Nie jestem zaskoczony “Wisławą”, bo też tego zaskoczenia nie oczekiwałem. Czekałem na płytę, na której usłyszeć będę mógł to, co dla muzyki Stańki tak charakterystyczne, czyli przenikanie się dwóch idiomów: balladowego liryzmu i improwizacyjnej żarliwości. Nie zawiodłem się.
Kiedy niemal rok temu Tomasz Stańko poinformował, że pracuje nad nową płytą, inspirowaną poezją Wisławy Szymborskiej, stało się jasne że będzie to jeden z najbardziej oczekiwanych albumów jazzowych 2013 r.