Joshua Abrams

Marcin Olak Poczytalny - Już tu byłem

Budzę się z przekonaniem, że jest bardzo wcześnie, po intensywności światła obstawiałbym jakąś piątą. Patrzę na zegarek, potem z niedowierzaniem podchodzę do okna. Jest już prawie ósma, ale na zewnątrz jest szaro i zdecydowanie zbyt ciemno. Przyjmuję do wiadomości wskazania zegarka, ale bez entuzjazmu.

Mandatory Reality

Joshua Abrams wraz z zespołem od lat płynie swoim własnym nurtem, skutecznie omija mielizny i nie ogląda się na nikogo. Nie próbuje na siłę iść z duchem czasu ery streamingu, dlatego próżno szukać “Mandatory Reality” oraz innych jego dzieł w popularnych serwisach i aplikacjach. Joshua Abrams, że użyję tego wyświechtanego stwierdzenia, ale w tym przypadku naprawdę trudno o inne, jest jedyny w swoim rodzaju. Na przekór wszystkiemu robi swoje.

Ithra

Dave Rempis jest prawdopodobnie najwybitniejszym obecnie saksofonistą otwartej muzyki free i współczesnego eksperymentalnego jazzu. Czułem że tak jest od pierwszego z nim spotkania - wtedy gdy usłyszałem go na koncertach z Vandermark Five w 2005 roku i za każdym kolejnym, w roku 2007, w międzynarodowym tentecie Resonance oraz w projekcie FOUR (Zimpel/Rempis/Tokar/Daisy). Świetny rytmicznie, potężny sonorystycznie; melodyjny, ekspresyjny oraz niezwykle inwencyjny jako improwizator. Rempis jest dziś jednym z głównych kreatorów chicagowskiego jazzu.

A Pride of Lions

The Bridge Sessions, to transatlantycka inicjatywa powołana do krzewienia przyjaźni francusko-amerykańskiej w obszarach jazzu i muzyki kreatywnej. Od ponad trzech lat łączy ona w kwartety, kwintety lub sekstety, muzyków z krajów usytuowanych po przeciwległych stronach Wielkiej Wody, zapraszając ich na jednorazowe sesje nagraniowe lub koncerty. Celem spotkań jest na ogół podjęcie czynności związanych z uprawianiem muzyki improwizowanej.

Ran Do

Nie ukrywam, że po tym albumie i po współpracy norwesko-amerykańskiego kwartetu obiecywałem sobie naprawdę wiele. W końcu spotkanie saksofonisty Kjetila Mostera z ekipą chicagowskich instrumentalistów od lat balansujących na granicy różnych gatunków muzycznych, nie zdarza się często. Gitarzysta Jeff Parker, perkusista John Herndon oraz kontrabasista Joshua Abrams (tym razem bez guimbri) podobno ugościli Norwega u siebie tylko raz. Miało to miejsce w 2008 roku, kiedy to kwartet w takim właśnie składzie zagrał razem w chicagowskim klubie Rodan.

Simultonality

Jeśli ktoś spośród czytelników Jazzarium.pl poszukuje muzyki nieoczywistej, takiej która potrafi zaskoczyć kreatywnością i bogactwem różnorakich odniesień, to może śmiało sięgnąć po płytę chicagowskiego kontrabasisty Joshuy Abramsa. Artysta ten, którego można kojarzyć, m.in. ze współpracy z trębaczem Arturem Majewskim i perkusistą Kubą Sucharem, wraz z wydaniem kolejnego albumu sygnowanego nazwą Natural Information Society, wystawia słuchacza na próbę i zaskakuje go niemal od pierwszych taktów “Maroon Dune” aż do ostatnich dźwięków zamykającego album “2128½”.

Czarujący wizjoner - Chicago wspomina Wojciecha Juszczaka

We wtorek o godzinie 12:00 na poznańskim cmentarzu na Nowinie odbędzie się pogrzeb Wojciecha Juszczaka - wizjonera, wyjątkowego entuzjasty muzyki, dyrektora poznańskiej Estrady, twórcy m.in. festiwali Animator i Made in Chicago. Kilka dni temu opublikowaliśmy wspomnienie Wojtka autorstwa naszej redakcyjnej koleżanki Anny Początek. Dziś chcielibyśmy podzielić się z Wami słowami Lauren Deutsch, dyrektor artystycznej Jazz Institute of Chicago, która razem z Wojtkiem stworzyła festiwal Made in Chicago.

Unknown Known

Fani jazzu w naszym kraju mają ostatnimi czasy dość często okazję usłyszeć na żywo grę Joshuy Abramsa. Utalentowany kontrabasista wiosną tego roku wystąpił w kilku polskich miastach ze swym projektem Natural Information Society  (w towarzystwie Kuby Suchara i Artura Majewskiego z Mikrokolektywu). Abrams jest również stałym wykonawcą podczas kolejnych edycji poznańskiego Festiwalu Jazzowego Made In Chicago, gdzie grał m.in. w składach Roscoe Mitchella czy Jasona Adasiewicza.

Gania/Szpura/Zimpel – marokański jam w Pardon To Tu

Wchodząc niedzielnego wieczoru do Pardon To Tu przyszły mi na myśl pierwsze wersy klasycznej piosenki Kur pt. „Mój Dżez”. Kilkanaście osób ucztujących przy stołach bogatych w śledzika, deski serów, wino itp., sprawiało dość surrealistyczne wrażenie. Kwestię zajmowania cennej przestrzeni osobom, które przyszły posłuchać muzyki pominę, pomyśl drogi czytelniku, że tego zdania po prostu nie ma ;)

Three Compositions

Po zaledwie roku przerwy fani jednego z filarów Art Ensemble of Chicago i AACM, Roscoe Mitchella doczekali się kolejnego, wydanego przez wytwórnię RogueArt krążka z muzyką napisaną przez legendarnego improwizatora na większy skład.

Strony