Przeczytaj

  • Sleeper

    Pięć płyt nagranych wspólnie. Kilka lat spędzonych w trasie koncertowej. Aplauz miedzynarodowej publiczności oraz trwałe miejsce w historii muzyki jazzowej. Tak można byłoby w najbardziej lapidarny sposób opisać istnienie europejskiego kwartetu Keitha Jarretta, działającego niemal równolegle z jego kwartetem amerykańskim. W tym zaoceanicznym bandzie grali Paul Motian, Charlie Haden oraz Dewey Redman. W europejskim obok słynnego pianisty występowali Jan Garbarek – na saksofonie tenorowym, Palle Danielsson – kontrabas oraz Jon Christensen – perkusja.

  • No Better Than Butcher Bird

    Brytyjski jazz, także ten w formule jak najbardziej swobodnie improwizowanej, wciąż ma się świetnie. Na straży gatunku stoi wielu artystów, ale być może, to saksofonista i klarnecista Paul Dunmall jest tym najbardziej dostojnym i znamienitym.

  • 2 Days in April

    Koncertu zapis doskonały. Kwartet, rzec można, nestorów amerykańskiego jazzu, choć w zasadzie określenia tego użyć można przede wszystkim do Andersona, gra to, co w amerykańskim free najlepsze. 

  • Transylvanian Dance

    Jest mi głupio i wstyd. W potoku spraw róznych, nawału muzyki do słuchania, oceniania, decydowania nie poświęciłem tej płycie czasu wówczas kiedy była zapowiadana. Co gorsze nie zrobiłem tego także i wówczas gdy przyszła chwila jej premiery. A potem już samo poszło. Nikt się o nią nie upomniał, nie była ani razu tematem zadnej rozmowy o muzyce, radiu nie wspomniał jej nikt, przynajmniej wówczas gdy siedziałem przy odbiorniku. Ja sam również się o nia nie upomniałem. W sztuce odkładania na później jak widać nabrałem wprawy.
  • Musho

    Sofia Jernberg i Alexander Hawkins to zapewne jedne z najbardziej wielowymiarowych i ekspresyjnych osobowości muzycznych dzisiejszej sceny improwizowanej. Ona ze Szwecji, artystka z ogromnym powodzeniem badająca granice technik wokalnych w bardzo różnych kontekstach twórczych, od Pierrot Lunaire Schönberga, przez współprace z Trondheim Orchestra po Gustafssonowką Fire! Orchestra czy freeimprowizatorskie akty w towarzystwie Eve Risser czy Petera Evansa.

  • Alexander Hawkins – „Nie muszę odpoczywać od muzyki”

    Brytyjski pianista, kompozytor, improwizujący indywidualista. Z wykształcenia doktor kryminologii. W tej nieoczywistej rozmowie opowiedział mi o swoim podejściu do solowych projektów, wydawaniu albumów własnym sumptem, współpracy z Evanem Parkerem,  a także o swoim podejściu do…. Brexitu.

  • As Things Do

    Przed laty, kiedy recenzowalismy, skądinąd w bardzo entuzjastycznych słowach, pierwszą płytę nowej formacji Michaela Formanka, Elusive Quartet, autor tekstu w podpowiedzi niejako zasugerował organizato

  • Assemblage

    Assemblage” to nowa płyta jednego z najlepszych współczesnych fortepianowych triów. Simon Nabatov, Mark Helias i Tom Rainey zadebiutowali ponad trzydzieści lat temu krążkiem „Tough Customer”. Potem był album „Sneak Preview” z 1999 roku i rok młodszy „Three Stories, One End”. W międzyczasie jeszcze „The Master and Margarita”, na którym rzeczone trio rozrosło się do kwintetu.

  • Honey from a Winter Stone

    Album ukazał się pod sam koniec stycznia tego roku. W Polsce pozostał jak do tej pory raczej niezauażony, co mogłoby wydawać się dziwne zważywszy na pozycję, estymę i podziw jakim cieszy się w Polsce jego autor, Ambrose Akinmusire. Jeślii jednak chwilę się zastanowić, to wcale dziwne nie jest. Wygląda na to, że Nonesuch, legendarna oficyna wydawnicza, należąca niegdyś do portfolio koncernu Warner, przeżywa chyba od jakiegoś czasu zły dystrybucyjny czas.

