Przeczytaj

  • Zagraj to jeszcze raz, Peter

    Kilka lat temu, po koncercie w Pardon, To Tu z kwintetem a przed koncertami The Blue Shroud Band Barry'ego Guya na Krakowskiej Jesieni Jazzowej, amerykański trębacz Peter Evans opowiadał nam o graniu Milesa Davisa jeden do jednego, fascynacji Alice Coltrane i improwizacji, która wymaga zaufania. Teraz przypominamy ten wywiad z okazji koncertu Evansa na festiwalu Jazz Jantar 2018.

  • See Our Way

    Nie będzie z tej płyty sukcesu medialnego ani komercyjnego. Nie będzie nic co przydałoby rynkowej chwały obydwojgu muzykom. Album See Our Way nie stanie na półkach kolekcjonerów nawet, ponieważ w ogóle nie został wydany na żadnym nośniku. Ale to wszystko zupełnie nic nie znaczy, ponieważ nie został on nagrany po to aby zarobić, nagłośnić czy obciążać półki.

  • Elusive

    John Butcher będzie rezydentem najbliższej edycji Spontaneous Music Festival. Na deskach Dragona wystąpi czterokrotnie – od 4 do 6 października. 

    Londyński Shrike Records działa ledwie czwarty rok, ale już wydaje się być nad wyraz trwałym elementem brytyjskiego środowiska free improvisation. Po dwóch albumach muzyków niezwiązanych z Londynem, ptasia inicjatywa wraca do swoich korzeni, czyli prezentuje muzykę powstałą w stołecznym klubie Iklectic.

  • Live / Studio

    Brytyjski mandolinista Phil Durrant wystąpi na najbliższej edycji Spontaneous Music Festival. Zagra dwukrotnie – 5 i 6 października.

    Legenda brytyjskiego free improv, Phil Durrant, muzyk, którego onegdaj kojarzyliśmy ze skrzypcami, a także elektroniką, dziś muzykujący najczęściej na mandolinie, spotyka na swojej drodze gitarzystę Daniela Thompsona, muzyka młodszego przynajmniej o jedną generację, ale tu, na łamach Trybuny, znanego i hołubionego w stopniu porównywalnym.

  • Nie lubię szufladkowania muzyki i przypisywania jej nazw takich jak fusion czy jazz - Rafał Sarnecki rozmawia z pianistą Davidem Kikoskim

    Pochodzący z Milltown w stanie New Jersey Dave Kikoski jest niewątpliwie jednym z najważniejszych pianistów jazzowych swojego pokolenia. Lista gwiazd, z którymi współpracował jest długa: Roy Haynes, Randy Brecker, Michael Brecker, Marcus Miller, Bob Berg, John Scofield, Dave Holland, Mike Stern, Jack Dehohnette, Pat Martino, Toots Thielmans, Tom Harrell, Ravi Coltrane, Chris Potter i wielu innych. Wielokrotnie występował w Polsce. Z Davem spotkałem się przy okazji jego koncertu z The Mingus Big Band w nowojorskim klubie Jazz Standard.

  • Socha

    Michał Giżycki i Dawid Dąbrowski jak duet Czarnoziem będą gośćmi najbliższej edycji Spontaneous Music Festiwal. Zagrają dla nas 3 października.

  • Wade

    Duński kontrabasista Adam Pultz Melbye będzie gościem najbliższej edycji Spontaneous Music Festival. Zagra trzykrotnie, raz 5-ego, dwa razy 6-ego października, poprowadzi też warsztaty dla muzyków

  • Remedy II

    Jazzowe Remedium na troski dnia codziennego? Zdecydowanie tak, szczególnie dla tych, który lubią ekspresję wolnego jazzu ubraną w ramy zgrabnych kompozycji, dodatkowo wykonanych w doprawdy mistrzowski sposób.Wielopokoleniowe, niemiecko-amerykańskie trio debiutowało na scenie dwa lata temu dzięki operatywności Fundacji Słuchaj! Dziś powraca – pod sztandarem tego samego wydawcy - z nową porcją muzyki, która z wielu względów wydaje się dojrzalsza, bardziej swobodna i komunikatywna.

