Marcin Oleś

I niech nastanie Monk! - koncert tria Oleś / Grzywacz / Oleś w poznańskim Pasażu Kultury

Thelonoius Monk był wielkim ekscentrykiem, który pomimo, że napisał zaledwie 70 kompozycji, to jest drugim po Duke’u Ellingtonie (napisanych utworów ponad 1000 ) najczęściej granym jazzowym kompozytorem. Jego wkład w rozwój jazzu jest ogromny. To z jednej strony niezaprzeczalny fakt,  z drugiej docenianie go w Polsce nie należy do ulubionych zajęć jazzmanów.

Jorgos Skolias & Oleś Brothers – Trio Sefardix w Galerii Freta

Na koncert Jorgosa Skoliasa i braci Olesiów przyszło we wtorkowy wieczór do nowomiejskiej Galerii Freta wielu słuchaczy. Zespół nie zagrał jednak po porostu koncertu, ale wystąpił, jako część większej całości, jaką jest Tydzień Kultury Greków Polskich. Projekt ten warszawska publiczność miała okazję poznać rok temu, kiedy to zaprezentowany został podczas Festiwalu Nowa Muzyka Żydowska. Od tamtego czasu wspólne granie tria zaczęło żyć własnym życiem.

Jorgos Skolias - artysta niesforny

Przeglądając Pana stronę internetową, nietrudno odnaleźć na niej hasło „Jorgos Skolias – wokalista niesforny”.  Na czym miałaby polegać Pańska muzyczna niesforność?

Contemporary Quartet plays music of Bacewicz, Kisielewski, Komsta, Lutosławski, Penderecki

Wydarzenie. Zanim jeszcze płyta ta się ukazała, stała się już legendą, wydarzeniem właśnie. Legend się nie recenzuje. One się nie poddają recenzjom. Przeczytajcie zatem jedynie kilka luźnych refleksji, jakie pozostawia we mnie słuchanie tej płyty. Dlaczego wydarzenie? Bowiem, to pierwsze od trzydziestu lat sięgnięcie po muzykę Krzysztofa Pendereckiego i wykorzystanie jej jako materiału do jazzowego przetwarzania.

Miniatures

Tym razem bez wstępów i omówień. O braciach Olesiach pisałem wystarczająco dużo. Natomiast jeśli chodzi o ich płytę "Miniatures", to serce rośnie, słysząc jak równy, przemyślany i spójny koncepcyjnie materiał muzyczny ona zawiera. Chce się wciąż na nowo włączać tę płytę i nie dlatego, że grają polscy muzycy, i nie dlatego, że słuchając Olesiów powraca wiara, że można mimo miejsca zamieszkania grać na prawdziwie wielkim światowym poziomie.

Abstract

Trzech instrumentalistów. Co tu dużo kryć – wybitnych. I tak rzadkie nagranie Andrzeja Przybielskiego. Outsidera polskiej sceny jazzowej. Trębacza, który w dalszym ciągu traktowany jest jako ikona polskiej awangardy jazzowej. I pewnie nią jest. Mimo faktu, że muzyka, którą grał, sięgała głęboko już w przeszłość. Bardzo głęboko. Don Cherry uber alles. Wzór? Naśladownictwo?

Ten rok będzie należał do... część II

Z radością przedstawiamy drugą część naszego spojrzenia w przyszłość. Tym razem Maciej Nowotny, autor znakomitego, anglojęzycznego bloga poświęconego polskiemu jazzowi polish-jazz.blogspot.com, przepowiada, z dużą dozą prawdopodobieństwa jak (ZNAKOMICIE!!) będzie wyglądał rok 2012 dla polskiej muzyki improwizowanej. Na kogo zwrócić szczególną uwagę? Na czyje płyty odkładać pieniądze?

Walerian, Shipp i bracia Oleś - kosmiczny żywioł

Godzina 20:30. Poniedziałek. Widownia toruńskiego Bulwaru Kultury niecierpliwie oczekuje tego co od dawna było zapowiadane i czego będzie jedynym w Polsce świadkiem - Okuden Music Series Fall 2011. Salę spowija przytłumione światło. Instrumenty samotnie oczekują na rozpoczęcie spektaklu i oto nareszcie jest zapowiedź, rozlegają się powitalne brawa. Muzycy są już na scenie. Mateusz Walerian, Bracia Olesiowie i za klawiaturą lśniącego Stainwaya Matthew Shipp. Potem zapada totalna cisza.

Jorgos Skolias i bracia Olesiowie w patio Złotych Trasów.

To będzie bardzo krótka relacja. Nie ma co ukrywać kiedy usłyszałem, że panowie Olesiowie, jedni z moich ulubieńców planują wspólny występ z innym ulubieńcem Jorgosem Skoliasem to wyobraźnia zaczęła pracować silniej.

Finał Olesiowej trzydniówki w poznańskim Arsenale - contraMUNDO

Z pewnością dla wielu miłośników talentu braci Olesiów projekt contraMundo będzie ogromnym zaskoczeniem. Mniej w nim bowiem jazzu, albo może nawet wcale go nie ma. Wielu innym wyda się nawet rodzajem artystycznej zdrady.  Już słyszę jak podnoszą się głosy krytyki, że oto Olesiowie porzucili swoje wyrafinowane kompozycje i improwizatorskie talenty dla muzyki przyjemnej i na dodatek z wydatnymi wpływali innych niż jazzowa muzycznych kultur. Tak się nie godzi! Toż to łatwizna, zdrada albo gorzej, zwyczajne granie pod publiczkę.

Strony