Rafał Mazur

Jellyspace

Wytwórnia Not Two Records przyzwyczaiła nas do tego, że raz na jakiś czas prezentuje słuchaczom nagrania koncertowe z krakowskiej Alchemii. Trzeba przyznać, że klub to wyjątkowy i nie tylko dlatego, że jest umiejscowiony na magicznym Kazimierzu. Atmosfera panująca w Alchemii jest niepodrabialna i jedyna w swoim rodzaju. W takich warunkach muzyka wybrzmiewa ze zdwojoną siłą. A nawet jeśli nie, to łatwiej przymknąć na to oko.

Plodi

Płyta Plodi, firmowana przez duńską saksofonistkę Lotte Anker, to bodaj najdłuższe wydawnictwo z ostatnio recenzowanych. Pełne 75 minut! Ale to nie jedyny… kłopot z nią związany. Łączy ona w sobie aż trzy muzyczne spotkania, a ja nie do końca rozumiem, co przyświecało Anker i wydawcy słoweńskiemu, by je pomieścić na jednym krążku, dodatkowo w proporcjach czasowych, które nie pomagają w odbiorze całości.

Leandre! Guy! Fernandez! Liquid Quintet! Watts! Crispell! Edwards! 12th Ad Libitum Festival! And so is history! I tak tworzy się historia!

Każdy akt zbiorowego grania i słuchania muzyki ma swoją historię, swoje genialne epizody, tudzież dla odmiany garść prawdziwych gniotów. Warszawski Festiwal Muzyki Improwizowanej Ad Libitum szczęśliwie od lat unika tych ostatnich i na ogół kreuje wydarzenia artystyczne na poziomie trudno osiągalnym dla innych tego typu inicjatyw w naszym pięknie powykręcanym kraju.

Unimaginable Game

Trębacz Artur Majewski, którego znamy m.in. z takich zespołów jak Robotobibok, Mikrokolektyw czy Foton Quartet, zdaje się spieszyć powoli. Nie jest artystą, o którym moglibyśmy powiedzieć, że jest bardzo aktywny wydawniczo. Na regularne, studyjne płyty flagowego projektu Majewskiego, czyli Mikrokolektywu, trzeba czekać stosunkowo długo. Podobnie było z jego pierwszą solową płytą, która od momentu nagrania przeleżała w archiwach artysty prawie cztery lata. “Unimaginable Game” ujrzała jednak w końcu światło dzienne na Bandcampie i jest dostępna w różnych formatach elektronicznych.

Autobiografia. Improwizacja. Rozmowa z Rafałem Mazurem

Rozmowa z Rafalem Mazurem miała charakter bardzo swobodny, było o muzyce, o heavy metalu, o koncertach Improwizji, o planowanych płytach, o piwie (i przy piwie). Z całej dyskusji wyłaniają się dwia główne wątki: 

Wątek pierwszy to muzyczna biografia Rafała, historia ważna, dlatego, że w pewnej chwili historia personalną splata się w jedno z historią całego środowiska muzycznego i tak opowieść Rafała, jest też opowieścią o środowsku improv z persperktywy krakowskiej (być może tą część historii będzie kiedyś okazja pogłębić).
Drugi wątek to bardzo dojrzała refleksja na temat natury improwizacji, jej zasad, jej celów.  Muzyczna autorefleksja na temat prawideł własnej sztuki.
Kolejne części tych opowieści pojawiały się swododnie, bez precyzyjnych pytań, wystarczyło raczej pociągnąć Rafała dodatkowo za język. 
Przy okazji, w imieniu Rafała, zapraszam serdecznie szczególnie na 2 koncerty w najbliższych dniach.
20 marca, Kraków, klub Literki - duet z Marco Eneidi. 21 marca, Sopot, Art Hotel Lalala – trio z Marco oraz Jerzym Mazzollem.
W swoim imieniu natomiast zapraszam na anglojęzycznego bloga jazzalchemist.blogspot.com. Udanej lektury.

“No expectations!” - Carrier / Lambert / Mazur / Gadecki w Café Cyganeria w Gdyni

Choć rola kawiarni jako przestrzeni, w których rozgrywało się codzienne życie artystyczne jest w historii kultury ugruntowana, dziś coraz trudniej takie miejsca odnaleźć. Tym cenniejsze są miejsca takie jak gdyńska Cafe Cyganeria, która po kilkuletniej przerwie powróciła do działalności koncertowej. Klimat najstarszego lokalu w mieście robi swoje i nie trzeba wiele, aby zadziała się tu mała magia, jaka podczas występów improwizatorów jest kwestią wielkiej wagi.

Unknowable

Gra w rozmaitych konfiguracjach (instrumentalnych czy też osobowych)  jest dla muzyka improwizującego sprawą całkowicie naturalną. Bywa, że ścieżki, którymi improwizatorzy podążają szukając towarzyszy scenicznych są jednak mocno przetarte a  na okładkach wielu płyt z gatunku „free” pojawiają się stale te same nazwiska. Są jednak i tacy, którzy konsekwentnie przecierają nowe szlaki. Należy do nich Rafał Mazur, który chętnie gra z muzykami „spoza katalogu” - znakomitymi, a znanymi u nas mało albo wcale.

Trzy dni z życia Jazz i Okolice 2015: Mikołaj Trzaska, Maciej Obara/Kazuhisa Uchihashi i Oregon

Tegoroczną edycję festiwalu „jaZZ i Okolice/jaZZ & Beyond” określa motto „Etno inspiracje, brzmienia nowe i źródłowe”. Andrzej Kalinowski, pomysłodawca i szef artystyczny festiwalu, potraktował to sformułowania bardzo szeroko, czego idealnym wręcz przykładem było umieszczenie w programie koncertu tria Mikołaja Trzaski.

Myriad Duo

Płyta nagrana w duecie przez flecistę Dominika Strycharskiego i basistę Rafała Mazura to zapis koncertu z 2013 roku, który odbył się w ramach cyklu Improwizje w krakowskim klubie Literki. Głównym założeniem wszystkich występów, jakich mieli okazję wysłuchać mieszkańcy Grodu Kraka, była swobodna, niczym nieskrępowana improwizacja. Inicjatywa zatem godna pochwały, bo obarczona dużym ryzykiem i nastawiona na pomysłowość artystów, ale też powtarzalna w kontekście innych działań w naszym kraju.

The Kraków Letters

Rafał Mazur i Keir Neuringer działają bez większego rozgłosu, ale przez z górą dekadę wspólnej gry przeszli już niejedno. Wiedzą o sobie bardzo wiele i od czasu do czasu stan tej wiedzy rejestrują. Dotychczas ich albumy przechodziły raczej bez echa. Teraz nakładem For Tune ukazuje się płyta Kraków Letters, na której nie na pergaminie i nie za pomocą atramentu, a swoim zwyczajem - dźwiękami na poliwęglanowych krążkach muzycy zapisali cztery improwizowane listy, które być może tym razem dotrą do większej liczby osób.

Strony