Muzyka jest dla mnie systemem podtrzymywania życia - wywiad z Dawidem Broszczakowskim

Autor: 
Piotr Wojdat
Autor zdjęcia: 
mat. promocyjne

Multiinstrumentalista Dawid Broszczakowski, znany do tej pory z zespołów Psio Crew czy Akurat, właśnie wydał swój debiut jazzowy zatytułowany "22". Z wywiadu można się dowiedzieć, jak przebiegała sesja do albumu. Rozmawiamy także na temat inspiracji artysty i otwartości na różne gatunki muzyczne.

 

Jakie miałeś doświadczenie w graniu muzyki jazzowej, zanim podjąłeś decyzję o nagraniu swojej debiutanckiej płyty utrzymanej w tej konwencji?

Dawid Broszczakowski: Pierwszym zespołem, z którym zacząłem koncertować był sextet JazzUp, w którym grałem na fortepianie i komponowałem utwory. Zespół w 2013 roku zdobył Grand Prix w konkursie School & Jazz Festival w Lubaczowie. Miałem wtedy 16 lat. Od wczesnych lat nastoletnich nieprzerwanie komponuję, zajmuję się produkcją i aranżacją w różnorodnej stylistyce: elektronika, folk, lounge, blues i jazz. Z biegiem czasu moje własne autorskie kompozycje zaczęły pojawiać się naturalnie, notatki i szkice były sukcesywnie gromadzone, cierpliwie czekały, by się nimi zająć i je zarejestrować. Nie zastanawiałem się "czy" tylko "kiedy" :) Pewnego dnia w końcu się zmobilizowałem, zadzwoniłem do kolegów i umówiłem studio.

Kiedy po raz pierwszy pomyślałeś, że chcesz nagrać taki album i dlaczego?

DB: Do nagrania tej płyty zbierałem się bardzo długo i zawsze brakowało mi czasu. Trudno mi powiedzieć dlaczego taki album. Taki miałem zamysł i wyobrażenie całości. Kiedy zakończyliśmy nagrania, zorientowałem się, że właśnie skończyłem 22 lata. Materiał czekał 2 lata zanim został uzupełniony, zmiksowany, zmasteringowany i wydany. Ale ten konkretny album własnie tak sobie wymyśliłem. Jestem bardzo zadowolony z efektów, świetnie gra się go na żywo, mieliśmy zresztą niedawno okazję - debiutowałem z "22" na Lotos Jazz Festival Bielskiej Zadymce Jazzowej.

“22" zostało wydane przez niezależną wytwórnię Klamka Music Records. Jak do tego doszło?

DB: Właścicielką Klamka Music Records jest Gosia Zemła, wokalistka i producent wykonawczy projektu Klamka, z którą współpracuję od lutego 2020 roku. Nagraliśmy razem płytę Tribute to Chris Cornell, która została bardzo ciepło przyjęta. Świetnie rozumiemy się muzycznie i stylistycznie. Sporo z tym materiałem koncertujemy. Gosia sama wydała płytę Klamki. Gdy dowiedziała się, że od dwóch lat "w szufladzie" leży nagrana moja gotowa płyta, bez chwili namysłu zaproponowała, że ją wyda. Szukała funduszy, zajęła się patronatami medialnymi, promocją w rozgłośniach radiowych i wszelkimi formalnościami.

W maju 2021 oprócz mojej płyty pod jej szyldem wyszedł album "Roots" formacji Amirova Trio, w której perkusistą jest nasz przyjaciel Patryk Gajda, grający ze mną i Klamką.

Jesienią światło dzienne ujrzy również drugi album grupy SiS. Wszystkie projekty w wytwórni są bliżej lub dalej muzycznie powiązane. Przyjaźnimy się, wspieramy, nagrywamy i koncertujemy razem. To już taka nasza "rodzinna" wytwórnia :)

 

Jak przebiegały sesje do Twojego debiutu jazzowego? Czym się kierowałeś przy doborze instrumentalistów i dlaczego zdecydowałeś się zagrać tylko na instrumentach klawiszowych?

