Piotr Damasiewicz

L.A.S w warszawskim Pardon To Tu.

Od 18 do 23 kwietnia 2023 roku trwała trasa koncertowa promująca najnowszą płytę Skawa firmowaną projektem: Damasiewicz, Villavecchia, Lesiak, Reviriego, Trilla. Premiera albumu zbiega się z innym wydarzeniem, 5-lecia wydawnictwa L.A.S. czyli Listening And Sounding.

Podczas trasy zaprezentowane zostały również projekty artystów, których połączył jeden wspólny mianownik jakim jest platforma artystyczno-wydawniczo-koncertowa L.A.S. Muzycy odwiedzili Wrocław, Kraków, Lublin i w finale przyjadą do Warszawy do klubu Pardon To Tu.

Gabriel Ferrandini - Polska jest krajem znajdującym się pod największym wpływem Stanów Zjednoczonych.

Znakomite portugalskie Red Trio - jeden z najciekawszych europejskich zespołów muzyki improwizowanej. Dziś oddajemy głos Gabrielowi Ferrandiniemu - muzykowi, który dla Red Trio maluje rytm.

Roch Siciński: Co słychać w Lizbonie? Powiedz czemu w ogóle tam mieszkasz?

Power of The Horns – jazzowa zgoda narodowa

Power Of The Horns – zespół legenda, przez wielu określany kultowym, a jego muzykę epicką. Co to znaczy dokładnie znaczy nie bardzo wiadomo, jak również nie ma pewności czy w odniesieniu do niego tego typu sformułowania są adekwatne. Nie mniej fajnie ma Piotr Damasiewicz. Właśnie dobiega do 40, a o jego muzyce, płytach mówi się, podziwia je i wymienia. Fajnie ma także z innych powodów.

Piotr Damasiewicz

Ranek we Wrocławiu. Na dziedzińcu kawiarni Mleczarnia czekam na Piotra Damasiewicza - trębacza, który w 2011 rokun wydał jedną z najciekawszych i najbardziej ambitnych płyt z muzyką improwizowaną ostatnich lat - „Hadrony”. Swój projekt, rozpisany na kwartet jazzowy i orkiestrę kameralną, zarejestrował w najdroższym studio w Europie - podkrakowskiej Alwerni - z udziałem jednego z najbardziej cenionych zespołów wykonujących muzykę współczesną - Orkiestrą Kameralną Miasta Tychy AUKSO - pod batutą Maestro Marka Mosia. Debiut to imponujący.

Powolny objazzd miasta: Power of the Horns i Core 6

Wczoraj w Warszawie w jeden wieczór można było nadrobić pokaźne muzyczne zaległości. W PROMie Kultury Saska Kępa zagrali Power of the Horns - 12-osobowa orkiestra Piotra Damasiewicza - a niespełna dwie godziny później w Pardon, To Tu Core 6 - sekstet Dominika Strycharskiego z premierowym programem inspirowanym muzyką Kaszub - Czôczkò.

Alaman

Kultura, tak jak i natura próżni nie znosi, szczególnie gdy istnieją doskonałe warunki, by tę pustkę twórczo wypełnić. Biorąc pod uwagę przebogaty kapitał ludzki w postaci licznego grona młodych, ale jednocześnie muzycznie w pełni już ukształtowanych improwizatorów – by wymienić chociażby Macieja Obarę, Dominika Wanię, Wacława Zimpla czy Maciejów Garbowskiego i Fortunę – uprawnione wydaje się stwierdzenie, że powstanie orkiestry, złożonej z przedstawicieli tego pięknie się rozwijającego muzycznego pokolenia było tylko kwestią czasu.

Sesto Elemento

Bywa tak, że słuchając muzyki konkretnych wykonawców, wyrabiamy w sobie pewne nawyki, z których w późniejszej fazie wyłaniają się oczekiwania wobec twórcy. W zależności od tego jakie mamy podejście do sztuki w ogóle i czy lubimy być zaskakiwani, różne reakcje budzić muszą wszelkie wolty artystyczne. Przykładem, który doskonale obrazuje tę sytuację, są dokonania kontrabasisty Macieja Garbowskiego. Przez dłuższy czas kojarzony był z RGG, a więc triem wpisującym się w dobrze znaną a la Evansowską konwencję i konsekwentnie podążającym obraną ścieżką.

Między sound artem a muzyką – Piotr Damasiewicz i Gerard Lebik czyli VeNN Circles ponownie w Galerii Pionovej

Ukryta wśród wąskich uliczek gdańskiego śródmieścia, urokliwa Galeria Pionova ponownie – jak się jej to zdarzało kilkukrotnie - otworzyła się na dźwięk. Ni stąd ni zowąd stała się bowiem przystankiem na trasie Piotra Damasiewicza i Gerarda Lebika, którzy podobnie jak w roku ubiegłym wystąpili tam jako VeNN Circles. Historia lubi się powtarzać? Niezupełnie – ostatnio grali w poszerzonym składzie (z Jakubem Cywińskim i Gabrielem Ferrandinim), tym razem wystąpili jako duet, a cała rzecz odbyła się zgoła inaczej.

Twoja własna Mnemotaksja

Późnym popołudnie w Kościele Ewangelicko-Reformowanym w Warszawie zebrała się ok 50 osób. I choć zazwyczaj lubimy gdy na koncercie widownia wypełniona jest do ostatniego miejsca, tym razem dobrze się stało, że na sali nie była nas garstka. Bo w projekcie Mnemotaksja nie o tłumy chodzi. I nie tylko o muzykę.

The Polish Thing vol. 1

Trzy, a dla wytrwałych nawet trzy i pół koncertu z udziałem gwiazd polskiej sceny muzyki improwizowanej oraz skandynawskiej super-grupy The Thing - oto jak niedzielny wieczór można było spędzić w warszawskim Pardon, To Tu - a co najlepsze, to dopiero półmetek muzycznego święta.

Strony