jazzarium

Room With No Name

Improwizacje niepoddane jakiejkolwiek edycji, zarejestrowane w kolejności wykonania, składające się z interakcji między muzykami, instrumentami, bezimiennym pomieszczeniem, publicznością, mikrofonami i Tobą.

Sparks

Zebrany nieco przypadkowo kwartet Yamamoto/Parker/Hirsh/Fowler spotkał się po raz pierwszy w studiu. Doszło do tego wydarzenia z inicjatywy Chada Fowlera, który założył i prowadzi wydawnictwo Mahakala Music.  Owocem odbytej sesji nagraniowej, zrealizowanej w formule „one take”, stał się dwupłytowy album zawierający półtorej godziny muzyki.

Marcin Olak Poczytalny: Kilka uwag o nadziei

Nic się nie zmienia. To nie może być prawda – nie chcę, żeby to była prawda – ale wygląda na to, że inaczej nie będzie. Przynajmniej przez jakiś czas. Za wschodnią granicą trwa wojna, giną ludzie.

Portugalski duet Vicente & Dos Reis na trasie koncertowej w Polsce

Muzycy improwizujący z Portugalii są w Polsce doskonale rozpoznawalni, zatem na trasę koncertową trębacza Luisa Vicente i gitarzysty Marcelo Dos Reisa nie trzeba nikogo specjalnie zapraszać. Artyści ci grywali już w Polsce, na ogół na zaproszenie poznańskiego „Spontaneous Music Festival”, teraz zaś, po raz pierwszy w duecie, mają zamiar podbić serca wielbicieli muzyki improwizowanej także w innych polskich miastach.

Cecil Taylor w Filharmonii Warszawskiej nowa płyta Fundacji Słuchaj tuż tuż

1968 rok. Warszawa. Po 11 spektaklach, zdjęte z afisza zostają Dziady w reżyserii Kazimierza Dejmka i z Gustawem Holoubkiem w roli głównej. Gomułka oświadcza, że „Dziady” wbijają nóż w plecy przyjaźni polsko-radzieckiej”, a podczas protestów studentów, uznanych za nielegalne, słychać okrzyki „Niepodległość bez cenzury”, wymyślone przez Karola Modzelewskiego, a także „Chcemy kultury bez cenzury!”. Pod pomnikiem Adama Mickiewicza leżą białe i czerwone kwiaty oraz transparent z napisem „Żądamy dalszych przedstawień”. Przeciw polityce kulturalnej państwa protestują literaci.

Za tydzień rozpoczyna się w Lublinie siódma edycja Muzyka Ucha Trzeciego

Muzyka Ucha Trzeciego to projekt DIY mający na celu wzmacnianie i poszerzanie kreatywności lubelskich muzyków a także tworzenie wokół tej idei społeczności. To cykl koncertów improwizowanych zapoczątkowany przez Grzegorza Lesiaka oraz pozostałych członków grupy Tatvamasi. Nazwa została zaczerpnięta z audycji radiowej Henryka Palczewskiego, kolekcjonera i znawcy muzyki niezwykłej. Muzycy zespołu od 2014 roku zapraszają do wspólnego tworzenia muzyki oryginalnej, niemającej nazw, granic oraz wymykającej się wszelkim próbom szufladkowania.

Stovelit Lines

Kwintet prawdziwych weteranów sceny free impro i rocka! Bo taki kontrabasista, dziś już po 60. urodzinach, jest w tym gronie najmłodszy! W każdym razie na osi czasu odnotowujemy 30 listopada 2017 roku, na scenie lądują zaś tacy oto muzycy: Steve Beresford – fortepian i obiekty, John Butcher – saksofony, Terry Day – instrumenty perkusyjne, John Edwards – kontrabas oraz Thurston Moore – gitara. Trzy swobodne improwizacje trwają tu trzy kwadranse bez kilku sekund.

Substantial Myths

Dziś zapraszamy na koncert międzynarodowego kwartetu, który swobodnie improwizował w austriackim Tirolu trzy lata temu. Jak zwykł mawiać Derek Bailey, tego typu improwizacja osiąga najwyższy poziom wtedy, gdy muzycy spotykają się ze sobą po raz pierwszy. W wypadku Meksykanina, Katalończyka, Anglika i Norwega mieliśmy do czynienia właśnie z taką sytuacją! Innymi słowy – nie mogło się nie udać! Na wstępie dodajmy jeszcze, iż narzędzia pracy artystów stanowiły wówczas wibrafon, saksofon, kontrabas i perkusja.

Marcin Olak Poczytalny: Wiara

Sytuacja się jakoś stabilizuje. W Ukrainie wojna – straszna, nieludzka, ale słyszymy o niej kolejny dzień. Nie mam innego wyjścia, uczę się z tym żyć. Jeszcze dłużej trwa gehenna uchodźców na granicy z Białorusią. Przez wojnę ten temat zniknął z nagłówków, ale przecież to się ciągle dzieje. I jest straszne. Żeby nie zwariować czytam mniej wiadomości, telewizji nie oglądam już od dawna.

Sun Ra Arkestra - 108 lat temu urodził się jeden z najbardziej ekscentrycznych muzyków freejazu

Nawet jeśli  Sun Ra nie żyje, choć jak twierdzą niektórzy to wcale nie prawda i podobnie jak Elvis trwa nieustannie jako postać nieziemska i my go tylko nie widzimy to jego wspaniały wehikuł ciągle przemierza naszą już całkiem ziemską przestrzeń i przypomina o wielkiej kosmicznej idei muzyki swego lidera. Za cztery dni wylądują w Warszawie na scenie Warsaw Summer Jazz Days. Zanim pobiegniemy doświadczyć tego astralnego zjawiska sięgamy do tekstu Lecha Borowca, który ukazał się przez laty w portalu Diapazon.

Strony