Multikulti

Gently Unfamiliar

Są takie płyty, które mają wielkie szanse żeby zostać pominiętymi w natłoku wydawniczym, w tej wielkiej światowej nadprodukcji płyt. Dziwić może, że album „Gently Unfamiliar” do takiej kategorii płyt pozwalam sobie zaliczyć, bo ostatecznie Karl Berger to wielka postać w światowym jazzie. Pech jednak chciał, że choć wielkości mu odmówić nie można, podobnie zresztą jak i gronu jego przyjaciół i współpracowników szacowności oraz ważności płytowych nagrań, to popularność mistrza z Heidelbergu raczej jest mizerna. Zwłaszcza w gronie młodszych słuchaczy.

So beautiful, it starts to rain!

Londyńska scena klubu Café Oto (znów tam jesteśmy!?!), sierpień roku ubiegłego i dwóch pełnokrwistych facetów, którzy czekają, by wydobyć z siebie pierwszy dźwięk. Ten pierwszy, zdecydowanie starszy i bardziej doświadczony, przy okazji obywatel Zjednoczonego Królestwa, nazywa się John Butcher i zagra na saksofonie tenorowym i sopranowym.

The Long Waiting

Po pierwsze, album „The Long Waiting“ powinien nazywać się raczej „The Great Longing“. W ślepym teście można strzelać rok produkcji między, powiedzmy, 1975 a 1996, czyli po – zdaje się ostatecznym – przejściu mainstreamowej fali w bigbandowym poszukiwaniu. Po drugie, ta muzyczna tęsknota dosyć dziwnie sytuuje się wobec silnej obecności nowoczesnej, niezawodnie uwodzącej melodią oraz frapującej kompozycjami i aranżami Marii Schneider. A może jednak mainstream is not dead?

The Inner Spectrum of Variables

Perkusistę Tyshawna Soreya – czołowego amerykańskiego muzyka młodego pokolenia – trudno dziś jakkolwiek jednoznacznie zaklasyfikować. Obfitość jego aktywności sprawia, że siła artystycznego oddziaływania Soreya wykracza daleko poza te obszary, które zwykle zajmują nawet najbardziej utalentowani improwizatorzy. 36-latek z jednej strony jest wyśmienitym muzykiem sesyjnym i ma na koncie kilkadziesiąt albumów m.in. z Anthonym Braxtonem, Stevem Colemanem, Vijayem Iyerem, Roscoe Mitchellem czy Johnem Zornem. Z drugiej strony od kilku lat realizuje z dużym powodzeniem płyty solowe.

Purple Patio

Czas i miejsce zdarzenia: 12 maja 2012r, Portugalia (a jakże!), zamknięta przestrzeń studyjna, Sa Da Bandeira (prawdopodobnie w Porto). Ludzie i przedmioty: Nate Wooley (trąbka), Hugo Antunes (kontrabas), Jorge Queijo (perkusja), Mario Costa (perkusja) i Chris Corsano (…perkusja). Dwóch jankesów nieco po czterdziestce, kontra trzech, o co najmniej dekadę młodszych, tubylców!

Stokholm, Berlin 1966

Perła: po raz pierwszy od czasu nagrania możemy posłuchać dwóch europejskich koncertów Aylera z 1966 roku. Materiał z Berlina był przez lata zaniedbany, ze Sztokholmu: nieznany. Ayler był perłą. Słońcem, ciepłym światłem, promienną siłą, nieprzeniknionym diamentem. Jego moc przenikała przez słuchaczy w sposób bardzo bezpośredni. Należał do unikalnego zbioru osób wyjątkowych. Był człowiekiem spoza rodzaju.

Crisis

Dwa muzyczne obszary, które pozornie rezonują w sposób naturalny. A jednak, gdy myślimy o mariażu tradycyjnych brzmień Bliskiego Wschodu i wolnej improwizacji, myśl wypełnia wspomnienie mocno wyeksploatowanej fuzji dźwięków, kolejnych podobnych zabiegów i dawno odłożonych na półkę albumów z zachodzącym nad pustynią słońcem zdobiącym okładkę. Inaczej rzecz się ma, gdy gwarantem jakości jest logo wytwórni PiRecordings.

Green Light

“Green Light” to pierwsze wydawnictwo tego elektryzującego, polsko-amerykańskiego kwartetu. Muzycy, którzy zdecydowali się przy tej okazji ze sobą współpracować, należą jednak do doświadczonych i wszechstronnych instrumentalistów. Doskonałym przykładem potwierdzającym tę tezę jest perkusista Hubert Zemler, mający na koncie występy z orkiestrami symfonicznymi, legendarnymi jazzmanami w rodzaju Zbigniewa Namysłowskiego, czy zespołami z warszawskiej sceny niezależnej skupionej wokół wytwórni Lado ABC.

Projections

Album „Projections” to rezultat pierwszego wspólnego występu Simona Nabatova i Marka Dressera. Ci wytrawni improwizatorzy mają za sobą nagrania i koncerty z gigantami świata jazzu. Ich koncert w kolońskim Lofcie, wydany przez wytwórnię Clean Feed, w pełnej krasie prezentuje ich wielką wyobraźnię muzyczną i artystyczną empatię.

Gently Unfamiliar

Są takie płyty, które mają wielkie szanse żeby zostać pominiętymi w natłoku wydawniczym, w tej wielkiej światowej nadprodukcji płyt. Dziwić może, że album „Gently Unfamiliar” do takiej kategorii płyt pozwalam sobie zaliczyć, bo ostatecznie Karl Berger to wielka postać w światowym jazzie. Pech jednak chciał, że choć wielkości mu odmówić nie można, podobnie zresztą jak i gronu jego przyjaciół i współpracowników szacowności oraz ważności płytowych nagrań, to popularność mistrza z Heidelbergu raczej jest mizerna. Zwłaszcza w gronie młodszych słuchaczy.

Strony