Matthew Shipp

Cosmic Leider : The Darkseid Recital

Jones i Shipp spotkali się 3 lata temu podczas nagrywania płyty „Cosmic Leider” i jak widać od razu polubili swoje towarzystwo. Od tej pory koncertowali wspólnie na deskach nowojorskich scen, co zaowocowało kolejną płytą pt. „Cosmic Leider: The Darkseid Recital” będącą zbiorem improwizowanych rozmów muzycznych, jakie artyści prowadzili na koncertach w latach 2011-2013.

The Edge

Ależ się nam Ivo Perelman rozpędził! Brazylijczyk musi czuć się ze swym graniem wyjątkowo dobrze, ponieważ w przeciągu kilku ostatnich lat płyt sygnowanych jego nazwiskiem ukazało się istne multum. Nie jest jednak ta nadprodukcja czymś, na co można by narzekać, bo saksofonista dba o różnorodność składów z którymi nagrywa i występuje, poza tym - za każdym razem trzyma poziom, który gwarantuje zadowalającą tych nagrań jakość.

Root Of Things

Jest w moim odczuciu zdumiewającą sprawą sposób, w jaki Matthew Shipp zaprasza do słuchania muzyki. Muzyki, którą bez wątpliwości klasyfikujemy jako jazzową, ale o której jak o po prostu jazzowej nie sposób jest mówić. Zaprasza rzecz jasna na swoich warunkach i wiele od słuchaczy wymaga.Ale to wiele, nie oznacza wcale stawiania przed słuchaczami jakichś sztucznie wybudowanych i trudnych do pokonania barier. Nie domaga się od nich ponadprzeciętnych kwalifikacji.

Pianiści charakterystyczni, czyli zabawa vs. powaga w Pardon To Tu

Koncertowej ofensywy w Pardon To Tu ciąg dalszy. Wtorkowy wieczór miał jednak wymiar podwójnie wyjątkowy, a nawet poczwórnie! Dwóch fantastycznych muzyków i  premiery dwóch (jeszcze nie słyszałem, ale mam nadzieję równie fantastycznych) albumów. I tak jak na Wembley Polacy zmierzyli się z Anglikami (to znaczy przegrali), w stołecznym klubie Polak podjął Amerykanina, lecz werdykt jest bardziej sympatyczny – obaj wygrali! W każdym razie zagrali. A jak? Już spieszę donieść.

Trzy razy trzy kwadranse muzyki - Sabir Mateen / Matthew Shipp duo w krakowskiej Alchemii

Kraków stoi – powiedział taksówkarz -kiedy wsiadałem do spóźnionej kilkanaście minut taksówki. – Nie wiem czy nie powinien pan rozważyć spaceru, chyba, że to daleko. Nie, niedaleko. Poproszę do Alchemii zaraz zacznie padać i nie mam siły iść z walizką w deszczu. -Zatem jedziemy! Na Estery 5! Już na miejscu dowiedziałem się, że pośpiech nie był wcale wskazany. Matthew Shipp dopiero co przyjechał. Po 24 godzinach podróży z USA, miał tylko dwa życzenia wziąć prysznic i coś zjeść.

Cosmic Suite

W mojej prywatnej opinii, „Cosmic Suite” to bodaj jedna z najważniejszych płyt wydanych przez Not Two. Ba, jedna z najważniejszych pierwszej dekady XXI wieku. Dlaczego?

Matthew Shipp Mateusz Walerian OKUDEN MUSIC SERIES SPRING 2012

Na koncert Matthew Shippa i Mateusza Waleriana, który miał odbyć się 15 maja w toruńskim Dworze Artusa w ramach OKUDEN MUSIC SERIES SPRING 2012 oczekiwałam w zniecierpliwieniu. Koncert był jedną z odsłon pierwszej trasy tego duetu. Zaintrygował mnie fakt, że ponownie spotkam obu muzyków i tym razem usłyszę kreowane przez nich dźwięki w kameralnym wydaniu. Duet to wymagająca forma i potrzeba interesującej idei, by zachwycić słuchacza.

Dwa muzyczne światy. Matthew Shipp i Mateusz Walerian w Alchemii

W 2002 r. na świetnej skądinąd płycie Matthew Shippa „Equilibrium” znalazł się utwór „Cohesion”. Owej kohezji, czyli spójności momentami brakowało podczas wczorajszego koncertu Shippa z młodym polskim multiinstrumentalistą Mateuszem Walerianem, który miał miejsce w krakowskiej Alchemii.  Było to spotkanie dwóch muzycznych światów, które w pewnych momentach  wydawały się być od siebie dość odległe. Im bliżej jednak było końca, tym silniejsze odczuwałem wrażenie, że obaj muzycy odnajdują wspólny język.

Matthew Shipp i Mateusz Walerian w Fabryce Trzciny - wielka nierównowaga!

Mateusz Walerian – saksofonista, klarnecista, kompozytor, samouk i miłośnik kultury japońskiej. Jest muzykiem bardzo młodym i jeśli nie liczyć jego własnych projektów, trudnym do uchwycenia na polskiej jazzowej scenie. Chciałoby się powiedzieć, że działa na marginesie życia koncertowego, ale za to jak się pojawia to w towarzystwie budzącym szacunek. Raz jest to Hamid Drake,  kiedy indziej bracia Olesiowie, od niedawna również jedna z największych znakomitości jazzowej pianistyki Matthew Shipp.

Mateusz Walerian - jeszcze nie ma na koncie własnych płyt, ale grywał z braćmi Oleś, Matthew Shippem czy Hamidem Drakiem - dziś na naszych stronach w wywiadzie Alicji Dylewskiej

Wrażenia pokoncertowe z 24 października były na tyle silne, że nie mogłam doczekać się rozmowy z głównym sprawcą tego przedsięwzięcia. Mateusz Walerian, bo o Nim mowa, młody kompozytor, saksofonista, klarnecista i flecista, autor takich projektów, jak Mateusz Walerian Trio, Sainthunter, Flower Sermon Trio, Trio Lotus, Zen, czy Blackadmin, Demiurge Droppin’ Acid przemówił. Enjoy!

Strony