Przeczytaj

  • Inner Ear w krakowskiej Alchemii

    Inner Ear, czyli Wewnętrzne Ucho to 4/10 Resonance Ensemble: Mikołaj Trzaska na saksofonach i klarnetach, puzonista Steve Swell, grający na tubie Per Åke Holmlander oraz perkusista Tim Daisy. Zespół zawiązany podczas pracy nad pierwszą odsłoną Resonance’u udał się w trasę po Polsce tuż po tym, jak zakończył ją big band Kena Vandermarka. W środowy wieczór muzycy dali koncert  w  przyjaznych freejazowym poszukiwaniom wnętrzach krakowskiej Alchemii.

  • Ghost Of The Sun

    Ta piękna płyta to dowód na to, że można nadal grać ciekawie i tradycyjnie. Słowa „tradycyjnie” używam w tym wypadku z braku lepszego określenia; kompozycja i brzmienie tego albumu odsyłają do najlepszych lat działalności Colemana Hawkinsa czy Stana Getza. Jednak nie jest ani trochę odwiedzanie cmentarzy czy zakurzonych muzeów.

  • Qattara

    Podejrzewam, że nazwisko Co Streiff niewiele mówi fanom jazzu w Polsce. Mnie również. Jej autorska płyta „Qattara” jest bodaj pierwszym i jedynym moim doświadczeniem z muzyką tej saksofonistki. Nieczęsto czytuję notki dołączane do płyt. Tym razem zastanowiło mnie wskazywanie w niej na zainteresowania arabską muzyką ludową Streiff i próba zazębienia muzyki znajdującej się na płycie z muzyką arabską.

  • Song For My Sister

    Ciężko być w stosunku do tej płyty bardzo krytycznym. Trudno też ostro i niepochlebnie wypowiadać się o Roscoe Mitchellu. Poniżej dobrego poziomu nie schodzi od wielu lat, ale - przyznajmy - od wielu lat wydaje się muzykiem nieco na oślep poruszającym się po muzyce.

  • Inner Ear w sopockiej Versalce

    Trójmiejscy fani muzyki free nie mogli w tym tygodniu narzekać na brak wrażeń. W ubiegły weekend w Gdańsku wspaniały koncert zagrał Resonance Ensemble, a już we wtorek w sopockiej Versalce mieliśmy dokładkę: występ grupy Inner Ear. Tym samym, już po raz drugi w ciągu zaledwie czterech dni mogliśmy zobaczyć i usłyszeć muzyków Resonance'u: Mikołaja Trzaskę, Pera-Ake Holmlandera, Steve'a Swella oraz Tima Daisy.

  • Filing The Profile

    Stary dobry papier w linię. Nie pamiętam kiedy go ostatnio używałem. Zawsze wolałem kratkę. Jacek Kochan wybrał jednak na okładkę swojej najnowszej płyty właśnie papier w linię, sfotografowany w dodatku przez towarzyszącego mu podczas tej sesji nagraniowej pianistę - Dominika Wanię. Kwartet dopełniają: Andrzej Święs na kontrabasie oraz George Garzone na saksofonie tenorowym. Jest w tej muzyce coś oldschoolowego, na miarę owego papieru w linię.

  • Rudi Mahall i FUSK w Jazz Clubie Bagatella

    W czwartkowy wieczór zespół Fusk w darłowskim Jazz Clubie Bagatella zaprezentował materiał z debiutanckiego albumu tej grupy wydanego w 2011 dla Why Play Jazz (RS005), jak również premierowe kompozycje Suburbia Surreal, Buzz, Lufthafen. Muzycy planują jesienią bieżącego roku nagranie kolejnego materiału w tym składzie i wyruszenie w trasę koncertową.

  • Radio Music Society

    W 2010 roku mieliśmy „Chamber Music Society”, teraz, po prawie dwóch latach, mamy kolejną odsłonę muzycznego stowarzyszenia, tym razem radiową. „Radio Music Society” jest pewnie jedną z najbardziej oczekiwanych płyt pierwszego kwartału tego roku. Zapowiedziana jakiś czas temu, a wydana teraz, ma szansę stać się krążkiem, który w jakiś sposób podzieli środowisko jazzfanów.

