Guillermo Gregorio/Rafał Mazur/Ramon Lopez – Wondering The Sound – nowa płyta Fundacji Słuchaj!

Autor: 
Maciej Karłowski

Pierwszą płytą z firmy Hat Hut, jaka trafiła w moje ręce był album Guillermo Gregorio zatytułowany „Approximetly”. O firmie Hat Hut wiedziałem tylko tyle, że to legendarna oficyna wydawnicza wydająca wielkie indywidualności z kręgu muzyki współczesnej i awangardowego jazzu, że tam właśnie wydawał Anthony Braxton, Cecil Taylor, Steve Lacy, tam słynne zespoły takie jak Arditi String Quartet nagrywali muzykę Johna Cage’a czy Mortona Feldmana. Jedynym miejscem, gdzie w ówczesnej Warszawie można było pytać o takie płyty był sklep Vivart, który już dawno nie istnieje i który sądzę w znacznej mierze ukształtował gust wielu polskich melomanów. Zapytałem więc i usłyszałem odpowiedź, że w tej chwili płyt żadnego z wymienionych muzyków nie ma, ale jest płyta innego znakomitego improwizatora Guillermo Gregorio, zupełnie nowa, ledwie kilka miesięcy wcześniej wydana – „Approximately”. Droga była diabelnie, ale co tam! Pomyślałem, że posłucham tej płyty czekając w nadziei, że wymarzone albumy, o których już słyszałem, wkrótce nadejdą. To była najdziwniejsza muzyka, jak w tamtym czasie trafiła mi w ręce. Ani Guillermo Gregorio, ani żaden z grających tam muzyków nie był mi znany, ale oderwać się od niej nie było łatwo. Z czasem kolekcja nagrań pana Gregorio powiększyła się trochę, jak również odrobinę wzrosła moja świadomość kim na scenie muzycznej jest pochodzący z Argentyny improwizator. Można byłoby długo wyliczać, ale poprzestańmy na tym, że uczestniczył w działaniach argentyńskiego Fluxusu, pracował z Franzem Koglmanem, nauczał w Purdue University, a utwory zamawiała u niego ot choćby Chicago Symphony Orchestra. Nie sądziłem też nigdy, że przyjdzie taki moment, kiedy sam będę miał szansę wydać płytę z jego udziałem.

Szansa nadarzyła się kiedy w ubiegłym roku Rafał Mazur opowiedział mi, że podczas krótkiego pobytu Gregorio w Krakowie przydarzyło mu się z nim nagrać trochę muzyki. Duetu dopełnił słynny perkusista Ramon Lopez, a cóśc zarejestrowana została przez Rafała Drewnianego w studiu w NIepołomicach. Padło też pytanie czy chciałbym jej posłuchać. Oczywiście, że chciałbym odrzekłem i szczerze mówiąc jeszcze przed skończeniem odsłuchu wiedziałem, że chciałbym także móc wydać ją nakładem oficyny Fundacji Słuchaj! Szczęśliwie zarówno Rafał Mazur, jak i Ramon Lopez, no i oczywiście Guillermo Gregorio także, entuzjastycznie zareagowali na pomysł wydawniczy. I tak oto Wondering The Sound stała się faktem. A dla mnie to taki rodzaj kolejnego spełnionego marzenia z czasów młodzieńczych. I niech nikt nigdy nie próbuje zaprzeczać twierdzeniu, że marzenia się spełniają.

Tagi: