Maciej Garbowski

Lublin Jazz Festival 2013: Piotr Damasiewicz Project i Samuel Blaser Trio

Drugiego dnia piątej edycji Lublin Jazz Festival organizatorzy przygotowali trzy koncerty. Bohaterami wieczoru mieli być Piotr Damasiewicz wraz ze swoim nowym projektem zatytułowanym po prostu Project, Samuel Blaser w triowym składzie z słynnym Markiem Ducretem, a na zakończenie, także trochę na potrzeby festiwalowego afterparty, występ niemieckiej formacji Diaspora. Niespodziewanie, w ten misternie poukładany plan wkradł się czwarty bohater, nie muzyczny, ale na tyle potężny, żeby szyki poważnie pokrzyżować – orkan Xaver.

Jazz Jantar: RGG „Szymanowski” i Aleksandra Tomaszewska Octet feat. NDR Horn Section

Nieubłaganie zbliżający się do finału festiwal Jazz Jantar nadal nie traci zdolności do zaskoczeń. Drugi z rzędu wieczór przeznaczony wyłącznie dla polskich wykonawców zestawił ze sobą dwa składy prezentujące całkowicie odmienne podejście do muzyki lokującej się na pograniczu estetyki jazzowej i „contemporary classical”. Trio RGG przedstawiło swoją wizję muzyki Karola Szymanowskiego, zaś Aleksandra Tomaszewska wystąpiła z premierowymi utworami na czele oktetu z sekcją dętą orkiestry NDR.

Szymanowski

RGG – zespół doskonale nam znany, ale jednak inny niż przyzwyczailiśmy się przez ponad dekadę jego istnienia. Inny głównie ze względu na skład bo gdyby chcieć przytrzymać się zasady skrótu od nazwisk tworzących go muzyków to powinno być OGG. Przemysława Raminiaka płynnie zastąpił młody Łukasz Ojdana. Ale nazwa pozostała i dobrze, bo RGG to już na naszym rynku marka.

Festiwal Ad Libitum: 2 dni (w) Laboratorium

Ad Libitum powoli dobiega końca. Za nami sześć koncertów spośród dziewięciu planowanych. Dziś w studiu im. Witolda Lutosławskiego warszawska publiczność będzie miała niepowtarzalną okazję posłuchać London Jazz Composers Orchestra – wytrawnego głównego dania tegorocznej edycji. Czy do tej pory festiwal odpowiedział na stawiane przez siebie pytanie: „jak sprawić by europejska muzyka współczesna, muzyka dawna, jazz oraz wolność jednostki i siła kolektywu mogły istnieć obok siebie, nie tracąc nic ze swojej autonomii?”.

Cud! Szymanowski nad Wisłą! RGG na nadwiślańskim bulwarze.

Jeszcze dobrze nie wybrzmiało Warsaw Summer Jazz Days, jeszcze na dobre nie opadły po nim emocje, a już w niedzielę warszawski „Cud nad Wisłą” w ramach stałego cyklu „Jazz nad Wisłą” zaserwował nam nie lada jazzową gratkę. Koncert RGG, promujący ich ostatnią płytę „Szymanowski”.

SZYMANOWSKI

RGG – zespół doskonale nam znany, ale jednak inny niż przyzwyczailiśmy się przez ponad dekadę jego istnienia. Inny głównie ze względu na skład bo gdyby chcieć przytrzymać się zasady skrótu od nazwisk tworzących go muzyków to powinno być OGG. Przemysława Raminiaka płynnie zastąpił młody Łukasz Ojdana. Ale nazwa pozostała i dobrze, bo RGG to już na naszym rynku marka.

Personalne eksploracje - rozmowa z Maciejem Garbowskim

Poprzednią płytą RGG świętowało swoje dziesięciolecie. Czy mieliście potem męską rozmowę: co dalej z zespołem? Powstała nowa koncepcja, której efektem jest udział w zespole Łukasza Ojdany i, w nieco innej roli, Karola Szymanowskiego?

Krzysztof Gradziuk - muzyk, który wziął sprawy w swoje ręce!

Na wywiad z Krzysztofem Gradziukiem umówiliśmy się w sobotę, ale sobota okazała się nie do końca fortunnym dniem. Wieczorem zamiast zaplanowanej rozmowy na ekranie telefonu pojawił się sms „siedzę w ogrodzie, jest rozpalony grill, przepraszam, przełóżmy naszą romowę na niedzielę”. Przełożyliśmy ją więc, oto jak przebiegała.

Jak samopoczucie po grillu?

Wspaniale.Musiałem odreagować po cieżkim tygodniu intensywnej pracy.

Jazz na targu - Jazzahead 2013

Hasło „targi jazzowe” brzmiało dla mnie dotąd jeszcze straszniej niż „szkoła jazzu”. Bo przecież jazz to wolność, a nie wykłady i podręczniki a tym bardziej nie stoiska i ulotki i biznesowe rozmowy.

Elements

I to są chwile kiedy siadanie do klawiatury i pisanie recenzji jest najprawdziwszą przyjemnością. Nawet pomimo tego, że słowa nigdy nie będą w stanie oddać tego co zawiera płyta  ni jak się mają do wydobywającej się z głośników muzyki. Ale w takich chwilach sądzę pisać trzeba bez względu na rezultaty.

Strony