  • Natural Information Society / Mikrokolektyw w warszawskim Powiększeniu

    Natural Information Society zespół założony przez Josha Abramsa artystę znanego już polskiej publiczności choćby z koncertów Nicole Mitchell, ale nie tylko, przyjechał do Polski w ostatnich dniach na trasę złożoną z sześciu koncertów. Odwiedził Poznań, Kraków, Wrocław, Sejny, Łódź – niestety koncert był zamknięciem działalności ważnego tamtejszego klubu Jazzga oraz Warszawę, w której rozlokował się w piątkowy wieczór w klubie Powiększenie.

  • Damas Ensemble - wielka czarna siła!

    Damas Ensemble - Power of the Horns to zespół niemal kultowy. Dlaczego? Otóż dlatego, że mało kto go słyszał, a wielu opowiada o nim, że jest znakomity.  Nie ma co się dziwić, że mało kto słyszał. W dzisiejszych czasach angażowanie składu większego niż trio to inicjatywa ryzykowna finansowo. W dodatku nie gra w nim Stańko, Możdżer, a nawet Mazolewski; więc na publicity też trudno liczyć. Nie można się jednak dziwić, że opowiada się o nim, że jest świetny, gdyż …

  • Contemporary Quartet plays music of Bacewicz, Kisielewski, Komsta, Lutosławski, Penderecki

    Wydarzenie. Zanim jeszcze płyta ta się ukazała, stała się już legendą, wydarzeniem właśnie. Legend się nie recenzuje. One się nie poddają recenzjom. Przeczytajcie zatem jedynie kilka luźnych refleksji, jakie pozostawia we mnie słuchanie tej płyty. Dlaczego wydarzenie? Bowiem, to pierwsze od trzydziestu lat sięgnięcie po muzykę Krzysztofa Pendereckiego i wykorzystanie jej jako materiału do jazzowego przetwarzania.

  • Resonance Ensemble w Gdańsku

    Kiedy rozchodzi się wieść o koncercie Resonance Ensemble'u, wiadomo od razu, że odbędzie się wielkie jazzowe święto. Najlepiej byłoby wziąć głęboki oddech i spokojnie czekać, ale nie bardzo się da, więc przebieramy nóżkami licząc dni które pozostały do koncertu. Ken Vandermark jest co prawda w Polsce częstym gościem, ale aż tylu kolegów z najwyższej półki zabiera ze sobą rzadko. Zobaczyć dziesięciu spośród absolutnie topowych przedstawicieli sceny free za jednym zamachem to nie lada okazja. 

  • The Intuition Orchestra - spektakl dźwięków - relacja z koncertu w Centrum Sztuki Współczesnej

    14 marca, środa, sala Laboratorium Centrum Sztuki Współczesnej Zamek Ujazdowski w Warszawie wypełniona publicznością. Porzucone instrumenty czekają na muzyków, operatorzy kamer - na rozpoczęcie (może wiedzieli, że nie będzie to zwyczajny koncert?!). Wchodzi oczekiwana The Intuition Orchestra w niecodziennym składzie: Ryszard Wojciul (saksofony, klarnet basowy, EWI), Bolesław Błaszczyk (fortepian, wiolonczela, syntezator), Jacek Alka (perkusja) oraz goście: wokalistka jazzowa Grażyna Auguścik i wirtuoz tuby Zdzisław Piernik. Premiera płyty "FROMM" (MTJ).

  • Resonance Ensemble w Krakowie

    Pofabryczne wnętrza na krakowskim Podgórzu. Na scenie dziesięciu klasowych muzyków. Na sygnał Kena Vandermarka rozpoczyna się freejazowy dramat w trzech aktach zachwycający zmieniającą się jak w kalejdoskopie muzyczną fabułą i wirtuozerią gry głównych aktorów tego wieczoru.

  • Accelerando

    Gdyby ktoś spytał mnie dlaczego słucham najchętniej właśnie współczesnego jazzu, zamiast odpowiadać, włączyłbym tę właśnie płytę. Gdyby ktoś spytał mnie od jakiego albumu zacząć swoją przygodę z jazzem, również wskazałbym nowe nagranie Iyera. Być może nawet zapytany o godzinę, odparłbym: "Accelerando".

Strony