Jerzy Mazzoll

Responsio Mortifera

Nie ma dla recenzenta bardziej komfortowej sytuacji, niż gdy przy pisaniu o płycie może posłużyć się numerologią. Zabiegu tego często się jednak nadużywa, w zaufaniu do magii liczb powiązując z jej pomocą na siłę fakty związane ze sobą w zupełnie inny sposób lub niezwiązane w ogóle. Z „Responsio Mortiferą” sprawa ma się inaczej. Druga, a jeśli liczyć nagrania „studyjne” (choć to bardzo daleko idące uproszczenie) to pierwsza po kilkuletniej nieobecności scenicznej płyta Jerzego Mazzolla jest zaplanowana w najmniejszym szczególe.

Mazzoll plays Responsio Mortifera – w gdańskim Polmozbycie

W ramach powrotu na scenę Jerzy Mazzoll działa po swojemu odważnie, choć nieśpiesznie. Zapowiedzi jego pierwszej od dwunastu lat solowej płyty Responsio Mortifera krążą od dłuższego już czasu, natomiast okazje do dotarcia do tego materiału są zgoła nieczęste. Tym bardziej nie wypadało przegapić wczorajszy koncert w gdańskim klubie Polmozbyt, na którym Responsio Mortifera rozbrzmiała live dopiero po raz drugi.

Minimalover

Na początku był dźwięk. Jeden dźwięk, a właściwie Jeden Dźwięk i Pan Bóg, bo tak nazywała się epka anonsująca powrót Jerzego Mazzolla na scenę. Minimalover jest drugim aktem owego gruntownie przygotowanego, a przede wszystkim niezwykle artystycznie spójnego powrotu. Legendarnemu klarneciście towarzyszą tutaj przedstawiciele dwóch pokoleń rodziny Janickich – ojciec i syn. Ten pierwszy grał już z Jerzym w Arhytmic Perfection, najbardziej znanym i zasłużonym składzie Mazzolla z okresu yassowego.

Trzeci dzień emocji i podsumowanie Forum Mistrzów Improwizacji Solowej SuperSam

„Nazwa SuperSam jest przewrotna i nieco sarkastyczna” - przyznał pomysłodawca i dyrektor artystyczny Forum Mistrzów Improwizacji Solowej Jerzy Mazzoll. „Tam, gdzie siedzi ten pan, kilkadziesiąt lat temu sprzedawano mięso”. Rzeczywiście – klub Plama, w którym impreza się odbyła, powstał w budynku dawnego osiedlowego sklepu spożywczego. Obecnie obiekt, w innych już czasach i na zupełnie innym poziomie - wciąż dostarcza pożywienia, często niedostępnego nigdzie indziej.

Forum Mistrzów Improwizacji Solowej SuperSam dzień drugi

Aby dotrzeć do rzeczy ważnych, zazwyczaj trzeba przedrzeć się przez mur tych mało istotnych i pokonać niejedną trudność – tak samo w rozumieniu trudności intelektualnej, jak i czysto fizycznej. Jeśli mowa o odbywającym się od czwartku Forum Mistrzów Improwizacji Solowej SuperSam, w dniu wczorajszym obydwie te trudności się nałożyły, ponieważ rzęsisty deszcz i huraganowy chwilami wiatr nie ułatwiły dojazdu do klubu Plama tym, którzy pragnęli wziąć udział w samym w sobie – intelektualnie właśnie -  wymagającym wydarzeniu.

Rzecz o granicy dźwięku czyli pierwszy dzień Forum Mistrzów Improwizacji Solowej SuperSam

Październik prawie zawsze jest miesiącem ofensywy kulturalnej i dość łatwo pogubić się w natłoku wydarzeń, na które zapraszają rozliczne instytucje twórcze. Zabiegając o nasz wolny czas, serwują rozrywkę opakowaną w miliony reklamowych haseł, z których każde ma ambicje brzmieć lepiej od poprzedniego. Tymczasem często to, co naprawdę interesujące i cenne odbywa się gdzieś na uboczu, nie wołając o atencję szerokiego grona publiczności.

Jeden Dzwięk, tysiąc brzmieniowych splotów! Jerzy Mazzoll i Shanir Ezra Blumenkrantz w warszawskiej Mandali

Bez świateł, kampanii promocyjnych i pozamuzycznej idei przewodniej w niedzielny wieczór w warszawskim klubie Mandala wystąpił Jerzy Mazzoll. Tak, tak najstarszy brat w rodzinie Mazolewskich, ten znacznie ważniejszy, choć nie tak popularny. Nie sam wystapił, ale razem z amerykańskim kontrabasistą Shanirem Ezrą Blumenkrantzem, tym samym, który nie raz grywał na Festiwalu Kultury Żydowskiej na krakowskim Kazimierzu i także ten, który przed dekadą niemal odwiedził kilka miejsc w Polsce w towarzystwie saksofonisty i trębacza Daniela Cartera.

Mazzoll powrócił z Jednym Dźwiękiem

Starszego z braci Mazolewskich - Jerzego Mazzolla - a nie miałem okazji słuchać na żywo jeszcze nigdy. Stało się tak pewnie dlatego, że koncertowo był on praktycznie nieobecny przez większość okresu mojej jazzowej fascynacji. Prędzej czy później do spotkania tego musiało wreszcie dojść. Na szczęście miało to miejsce w ekstremalnie kameralnych warunkach, z okazji superminimalistycznego koncertu - takiw właśnie warunki stanowią doskonały przyczynek do dłuższej znajomości.

Ten rok będzie należał do... część II

Z radością przedstawiamy drugą część naszego spojrzenia w przyszłość. Tym razem Maciej Nowotny, autor znakomitego, anglojęzycznego bloga poświęconego polskiemu jazzowi polish-jazz.blogspot.com, przepowiada, z dużą dozą prawdopodobieństwa jak (ZNAKOMICIE!!) będzie wyglądał rok 2012 dla polskiej muzyki improwizowanej. Na kogo zwrócić szczególną uwagę? Na czyje płyty odkładać pieniądze?

Strony