Pewien intrygujący personalnie kwartet, lat temu kilka, wydał równie intrygującą płytę Tone Hunting. Dziś, dzięki inicjatywie wydawniczej FSR, formacja ta powraca z nową muzyką i składem zdawałoby się minimalnie skorygowanym w stosunku do pierwowzoru (nowa obsady stanowiska perkusisty). O ile płyta wcześniejsza była bardziej niż dobra, o tyle ta nowa The Night Of The Swift śmiało może wkraczać na wszelkie listy najlepszych płyt pandemicznego, prawdziwie diabelskiego roku 2020. Jaka w tym rola nowego perkusisty, o tym m.in. poniżej.