jazzarium

Charlie Christian - "to on wymyślił gitarę elektryczną"

Około 1931 roku „Bigfoot” Ralph Hamilton zaczął uczyć 15-letniego chłopca, Charliego Christiana, podstaw gry na gitarze. Charlie był żywo zafascynowany; zarówno instrumentem jak i nową muzyką, którą właśnie poznawał, jazzem. „Bigfoot” nauczył nastolatka tylko trzech piosenek, ale jedna z nich miała okazać się najważniejszą w całym życiu Christiana – „Rose Room”, na pozór nic wielkiego; ot, standard Arta Hickmana i Harry’ego Williamsa, jeden więcej, jeden mniej.

As far as November

Katalońskiego saksofonistę Alberta Cirerę, brytyjskiego kontrabasistę Olie Brice’a i szwajcarskiego perkusistę Nicholasa Fielda spotykamy w okolicznościach koncertowych szwajcarskiej Genewy. Panowie fundują nam pełnowymiarowy, free jazzowy spektakl, który zarejestrowany został w trakcie dwóch dni, zatem stanowi wyciąg z dwóch wydarzeń koncertowych.

Marcin Olak Poczytalny: Różowy flaming

Czasem chodzę na koncerty. Lubię. Energia, która bywa obecna na scenie często nie przenosi się przez mikrofony, nagrania bywają chłodniejsze. Ale.. no cóż, są koncerty i koncerty.

 

The Beat Suite

Poezja i jazz to związek znany od bardzo wielu lat. Zrodziło się z niego sporo mniej lub bardziej udanego potomstwa. W gronie tym jednak tylko kilkoro wydaje się szczególnie wyjątkowe. Z poezją od lat pracuje również Steve Lacy - twórca, który komponował muzykę nie tylko do liryków pióra żony, ale również wielkich postaci z kręgu współczesnej poezji jak Judith Malina, Julian Beck, Osip Mendelsteim czy Anna Achmatowa.

The Whammies - tryptyk ze Stevem Lacy

Połączył ich kult wielkiego sopranisty. Powołali więc zespół i w 2012 roku nagrali płytę z interpretacją jego utworów. Po roku, zdecydowali się zrobić drugi album, w tej samej konwencji. Ale apetyt rośnie w miarę jedzenia. W 2014 nagrali więc trzecią płytę, ponownie z utworami swojego mistrza, tym razem w wersji live. I tak powstał monumentalny tryptyk ku pamięci pioniera muzyki free – Steve’a Lacy’ego, w wykonaniu awangardowego sekstetu The Whammies.

Graj to, czego nie wiesz, to znacznie ciekawsze - Steve Lacy

Gdy ogląda się rankingi najsłynniejszych saksofonistów, natykamy się na nazwiska Coltrane'a, Sidneya Bechet, Sonny'ego Rollinsa, Charliego Parkera, Jackiego McLeana i innych Wayne'ów Shorterów. Próżno między nimi szukać Steve'a Lacy'ego. A powinno tam być, bezwzględnie. Lacy był nie tylko wirtuozem swojego instrumentu, muzykiem wybitnym i nieprzewidywalnym. Był do tego stopnia nietuzinkowy, że niejako odkrył na nowo saksofon sopranowy, zupełnie pomijany przez muzyków be-bopowych.

Steve Lacy - wielki innowator sopranu

Mało jest takich artystów, nie tylko w światku jazzowym, którzy mogą wykazać się tak dużą wszechstronnością i otwartością na nowe inspiracje jak bohater tego artykułu. Sporej odwagi wymaga też wybór wiodącego instrumentu, który dla danego gatunku muzycznego nie jest w danym momencie tym najbardziej charakterystycznym. Saksofon sopranowy z pewnością nie był i nie jest najpopularniejszym spośród saksofonów. Steve Lacy był jednak jego wielkim innowatorem i postacią równie ważną dla rozwoju jego brzmienia i wzrostu znaczenia jak Sidney Bechet i John Coltrane.

Love in Exile

Idealna płyta dla ludzi kochających muzykę nieoczywistą, ale jednocześnie nie będącą eksperymentem. Znakomity album dla wszystkich ceniących kobiecy głos z przestrzeni orientalnych snujący opowieść daleką od zaszufladkowania jako muzyka etniczna.

Carta

Urodzony i wychowany na Kubie, a od ponad dekady mieszkający w Nowym Jorku pianista David Virelles jest artystą, który w ciągu nieco ponad dwudziestu lat trwania scenicznej aktywności jednoznacznie udowodnił, że ma sporo do zaoferowania. Jako bardzo kompetentnego instrumentalistę docenili go m.in. Chris Potter, Heanry Threadgill, Andrew Cyrille i Tomasz Stańko. Naturalną koleją rzeczy było więc rozwinięcie przez Kubańczyka działalności w roli lidera i tą drogą artysta podąża od ponad dekady.

Kairos najnowszy album Izumi Kimury i Gerry'ego Hemingwaya

Czy pamiętacie pierwsze muzyczne spotkanie urodzonej w Japonii i mieszkającej w Irlandii pianistki Izumi Kimury z legendarnym mistrzem perkusji Gerrym Hemingwayem? Był to uznany wśród krytyków na świecie album Illuminated Silence nagrany z Barrym Guyem. Dziś oboje, Kimura i Hemingway, prezentują drugą odsłonę swojej artystycznej współpracy. Przed wami album Kairos, zawierający pięć autorskich kompozycji obu artystów, po jednym utworze każdego z nich oraz tradycyjną piosenkę Over The Tide.

Strony