jazzarium

Chcę się nadal doskonalić jako muzyk - wywiad z Chrisem Speedem

Z amerykańskim saksofonistą i klarnecistą rozmawiam na temat jego nowych projektów Broken Shadows i solowego albumu "Light Line". W wywiadzie wracamy także do jego współpracy z Bartłomiejem i Marcinem Olesiem. A na koniec artysta zdradza  swoje plany na najbliższą przyszłość.

Luis Vicente – Słuchanie i skupienie

Za kilka dni ukaże się płyta nowego trio z Twoim udziałem, nakładem polskiego wydawnictwa. Między innymi z tej okazji wybierasz się do Polski na kilka koncertów. Jest zatem wiele powodów byśmy dziś porozmawiali na łamach polskiego portalu. Zacznijmy może od płyty i partnerów, z jakimi ją nagrałeś. Przybliż ich proszę, także pomysł na improwizujące trio właśnie w takim składzie personalnym i instrumentalnym, a także opowiedz o samym nagraniu, które miało miejsce w okolicznościach koncertowych.

What Else is There?

What Else is There?, to fonograficzna dokumentacja spotkania międzynarodowego, wielopokoleniowego kwartetu, który uformował się w pewnym chicagowskim studiu nagraniowym prawie dwa lata temu. Pretendujący tu do miana lidera, gitarzysta Karl Evangelista przygotował na jego okoliczność trzy kompozycje własne, wyposażone w zgrabny, rytmiczny temat, który każdorazowo stanowi zaczyn do bystrych, chwilami bardzo swobodnych improwizacji, zarówno solowych, jak i kolektywnych.

Marci Olak Poczytalny: Dzyń dzyń

To nawet jest jakoś fajne. Te gałązki, Mikołaje, dzwoneczki. I renifery, dużo reniferów. Tak, miesiąc za wcześnie, ale przecież w handlu magia świąt błyszczy najszybciej, przenajpierwsza gwiazdka, takie tam. Kiedyś to bardziej irytowało, że komercja, że przecież nie o to chodzi – ale dobra, odpuszczam, bo to fajne, że można obdarować, zauważyć człowieka obok. I nawet nie tylko fajne, ale bardzo, bardzo ważne. Żeby widzieć, zauważać.

ANNA GADT QUARTET: HOPE IS THE ANCHOR w warszawskim Jassmine

Hope is the Anchor to najnowszy program Anny Gadt. Powstawaniu muzyki towarzyszyło przeczucie i rozważania na temat potrzeby nadziei w dzisiejszym świecie, nie tylko w aspekcie globalnym, ale przede wszystkim dotyczącym jednostki. Nadzieja jako siła stabilizująca, której towarzyszą Wyobraźnia i Zaufanie. Pomaga trzymać kurs i jak latarnia, która prowadzi ku jaśniejszej przyszłości, przypomina, że nie jesteśmy sami. Pomaga nam utkwić wzrok w horyzoncie, nawet jeśli teraźniejszość wydaje się przytłaczająca.

Data Lords

Maria Schneider wraz ze swoją orkiestrą nagrała dwupłytowy album z muzyką programową, która bardzo dobitnie nawiązuje do otaczającego nas doszczętnie zcyfryzowanego świata. “Data Lords” to w dzisiejszych przebodźcowanych czasach bardzo wymowny tytuł płyty. Jej autorka od lat walczy z wielkimi koncernami o prawa autorskie i sprzeciwia się pozyskiwaniu przez nie danych osobowych. Być może to walka z wiatrakami, ale muzyczny efekt tego pojedynku z pewnością przejdzie do historii jazzowej dyksografii.

Gunther Schuller - człowiek, który wymyślił trzeci nurt

Gunther Schuller powtarzał swoim kolegom-akademikom: trzeba porzucić na zawsze intelektualizowanie muzyki, jej analizę dla samej analizy. Trzeba w zamian pisać muzykę, która może trafić do szerokiej publiczności. Przekonywał do wychodzenia na przeciw słuchaczowi, choć sam był przecież wybitnie wykształcony, obyty z branżowym żargonem i wywodził się z tradycji Drugiej Szkoły Wiedeńskiej, wynoszącej pod niebiosa dysonanse, dodekafonię i inne zabiegi, prowadzące właśnie do wyalienowania zagubionego słuchacza. 
 

Wczoraj zmarł Mars Williams

Nominowany do nagrody Grammy saksofonista Mars Williams, który w zeszłym miesiącu koncertował z The Psychedelic Furs, zmarł 20 listopada w wieku 68 lat.   Śmierć Williamsa, która nastąpiła po rocznej walce z rakiem szpiku - rzadką formą raka, która atakuje drogi żółciowe i trzustkę, została potwierdzona przez jego rodzinę na stronie GoFundMe muzyka. "Mamy złamane serce. Żegnamy wielkiego Marsa Williamsa. Spoczywaj w pokoju.

Hear The Light Singing

W świecie muzyki improwizowanej tak zwane supergrupy czasami wydają się być niemal na porządku dziennym. W końcu jest tak wielu niezwykłych artystów w tej przestrzeni i, co zrozumiałe, często chcą zesobą z różnych powodów współpracować. Nie wydaje się więc zaskakujące, że tak uznana pianistka i kompozytorka, laureatka stypendiów MacArthura i Guggenheima jak Myra Melford, zdecydowała się sięgnąć do tej sprawdzonej formuły.

Strony