Ytinamuh

Autor: 
Lukasz Iwasiński
Natalia Kordiak
Wydawca: 
FSRecords
Data wydania: 
01.04.2023
Dystrybutor: 
https://sluchaj.bandcamp.com/album/ytinamuh
Ocena: 
3
Average: 3 (1 vote)
Skład: 
Natalia Kordiak – voice & live electronics Przemysław Chmiel – tenor & soprano saxophones Mateusz Kołakowski – piano Alan Wykpisz – double bass, bass guitar Grzegorz Pałka - drums

„Ytinamuh” to druga, po „Bajce” sprzed czterech lat, płyta kwintetu wokalistki Natalii Kordiak. Nie jestem fanem jazzowej wokalistyki, ale liderka traktuje głos zdecydowanie niekonwencjonalnie, dzięki czemu jej ekspresja jest co najmniej intrygująca. Zresztą całej artystycznej koncepcji zaprezentowanej na omawianym krążku nie można odmówić oryginalności.


Album zaczyna się od recytowanych przez Kordiak cytatów z „The Fountainhead” Ayn Rand, „Czułego Narratora” Olgi Tokarczuk i „Szczelin istnienia” Jolanty Brach-Czainy (swoją drogą, dość zaskakujące zestawienie), które po mniej więcej dwóch minutach zaczynają się na siebie nakładać i zacinać, aż stają się nieczytelne, a na pierwszy plan wysuwa się gra muzyków. „Ytinamuh” zawiera sześć właściwych utworów, poprzedzielanych improwizacjami. Kordiak przeważnie traktuje głos jak instrument. W kilku kawałkach pojawia się regularny tekst, ale najciekawsze są te jej kreacje, w których stroni od artykułowania konkretnych słów. Gdy wydaje z siebie piski, wrzaski, parsknięcia, oddechy, pomruki, świergoty i tylko momentami dźwięki bliższe tradycyjnemu jazzowemu scatowi.


Artystka wśród swoich mistrzów wymienia m.in. Ornette'a Colemana, wspomina o inspiracji Mercedes Sosą oraz Theo Blackmannem. Choć te wpływy nie przejawiają się w jej twórczości bezpośrednio, z pewnością na swój sposób je zasymilowała. Wskazują one także na rozległość jej muzycznych horyzontów. Czasem ekspresja Kordiak ma w sobie coś z dokonań wokalistek zespołów z kręgu Rock In Opposion, choćby Art Bears czy Thinking Plague - przez tę nieoczywistą melodykę, kontrasty emocjonalne, niekiedy duże skoki interwałowe, poetyckość, jakiś rodzaj mistycyzmu, ale też ludyczności.


Liderce towarzyszy świetny zespół, złożony z czołowych przedstawicieli rodzimej improwizowanej sceny z pokolenia urodzonego w drugiej połowie lat 80. i w latach 90. Ich gra przepełniona jest całą gamą uczuć, a przy tym bardzo kunsztowna. Swoisty dramatyzm, wpływy współczesnej kameralistyki i ogólna ekscentryczność muzyki, również mogą wywoływać skojarzenia z wspomnianą estetyką Rock In Opposition, jakkolwiek gra formacji Kordiak zdecydowanie silniej zakorzeniona jest w szeroko rozumianym jazzie, niż w avant-prog-rocku. Jest w niej też nieco wymykających się gatunkowemu przyporządkowaniu sugestywnych, mających ilustracyjne walory, dźwiękowych pejzaży.
Kordiak i jej zespół potrafią wykreować własny, charakterystyczny muzyczny świat. Jest on na pewno frapujący, choć muszę przyznać, że czasem pojawia się w nim pewien rodzaj egzaltacji, który nie do końca mnie przekonuje.
 

1.IMPROVISATION I 4:14, 2. Part I. Mirror (Rorrim) 4:57, 3. IMPROVISATION II 1:03, 4. Part II. Nature (Erutan) 03:44, 5. IMPROVISATION III 03:24, 6. Part III. Can you hear me? (Em Raeh Uoy Nac?) 08:23, 7. IMPROVISATION IV 03:07, 8. Part IV. Aria (Aira) 01:48, 9. IMPROVISATION V 03:59, 10. Part V. The Universe (Esrevinu Eht) 04:24, 11. IMPROVISATION VI 03:02, 12. Part VI. Epilog / Golipe 07:07