  • Evenings at the Village Gate

    Jest 1961 rok. John Coltrane wystepuje w klubie Village Gate. To miesięczna rezydencja. Składy się zmieniaja, a wśród muzyków towarzyszacych jest Eric Dolphy. I to jest clou tamtego i wydarzenia koncertowego, i wydanej niedawno płyty CD, która zapewne traktowana będzie jako wydarzenie, że ho ho.

  • In The Light Of The Current Myth

    Rozbudowana wersja Aurora Trio? A może zredukowana wersja The Shroud Band? Którymkolwiek tropem byśmy nie poszli, zawsze natrafimy na smakowite rozwiązanie. Kwintet bez nazwy własnej na kontrabas, fortepian, perkusję, saksofon i jedyny w swoim rodzaju głos, niekiedy naprawdę … antyczny, to z pewnością perła w koronie tegorocznych publikacji Fundacji Słuchaj, którą zwiemy od pewnego czasu prostszą nazwą – FSR Records. A wracając do pytania zadanego na wstępie – jednak zredukowany Shroud Band. Uzasadnienie poniżej.

  • Na urodziny Kena Vandermarka, wywiad sprzed lat...

    Ken Vandermark pojawiał się w Polsce niezliczoną ilość razy. Możemy śmiało powiedzieć, że jego dkonania artystyczne mamy okazję słyszeć na żywo ilekroć takowe podejmuje. Czas Vandermarka w Polsce był i jest ściśle związany z Markiem Winiarskim, jego oficyną wydawniczą Not Two. Tak przynajmniej było na początku. Ken jest też stałym gościem festiwalu Krakowska Jesień Jazzowa, który przez ten czas stał się jedną z najważiejszych ambon muzyki improwizowanej na świecie.

  • Billy Bang - muzyczne katharsis!

    Jeszcze nie tak bardzo dawno miłośnicy jazzowej wiolinistyki czekali z wypiekami na twarzach aż na rynku pojawi się kolejna płyta Billego Banga - skrzypka, który był jednym z najbardziej oryginalnych muzyków w tej kategorii instrumentalnej. Czekali aż do 11 kwietnia 2011 roku, kiedy to jazzowy świat obiegła wieść, że Bang zmarł w skutek powikłań raka płuc.

  • Chakrasana

    Angielski Oxford to nie tylko jedno z najsłynniejszych miast akademickich świata, ale także … prężny ośrodek muzyki improwizowanej. Jak donosi liner notes albumu, nad jakim za chwilę pochylimy nasze zmysły, w tym wcale nie ogromnym mieście na stałe rezyduje ponad dwudziestu artystów parających się dziwnym i złym jobem, jakim jest nasza ukochana freely improvised music.

  • Filozofia swobodnego przekraczania granic. Rozmowa z Rafałem Mazurem

    Witam! Nazywam się Rafał Mazur, jestem muzykiem improwizatorem. Moją pasją i fascynacją jest kolektywna improwizacja swobodna - takie przywitanie znajdziecie otwierając stronę internetową gitarzysty basowego Rafała Mazura - artysty, którego powinien poznać każdy, dla kogo ważna jest improwizacja w muzyce. I oto nadarza się dobra okazja!

  • Moppa Elliott - To nie jest interpretacja

    Wystarczyło kilka godzin, by nagrać najsłynniejszy album w historii muzyki jazzowej. Jeden z najsłynniejszych albumów w historii albumów, niezależnie od gatunku. W ciągu dwóch dni, dwóch sesji nagraniowych kwintet Milesa Davisa zarejestrował „Kind of Blue”, album, który szybko przestał być tylko pracą pewnego trębacza, zamieniając się w obiekt kultu, pomnik, idola.

Strony