Astereotypical

Autor: 
Paweł Baranowski
Pachora – Astereotypical
Wydawca: 
Winter & Winter
Dystrybutor: 
GiGi
Ocena: 
3
Average: 3 (1 vote)
Skład: 
Chris Speed – clarinet; Brad Shepik - tambura, electric saz, nylon string guitar; Skuli Sverrisson - acoustic bass guitar, electric bass, baritone guitar; Jim Black - drums, percussion, pianica

Na fali fascynacji muzyków związanych z nowojorską sceną downtown muzyką bałkańską, arabską i  klezmerską powstał projekt Pachora. Obecny album przynosi czwartą już jego odsłonę. Krążek zawiera dwanaście piosenek o lekko orientalnym brzmieniu powodowanym tak przez dobór instrumentarium, jak i prowadzenie melodii bliskich melodyce wschodniej.

Osobiście płyty Pachory zbieram z zamiłowania do Chrisa Speeda, przyznam jednak, że gdy na płycie "Ast" po raz trzeci słuchałem wariacji na temat pierwszej ich płyty, znudziłem się nieco. "Astereotypical" przynajmniej stara się zerwać z tym ciągiem - choć nie do końca, bowiem zdarzają się utwory jak np. "Howl" czy "Little Theater" niemal żywcem wyjęte z poprzednich płyt. Słyszalne jest jednak również korzystanie z zupełnie nowych obszarów brzmieniowych, jak np. w utworze "Push", który nawiązuje nieco do stylistyki solowego projektu perkusisty AlasNoAxis (co w sumie nie jest dziwne, bowiem za wyjątkiem Shepika, wszyscy pozostali muzycy w tej grupie uczestniczą). W porównaniu z poprzednimi płytami Pachory, obecna jest też bardziej melodyjna, piosenkowa i w mniejszym stopniu tak silnie nasycona folklorem jak poprzednie. Tym samym przynajmniej nieco przerwany został ciąg poprzednich płyt, które powielały wzorzec pierwszej, nagranej jeszcze w roku 1997 tytułowej "Pachory". Słuchając "Astereotypical" mam niekiedy wrażenie, jakbym słuchał muzyki pop rodem z krajów Bliskiego Wschodu; gdyby takie utwory jak np. "Snap" uzupełnić o linię wokalu, wówczas prawdopodobnie liczyć by mogły na wysokie miejsca na listach przebojów w tamtych krajach.

Co natomiast z tej płyty płynie dla nas? Znawcy jazzu zwabieni do jej posłuchania nazwiskami Chrisa Speeda, Brada Shepika, Skuli Sverrissona czy Jima Blacka na pewno nie dostaną tu ani krzty muzyki, którą lubią. To nie jest jazz. Pomimo, że fragmentami muzyka wydaje się być improwizowana, to improwizacje te wywodzą się z zupełnie różnych korzeni niż jazzowe. Już prędzej zainteresowanymi zaprezentowaną tu muzyką będą wielbiciele szeroko rozumianej world music.

1.Romanics; 2. Bushka Lounge; 3. Klink; 4. Snap; 5. Push; 6. Howl; 7. Drifting; 8. Little Theater; 9. Nyla; 10. Rider; 11. Silencio; 12. Mexahata