Joe McPhee

Game Theory

Survival Unit III tworzy trójka weteranów sceny chicagowskiej z Joe McPhee’m na czele. Muzycy jazzowi, improwizatorzy są trochę jak pisarze – im dłużej tworzą, tym bardziej ich twórczość jest wielowątkowa, przemyślana, a co za tym idzie fascynująca. Innymi słowy: ich sztuka dorasta wraz z nimi. „Game Theory” jest właśnie świadectwem dojrzałości, a także wciąż niewygasłej iskry kreatywności, która w dogodnych okolicznościach jest w stanie zapłonąć jasnym blaskiem. Joe McPhee, Michael Zerang i Fred Lonberg-Holm bez wątpienia potrafią rozpalić ognisko od pierwszej zapałki.

Joe McPhee i Survival Unit III w Pardon To Tu

Joe McPhee jest żywą legendą muzyki improwizowanej – co do tego, chyba nikt zorientowany w temacie nie ma wątpliwości. 74-letni artysta powrócił po rocznej przerwie do Pardon To Tu w towarzystwie niemniej znakomitego Michaela Zeranga oraz wiolonczelisty, którego przyszło mi słuchac po raz pierwszy - Freda Lonberga-Holma. Instrument nie kojarzony bezpośrednio z jazzem, nadał muzyce zespołu niekonwencjonalne, eksperymentalne, niekiedy wręcz rockowe brzmienie.

Krakowska Jesień Jazzowa: 4 dzień maratonu z NU Ensemble

Czwarty dzień alchemicznych zmagań Nu Ensemble był tak wypełniony emocjami, że ogarniecie programu w jednym tekście wymaga niemal telegraficznego skrótu.

Rozpoczyna Dieb13 z pięcioma (sic!) gramofonami na scenie łącząc i sklejając pozornie nieprzystające loopy, szumy, trzaski i akustyczne sample. Wspólnota analogowych dźwięków i cyfrowego świata współczesnego pełna napięcia i dramaturgii, niezwykle spójne co, przy konieczności kontrolowania równolegle pięciu źródeł dźwięku, robi ogromne wrażenie.

Istnieją tylko dźwięki - Krakowskiej Jesieni Jazzowej dzień drugi

Drugi dzień koncertowego maratonu z Nu Ensemble przedstawia kolejne twarze (maski?) muzycznej improwizacji.

Brooklyn DNA

Choć pewnie każdy bardziej wnikliwy fan muzyki wie, gdzie leży to miejsce, statystycznie niewielu dostąpiło zaszczytu pojawienia się tam osobiście. Brooklyn. Najsłynniejsza dzielnica świata, mekka poszukujących, otwartych artystów. Tutaj rozegrała się pokaźna część historii sztuki współczesnej, i wciąż pulsuje życie twórców sztuk wszelkiej maści. Artystyczne hołdy składano Brooklynowi już wielokrotnie. Niedawno do grona muzyków pragnących oddać cześć niezwykłej dzielnicy dołączyli Joe McPhee i Ingebrigt Håker-Flaten.

Krakowska Jesień Jazzowa 2012: Bez litości! - Peter Brotzmann + Konstrukt i The Damage Is Done

Dwie godziny Petera Brotzmanna to bardzo dużo. To dwie godziny wytężonej koncentracji, męczącego myślenia. Nie ma litości ani chwili odpoczynku. Muzyka niemieckiego saksofonisty nie sprawia przyjemności - nie ma jej sprawiać, pryncypialnie. Bezlitosność jego gry jest trudna, wymagająca, ciężko przyswajalna - i wydaje mi się to absolutnie fantastyczne.

McPhee / Zerang / Rogiński w Pardon, to tu

W pewnym sensie każdy koncert muzyki improwizowanej jest taki sam. To rozmowa, w której jedna strona mówi, a druga słucha. Jednak gdy publiczność przestaje słuchać, muzykowi dużo gorzej się opowiada. „We’re a team!” - wykrzyknął w przerwie swojego niedzielnego koncertu w Warszawskim 'Pardon, to tu' Joe McPhee, dziękując publiczności za tak liczne przybycie.

Sustain

Ta płyta wymaga dużej uwagi. Podobnie zresztą jak cała twórczość Mata Maneriego. Już od jakiegoś czasu jest jasne, że mamy do czynienia z jednym z najbardziej wyrafinowanych wiolinistów muzyki improwizowanej. Jeśli jednak dokładniej przyjrzymy się Sustain zyskamy najlepsze potwierdzenie tego, że jej autor jest nie tylko intrygującym instrumentalistą, ale i kompozytorem oraz leaderem.

Strony