Three Compositions

Autor: 
Mateusz Magierowski
Roscoe Mitchell & Nicole Mitchell’s Black Earth Ensemble
Wydawca: 
Rogue Art
Dystrybutor: 
www.web.roguart.com
Ocena: 
3
Average: 3 (1 vote)
Skład: 
Roscoe Mitchell: compositions, conduction; Nicole Mitchell: flutes, piccolo; David Boykin: tenor saxophone; Greg Ward: alto saxophone; Robert Griffin: trumpet; Mankwe Ndosi: vocal; Renee Baker: violin; Tomeka Reid: cello; Myra Melford: piano; Maia: harp; Joshua Abrams: double bass; Marcus Evans: drums.

Po zaledwie roku przerwy fani jednego z filarów Art Ensemble of Chicago i AACM, Roscoe Mitchella doczekali się kolejnego, wydanego przez wytwórnię RogueArt krążka z muzyką napisaną przez legendarnego improwizatora na większy skład. O Ile jednak  na płycie „Numbers” usłyszeć możemy Roscoe również w roli instrumentalisty - członka zespołu, na płycie „Three Compositions” ogranicza się on jedynie do pełnienia honorów kompozytora i dyrygenta dowodzącego zespołem innej charyzmatycznej postaci amerykańskiej sceny improwizowanej.  Mowa o Nicole Mitchell –wielokrotnie nagradzanej przez DownBeat flecistce i współpracownicy Roscoe (zbieżność nazwisk przypadkowa) oraz jej Black Earth Ensemble.

Założona w 1998 r. przez Mitchell grupa sięga w swej twórczości do różnych nurtów muzycznej kultury tworzonej przez Afroamerykanów, choć nie tylko  - na internetowej Nicole znaleźć można określenie granej przez  BEE muzyki jako „ splotu swingu, bluesa, awangardowego jazzu, bebopu, afrykańskich rytmów, azjatyckich skal oraz dźwięków zachodniej muzyki klasycznej”. W 2009 r. podczas znanego ze swej otwartości na jazzową awangardę festiwalu w sardyńskim Sant’ Anna Arresi mieli oni okazję zmierzyć się z przygotowanymi przez legendę sceny chicagowskiej tytułowymi trzema kompozycjami, w których odnaleźć można echa sonorystyki oraz kameralistyki.

Te pobrzmiewają już w pierwszej z trzech przygotowanych przez Roscoe kompozycji – Quintet no 1 for Eleven, w której dźwiękowe poszukiwania pod batutą  Roscoe prowadzą pianistka Myra Melford , tenorzysta Davida Boykin, skrzypaczka Renée Baker oraz trębacz Robert Griffin. Każda z trzech kompozycyjnych ram, które improwizacją wypełniają członkowie BEE to raczej odrębny koncepcyjnie mikrokosmos aniżeli integralny element trzyczęściowej opowieści. Drugi z owych mikrokosmosów powołuje do życia nie do końca mnie przekonująca melodeklamacja poematu Daniela Moore’a „Memoirs of Dying Parachutist” w wykonaniu wokalistki  Mankwe Ndosi. W trzecim – muzycznie najbogatszym – mamy do czynienia z moim zdaniem najlepszym momentem tego krążka, czyli siedmiominutową porywającą partią solową Nicole, kontrapunktującą zapętlony fortepianowy motyw.

„Three Compositions” to płyta  intrygująca, acz nieco nierówna – świetne partie solistów przeplatają się nierzadko z tymi nieco słabszymi. Nie mogę oprzeć się wrażeniu, że z Roscoe nie tylko w roli kompozytora i  dyrygenta, ale i jednego z solistów skomponowana przezeń muzyka  byłaby nie tylko bogatsza w warstwie improwizatorskiej, ale i jeszcze bardziej osobista i autentyczna.

1. Quintet #1 for Eleven, 2. Cards for Orchestra, 3. Quintet #9 for Eleven