnym muzykiem, sądzę, że nie można zamykać się na nowe. Choć muszę przyznać, że najbardziej lubię bezpośrednią komunikację z moimi słuchaczami. Komunikację przez muzykę.

Jesteś nie tylko aktywnym muzykiem, ale także wykładowcą na Akademii Muzycznej w Malmo. Dlaczego zdecydowałeś się na zawód nauczyciela?

Jeszcze 25 lat temu, odpowiedziałbym, że chodzi po prostu o stały dochód i finansowe bezpieczeństwo. Teraz, moja motywacja się zmieniła. Uwielbiam pracę z młodymi ludźmi, oni mnie inspirują, chcę uaktualniać swoją wiedzę. Nawet nie wiesz ile można nauczyć się od młodych muzyków. Przede wszystkim chodzi o dzielenie się swoimi inspiracjami i doświadczeniem. To świetna wymiana.

Czego doświadczony muzyk, realizujący się na tak wielu polach potrzebuje, aby poczuć się w pełni spełnionym?

Kiedy jesteś młodym łatwo jest wytyczać cele. Obecnie trudno mi jest ustalić, co chcę jeszcze osiągnąć. Nie mam ciśnienia w tej kwestii. Chyba głównie chodzi mi o dzielenie się muzyką, uświadamianie sobie nawzajem takich kwestii jak istota improwizacji, wzajemne inspirowanie się, przełamywanie muzycznych stereotypów, wychodzenie poza gatunki. Staram się to osiągnąć zarówno jako pianista, jak i dyrektor festiwalu muzycznego w Ystad.

Co przygotowałeś na tegoroczny Ystad Jazz Festiwal?

Wiele wspaniałych wykonawców, między innymi Sylwek Ostrowski z Deborah Brown.  Koncertów będzie naprawdę dużo. Wśród pozostałych  45 wykonawców znajduje się Joshua Redman Al Di Meola, Al Foster Quintet, Hiromi.  

Czy podczas organizacji festiwalu napotykasz na jakieś trudności?

Największa trudność to dobór zróżnicowanych artystów, tak by program festiwalu był interesujący, a nie typowy i przewidywalny. Ważne są również osobowości muzyków, ich charyzma. Przede wszystkim interesuje mnie jednak twórcza różnorodność wykonawców, których zapraszam.