  • Ambrose Akinmusire - czarny hippies

    Słuchając płyty „The Imagined Savior Is Far Easier To Paint” można poczuć się przez chwilę jak w latach 60tych. Oto jazz znowu jest przestrzenią, w której upust znajdują żywe emocje, wyrażane w najróżniejszych muzycznych językach. W studiu nagraniowym spotykają się muzycy, którzy na codzień tworzą ze sobą artystyczną wspólnotę - niezależnie od tego czy grają jazz, neo-folk, muzykę eksperymentalną czy soul. Tak jak przed pół wieku ich domem znów staje słynne Blue Note Records. Nawet staruszek Downbeat patrzy dziś na nas oczami młodego, zdolnego trębacza. Z drugiej strony, wsłuchując się w muzykę Ambrose’a Akinmusire, gdy przed oczami stają twarze przywoływanych w utworze „Rollcall For Those Absent”,czarnoskórych nastolatków, którzy, tak jak Treyvon Martin zostali zabici tylko dlatego, że mieli czarną skórę - a ich mordercy nie zostali ukarani - podróż w czasie przestaje być taka sielska.

  • Tworzę, bo muszę - wywiad z Ambrosem Akinmusire

    Marta Januszkiewicz: Podobno twoim ulubionym instrumentem jest wiolonczela. To ciekawe. Dlaczego tak ją lubisz?

    Ambrose Akinmusire: Przede wszystkim, jej skala obejmuje pełnię możliwości ludzkiego głosu, ma też specyficzną melodyczność. Ten instrument może brzmieć jak najpiękniejszy na świecie, ale można też wydobyć z niego najmniej przyjemne na świecie dźwięki. To jest dla mnie bardzo ważne – tworzyć jak najbardziej skrajne między sobą brzmienia.

    A co z trąbką?!

  • A Rift In Decorum: Live At The Village Vanguard

    Ambrose Akinmusire – jedno z najbardziej gorących nazwisk dzisiejszego jazzu. Niektórzy wręcz widzą w nim wielką postać nowoczesnego jazzu i upatrują spadkobiercę legendarnych trębaczy z przeszłości. Tymczasem Ambrose tak pojmowanej gwiazdy jakoś nie przypomina. Oczywiście jego kariera od czasu kiedy wydał swoją pierwszą płytę dla Blue Note nabrała ogromnego rozpędu, ale jakoś tak się stało, że muzyk postanowił zostać muzykiem i na muzyce się skoncentrować niż uczynić śmiały krok w stronę jazzowego celebryty. Zresztą na celebrytę też nie bardzo się nadaje.

  • all this this here

    Współczesna twórczość Barry’ego Guya, jednego z najwybitniejszych kontrabasistów, kompozytorów i band leaderów muzyki improwizowanej i free jazzu silnie związana jest z Polską, szczególnie Krakowem, a także Warszawą.

  • Just

    Jest nowa płyta Billy'ego Harta to i trzeba popełnić o niej wzmiankę. Może nawet więcej niż wzmiankę, bo bedzie to krótka recenzja. Na czele bandu stoi drummer o nieposzlakowanej opinii mistrza, któremu w toku pona sześciodekadowej karierze zdarzało się zagrać wszystko ze wszystkimi, na wszystkich scenach świata. Od dawien dawna też Hart zdradza także silne inklinacje liderskie. Albumów sygnowanych jego nazwiskiem w tej własnie roli jest sporo i pomimo wieku wciąż nie waha się prowadzić swoich bandów.

  • Belonging

    Kiedy Branford Marsalis wydaje płytę świat jazzowy, może nie, że wstrzymuje oddech, choć zapewne jest pokaźne grono i takich, ale na pewno odkłąda codzienne zajęcia i przygląda się z zaciekawieniem.

Strony