Your Queen is a Reptile

Autor: 
Piotr Rudnicki
Sons of Kemet
Wydawca: 
Impulse!
Data wydania: 
30.03.2018
Ocena: 
4
Average: 4 (1 vote)
Skład: 
Shabaka Hutchings: saxophone; Pete Wareham: saxophone (track 4); Nubya Garcia: saxophone (track 7); Theon Cross: tuba; Tom Skinner: drums; Seb Rochford: drums (tracks 1, 2, 4-6, 8, 9); Moses Boyd: drums (tracks 3, 7, 8); Eddie Hick: drums (tracks 3, 7); Maxwell Hallett: drums (track 9); Josh Idehen: vocals (tracks 1, 9); Congo Natty: vocals (track 2);

W siłowym dążeniu do stworzenia wiecznie pożądanej nowej jakości w muzyce wielu twórców zapędza się w bardzo odległe rejony, tymczasem najskuteczniejszą metodą często okazuje się zwrócenie się do wewnątrz i spojrzenie wstecz. To twórcze nawiązanie do własnych korzeni kulturowych w wielu wypadkach owocuje powstaniem muzyki prawdziwie świeżej i interesującej, zwłaszcza, gdy za rzecz biorą się twórcy tak kreatywni, jak Shabaka Hutchings. Z górą pięć lat temu Hutchings wymyślił jeden z najoryginalniejszych składów nowej brytyjskiej sceny okołojazzowej – Sons of Kemet – a płytą „Your Queen Is a Reptile”, pierwszą wydaną w mateczniku uduchowionych legend free-jazzu  – wytwórni Impulse!, daje teraz do zrozumienia, że bynajmniej nie ma zamiaru na odcinaniu kuponów od tego pomysłu poprzestać. A przy okazji wbija solidną szpilę Imperium Brytyjskiemu.

Jaka jest siła oddziaływania dźwięków powstających za sprawą Sons of Kemet wie chyba każdy, kto kiedykolwiek miał z nimi do czynienia. Ich dynamiczna i wielobarwna muzyka, skrząca się kolorową, polirytmiczną grą dwóch perkusji, osadzona dzięki gęstemu groovowi tuby i pchana naprzód przez skąpane w tym rytmie melodie saksofonu posiada ładunek energetyczny tak duży, że trudno przejść obok niej obojętnie. I choć oparta przede wszystkim na tradycjach karaibskich i afrykańskich koncepcja Hutchingsa jest już tak oryginalna, że mogłaby stać się formułą służącą do odlewania kolejnych muzycznych produktów, Sons of Kemet nie mają zamiaru osiadać na laurach. Formuła uległa ewolucji i przekształceniu, bo po jej przedstawieniu na debiutanckim albumie „Burn” i rozwinięciu do, zdałoby się, pełnej postaci na płycie „Lest We Forget What We Came Here To Do” muzycy nadal ją rozciągają i szukają nowych składowych do wchłonięcia w stop, jakim jest muzyka Sons of Kemet.

„Your Queen is a Reptile” jest jedną z tych płyt, na których bardzo ważna jest warstwa znaczeniowa. O ile Hutchings zawsze grał o czymś, a elementy związane z pozamuzycznym przekazem pojawiały się już przy okazji poprzedniego wydawnictwa (np. w przypadku utworu „In Memory of Samir Awad”) nowa płyta jest bardzo ideologicznie zaostrzonym koncept-albumem dotyczącym nierówności społecznej, wywiedzionej z historii przemocy Imperium Brytyjskiego wobec ludności kolonialnej. Tytuł wymierzony jest wprost w brytyjską królową, a obszerna notka na tylnej okładce to bezpośredni wyraz niezgody na podział na wypracowujących dobrobyt i z niego korzystających oraz manifest proklamujący wypowiedzenie posłuszeństwa królowej wyniesionej na tron dzięki pochodzeniu na korzyść „królowych zwykłych ludzi”. Każdy z utworów na płycie poświęcony jest więc innej kobiecej postaci z historii dawnej lub współczesnej, która mogła cieszyć się autorytetem i/bądź przyczyniła się do wyrównywania szans społeczności potomków podbitych przez Imperium kolonii. Honorowe miejsce zajmuje Ada Eastman - zmarła w wielku 103 lat prababcia Hutchingsa z Barbadosu, dalsze zaś rozciągają się od na poły mitycznej bohaterki narodowej Jamajki Nanny of the Maroons i królowej matki Ejsu (terytorium współczesnej Ghany) oraz przywódczyni powstań antybrytyjskich Yaa Asentewy przez uwalniającą czarnych niewolników z Południa Stanów Zjednoczonych abolicjonistkę Harriet Tubman, do psycholog społecznej z początku XX wieku Mammie Phillips Clark, pisarki i wykładowczyni Anny Julii Cooper do postaci całkiem współczesnych (Angela Davis, Albertina Sisulu, Doreen Lawrence). Album jest więc tworem głęboko zaangażowanym, a przy tym fascynującą kroniką niezwykle interesujących i szerzej u nas nieznanych historycznych postaci kobiecych – (do bliższego zapoznania – oczywiście – dla chętnych).