DB: Nie wyobrażałem sobie nagrania płyty bez tych ludzi. Są to moi przyjaciele i czuję się z nimi wspaniale. Przede wszystkim są genialnymi muzykami i granie z nimi jest czystą przyjemnością. Na płycie zagrały dwie sekcje rytmiczne, w jednej Franciszek Pospieszalski na kontrabasie i Peter Somos na perkusji, a w drugiej Patryk Bizukojć na gitarze basowej i Patryk Gajda na perkusji. Dodatkowo w jednym utworze usłyszeć można Antoniego Kuzaka na saksofonie, a w dwóch utworach Roberta Szewczugę na wyjątkowej gitarze Takamine TB1 O i basie bezprogowym. Bardzo chciałem uzyskać urozmaicone brzmienie i jestem bardzo zadowolony z efektów.

Często grając na fortepianie, wykorzystuję wiedzę, którą dała mi znajomość innych instrumentów. Naciskając klawisze fortepianu, wyobrażam sobie, jakbym grał na zupełnie innym instrumencie. Z pewnością na kolejnych albumach zagram również na innych instrumentach.

Jakiej muzyki słuchałeś przed lub w trakcie sesji do „22"? Jacy artyści inspirowali Cię w tym czasie, a do jakiej muzyki wracasz z przeszłości?

DB: Trudno mi odpowiedzieć, jakie są moje inspiracje, gdyż mam ich mnóstwo. Muzyka jest dla mnie systemem podtrzymywania życia, jak tlen. Czerpię ogromne ilości muzycznych inspiracji z całego świata. Muzycy skandynawscy należą do moich ulubionych. Na tej konkretnej płycie starałem się połączyć angielskie brzmienie ze skandynawskim minimalizmem i słowiańską melodią.

Pomimo młodego wieku masz duże doświadczenie w graniu muzyki jako sideman u popularnych wykonawców. Czego Cię to nauczyło i czym różni się od Twojej współpracy w ramach zespołów Akurat czy Psio Crew?

DB: Uwielbiam szukać nowych brzmień, nowych stylów. Każdy z zespołów czy muzyków, z którymi gram, daje mi inną energię. Poza chęcią poszukiwania mam też potrzebę urozmaicania tego, co z tego grania powstaje. Z jednej strony lubię, kiedy każdy dźwięk jest poukładany i wszystko jest zapięte na ostatni guzik, a z drugiej kocham wolność i totalną improwizację na scenie.

Czy otwartość na różne gatunki muzyczne, a to według mnie cechuje zespoły, w których występujesz, pomaga w tworzeniu muzyki jazzowej?

DB: Otwartość na różne gatunki i znajomość wielu różnych instrumentów ogromnie pomaga przy pisaniu aranży i daje fantastyczne wyobrażenie, jak te instrumenty powinny brzmieć. Dlatego jazz improwizowany jest mi zdecydowanie najbliższy.

Na Twojej stronie internetowej można poczytać o edukacji muzycznej, którą przeszedłeś. Czy i jak szkoły przygotowują do kariery muzycznej? W czym pomaga, a na jakie trudności należy się przygotować?

DB: Swoją formalną edukację zakończyłem na Państwowej Szkole Muzycznej II stopnia, więc nie jestem w stanie powiedzieć więcej o muzycznym szkolnictwie wyższym w naszym kraju. Podróże i granie z muzykami różnych narodowości i kultur pokazało mi jak istotna jest praktyka i feeling. Koncertowanie w różnych składach, wyobraźnia i wolność są dla mnie najważniejszymi aspektami mojej muzycznej drogi.

Czy planujesz kolejne projekty nawiązujące do muzyki jazzowej? A może jakieś inne pomysły chodzą Ci po głowie?

DB: Oczywiście. To nadal jest dla mnie bardzo pracowity i owocny czas. Opracowujemy dalszy materiał z moim przyjacielem, saksofonistą, Antonim Kuzakiem w ramach projektu Broszczakowski/Kuzak. Niedawno zakończyliśmy nagrywanie drugiego albumu zespołu SiS, którego premiera przewidziana jest na jesień 2021 roku. Po sukcesie Tribute to Chris Cornell pora na autorskie kompozycje w projekcie Klamka. Z pewnością znajdę również przestrzeń na kolejne autorskie kompozycje w jazzowym trio.