Dominik Strycharski

In case you’ve missed the flight – relacja z koncertu Strycharski – Kacperczyk – Szpura w SPATiF-ie

Do gwiazd band ruszył w trasę przez Polskę. Lecz nie dotarł daleko, bo - jak wiemy - Polska przeszła w tryb stand-by. Dlatego musi wystarczyć relacja nie z Jazz Jantaru, bo festiwal został odwołany, ale z występu sprzed tygodnia, z 5 marca, ze stołecznego SPATiFu. Dla orientacji w terenie materiał prezentowany w Warszawie znajdziecie na Jazzarium w sekcji płyta dnia.

Quartett Non Locality

Kwartet pozbawiony lokalizacji rozpoczyna swoją dźwiękową podróż krótką, bystrą i kolektywną, ledwie dwuminutową introdukcją. Werbel zestawu perkusyjnego drży, flet posyła dźwięki z kantami, skrzypce wydają się być surowe i drapieżne, a elektroakustyka uśpionego akordeonu migocze w oddali. Czuć w powietrzu duże emocje, póki, co wszakże, krzyk więziony jest głęboko we wnętrzu swobodnej improwizacji.

Flauto Dolphy

“Flauto Dolphy” to efekt zarejestrowania solowego koncertu jaki Dominik Strycharski dał w warszawskim klubie Pardon, To Tu. Jego zawartość stanowią nagrania Erica Dolphy’ego - błyskotliwego amerykańskiego saksofonisty, klarnecisty i flecisty, którego przedwczesna śmierć kilka miesięcy po wydaniu “Out To Lunch” przerwała jedną z najciekawiej zapowiadających się karier w historii jazzu. Dzięki fleciście Dominikowi Strycharskiemu mamy możliwość usłyszenia muzyki Dolphy’ego w zupełnie nowym kontekście i skonfrontowania jego zamysłu z oryginalnymi kompozycjami.

Flauto Dolphy

“Flauto Dolphy” to efekt zarejestrowania solowego koncertu jaki Dominik Strycharski dał w warszawskim klubie Pardon, To Tu. Jego zawartość stanowią nagrania Erica Dolphy’ego - błyskotliwego amerykańskiego saksofonisty, klarnecisty i flecisty, którego przedwczesna śmierć kilka miesięcy po wydaniu “Out To Lunch” przerwała jedną z najciekawiej zapowiadających się karier w historii jazzu. Dzięki fleciście Dominikowi Strycharskiemu mamy możliwość usłyszenia muzyki Dolphy’ego w zupełnie nowym kontekście i skonfrontowania jego zamysłu z oryginalnymi kompozycjami.

Jak to, tak bez Pardonu?

Po raz ostatni widzieliśmy się wczoraj w warszawskim klubie Pardon, To Tu w lokalu na placu Grzybowskim. Klub szuka nowej lokalizacji. Trzymajmy kciuki za powodzenie przeprowadzki, gdyż przez sześć lat działalności Pardon nie tylko wpisał się w krajobraz stolicy, ale także zmienił oblicze polskiej muzyki improwizowanej i jest stałym punktem na trasach muzyków z całego świata.

Autobiografia. Improwizacja. Rozmowa z Rafałem Mazurem

Rozmowa z Rafalem Mazurem miała charakter bardzo swobodny, było o muzyce, o heavy metalu, o koncertach Improwizji, o planowanych płytach, o piwie (i przy piwie). Z całej dyskusji wyłaniają się dwia główne wątki: 

Wątek pierwszy to muzyczna biografia Rafała, historia ważna, dlatego, że w pewnej chwili historia personalną splata się w jedno z historią całego środowiska muzycznego i tak opowieść Rafała, jest też opowieścią o środowsku improv z persperktywy krakowskiej (być może tą część historii będzie kiedyś okazja pogłębić).
Drugi wątek to bardzo dojrzała refleksja na temat natury improwizacji, jej zasad, jej celów.  Muzyczna autorefleksja na temat prawideł własnej sztuki.
Kolejne części tych opowieści pojawiały się swododnie, bez precyzyjnych pytań, wystarczyło raczej pociągnąć Rafała dodatkowo za język. 
Przy okazji, w imieniu Rafała, zapraszam serdecznie szczególnie na 2 koncerty w najbliższych dniach.
20 marca, Kraków, klub Literki - duet z Marco Eneidi. 21 marca, Sopot, Art Hotel Lalala – trio z Marco oraz Jerzym Mazzollem.
W swoim imieniu natomiast zapraszam na anglojęzycznego bloga jazzalchemist.blogspot.com. Udanej lektury.

Solo znaczy lepiej

W ostatnich tygodniach w trakcie koncertu w Pardon, To Tu miała miejsce premiera pierwszej solowej płyty w karierze Mikołaja Trzaski. “Delta Tree”, bo taki tytułu nosi wspomniany przeze mnie album, być może dla niektórych słuchaczy będzie tylko jednym z wielu wydawnictw gdańszczanina, o którym dosyć szybko trzeba będzie zapomnieć. Chociażby z tego względu, że saksofonista wykazuje się dużą aktywnością, uczestniczy w rozmaitych projektach, a co za tym idzie, momentami trudno za nim nadążyć. Oczywiście jeśli pominiemy kontekst tego zdarzenia, możemy stwierdzić, że wszystko to prawda.

Just play your music!

Tymi słowami Ravi Coltrane miał zachęcić polskich jazzmanów, aby sięgnęli po muzykę, która wypływa nie z tradycji afroamerykańskiej, ale z ich rodzimej kultury. Działo się to w trakcie warsztatów na jednej z naszych uczelni. Zachęta Coltrane'a padła na podatny grunt.

Talent łączenia źródeł. Koncert Dominik Strycharski Core 6 – Czôczkò

Przedwczoraj, w Warszawie, w klubie Pardon, To Tu miało miejsce zidentyfikowane zakłócenie przeciętności: Core 6 – Czôczkò. Fenomen przybrał postać sześciu muzyków, doświadczonych improwizatorów. Znani melomanom z tworzenia w przestrzeniach różnych gatunków: jazzu, w jego wielu odmianach, muzyki współczesnej, elektroniki, rocka, i w końcu – muzyki ludowej w różnych regionach świata.

Myriad Duo

Płyta nagrana w duecie przez flecistę Dominika Strycharskiego i basistę Rafała Mazura to zapis koncertu z 2013 roku, który odbył się w ramach cyklu Improwizje w krakowskim klubie Literki. Głównym założeniem wszystkich występów, jakich mieli okazję wysłuchać mieszkańcy Grodu Kraka, była swobodna, niczym nieskrępowana improwizacja. Inicjatywa zatem godna pochwały, bo obarczona dużym ryzykiem i nastawiona na pomysłowość artystów, ale też powtarzalna w kontekście innych działań w naszym kraju.

Strony