Siła przekazu „Your Queen is a Reptile” przejawia się również – a może przede wszystkim – w napisanej przez Hutchingsa muzyce. Jest ona bodaj najbardziej w historii Sons of Kemet różnorodna, co można zrzucić na karb rosnącego doświadczenia wyrosłego na lidera nowego brytyjskiego sceny muzyka - zarówno w komponowaniu, jak i grze w różnych składach. Wystarczy  skonfrontować np. kontemplacyjne, oparte na głębokim, pierwotnym rytmie i ulotnej melodii Nanny of The Maroons z rozpędzającą się i stopniowo rozgrzewającą do czerwoności „My Queen is Angela Davis”.   W melodyczno-rytmicznej feerii synów Kemetu pojawiają się też nieobecne dotąd wpływy gatunkowe, pozwalające dokładniej zrozumieć, o co gra Shabaka ze swoim zespołem. W album wkomponowana została więc zaangażowana poezja Joshuy Idehena, który  spina „Your Queen is a Reptile” swoją pojawiającą się w otwarciu i zamknięciu płyty pełną buntu narracją  a także dub, który jest ważną składową kręgosłupa rytmicznego „My Queen is Mammy Phillips Clark” (wokaliz dostarcza tu z kolei producent muzyczny Congo Natty). Nie bez znaczenia jest także niemała reprezentacja brytyjskiej sceny, która na „Your Queen is a Reptile” pojawia się w charakterze gości: swój ślad na albumie odcisnęli perkusiści Moses Boyd (Binker and Moses), Eddie Hick (Ariya Astrobeat Arkestra, Ruby Rushton) i Maxwell Hallett (The Comet is Coming, Soccer96), Shabace Hutchingsowi na saksofonach towarzyszą Pete Wareham (Acoustic Ladyland, Polar Bear, Melt Yourself Down) i Nubya Garcia (Maisha, Nérija). Liczba projektów, w jakie muzycy ci są zaangażowani dość dobrze  obrazuje, jak wiele się dziś dzieje w jazzie na Wyspach – a z pewnością warto te nazwiska zapamiętać, bo niewykluczone, że zaczną się na scenie naprawdę liczyć – i to raczej wcześniej, niż później. Niezmiennie imponujące jest samo zgranie grupy, które przy takiej złożoności dynamicznych rytmów jest kluczem do sukcesu, a współpraca sekcji rytmicznej: perkusistów Seba Rochforda i Toma Skinnera, a także sklejającego ich grę Theona Crossa musi – i odbywa się – na wysokim poziomie wyczucia i porozumienia.

Sons of Kemet zdają egzamin trzeciej płyty – nie tylko trzymają poziom, ale i nie wpadają w pułapkę zapętlenia. Zespół ideologicznie nawiązuje po części zarówno do muzyki późnego Coltrane’a, Aylera czy Sandersa jak i do AACM-u, w kilkadziesiąt lat po okresie największej aktywności tej ostatniej ukuwając swoistą autorską, nieco zradykalizowaną pochodną great black music. Ale choć Lester Bowie z pewnością byłby ich gorącym zwolennikiem, dla Shabaki Hutchingsa najbardziej liczy się żywe oddziaływanie muzyki tu i teraz – w tym jest bardzo skuteczny, bo choć zapewne znajdzie wielu słuchaczy w grupie poddanych tytułowej królowej, to i im trudno się będzie od tej muzyki oderwać i być może muzykowi uda w ten sposób pewne rzeczy tej grupie uświadomić. 
 

1. My Queen is Ada Eastman; 2. My Queen is Mamie Phipps Clark; 3. My Queen is Harriet Tubman; 4. My Queen is Anna Julia Cooper; 5. My Queen is Angela Davis; 6. My Queen is Nanny of the Maroons; 7. My Queen is Yaa Asantewaa; 8. My Queen Is Albertina Sisulu; 9. My Queen is Doreen Lawrence